Centrum Charkowa, fot. NEXTA/Twitter
Centrum Charkowa, fot. NEXTA/Twitter

Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na Charków. Jest wiele ofiar

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
W centrum Charkowa wybuchają rakiety. Potężny pocisk uderzył na Placu Wolności, tuż przy siedzibie władzy obwodu charkowskiego. Nie jest jeszcze znana liczba zabitych.

Rakietowy nalot na Charków

Rosjanie ostrzelali Charków rakietami Grad i pociskami manewrującymi - poinformował we wtorek rano szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Trwa liczenie ofiar wśród cywilów - dodał.

"Dziś nasz wróg podstępnie rozpoczął ostrzały centrum Charkowa i osiedli mieszkaniowych z systemów Grad i z pocisków manewrujących" - powiedział na nagraniu Syniehubow.


Zbombardowano budynek charkowskiej administracji obwodowej, ten sam, w którym ponad dwa tygodnie temu minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau i jego delegacja spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Trwa akcja ratunkowa, pod gruzami zrujnowanych budynków są ludzie - przekazały służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy. "Pod gruzami są ludzie. Ratownicy wydobyli co najmniej sześć osób. Około 20 osób jest rannych. Ratownicy wraz z wolontariuszami wydobywają spod gruzów poszkodowanych i ciała zabitych" - poinformowano. Potwierdzono śmierć dwóch osób.

Kułeba wzywa do całkowitej izolacji Rosji

Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał do pełnej izolacji Rosji po przeprowadzonych przez nią we wtorek "barbarzyńskich uderzeniach rakietowych" na główny plac i osiedla mieszkaniowe Charkowa.

"Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na centralny Plac Swobody i osiedla mieszkaniowe Charkowa. Putin nie jest w stanie złamać Ukrainy. W furii popełnia więcej zbrodni wojennych, morduje niewinnych cywilów" - napisał Kułeba na Twitterze.

"Świat może i musi zrobić więcej. ZWIĘKSZCIE NACISKI, ODIZOLUJCIE ROSJĘ CAŁKOWICIE!" - wezwał szef ukraińskiej dyplomacji.

Zełenski: To zbrodnia wojenna

Bombardowanie Charkowa zaczęło się już wczoraj. Media obiegły zdjęcia martwych ludzi leżących na ulicach i gigantycznej bomby leżącej na środku pokoju w bloku mieszkalnym.

"Dziś siły rosyjskie brutalnie ostrzelały Charków z artylerii rakietowej. Jest to oczywista zbrodnia wojenna. To spokojne miasto, spokojne dzielnice mieszkalne. Brak obiektów wojskowych. Dziesiątki relacji naocznych świadków dowodzą, że nie była to pojedyncza salwa, ale celowe zabijanie ludzi. To pogwałcenie wszystkich konwencji" – powiedział w poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo.

Dodał, że światowa społeczność nie wybaczy Rosji zabicia pokojowo usposobionych Ukraińców. "Tu jest Ukraina. Tu jest Europa. To jest 2022 rok. Zło uzbrojone w rakiety, bomby, artylerię trzeba natychmiast powstrzymać. Niszczyć ekonomicznie. Pokażmy, że ludzkość umie się bronić" - mówił ukraiński prezydent.


Charków ma problemy z zaopatrzeniem

Z kolei mer Charkowa Ihor Terechow powiedział, że to, co dzieje się w jego mieście, to wojna mająca na celu zniszczenie narodu ukraińskiego. "Nikt w mieście Charków, nawet w koszmarze, nie mógł sobie wyobrazić, że rosyjskie wojska będą strzelać do cywilów w ich domach. To, co widzę na własne oczy, jest zbrodnią (popełnianą) na oczach całego świata" – napisał Terechow na Facebooku.

Dodał, że niektóre dzielnice są pozbawione prądu, są problemy z zaopatrzeniem w wodę i ogrzewaniem.


Schwytano oddział rosyjskich żołnierzy

W sieci pojawiło się nagranie, jak ukraiński oddział prowadzi pojmaną pod Charkowem grupę rosyjskich żołnierzy.


ja


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka