fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE
fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE

Zełenski udzielił wywiadu rosyjskim mediom: "Nie do końca rozumiem propozycję Polski"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 276
Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu dziennikarzom rosyjskim, w tym reprezentującym zablokowane przez władze Rosji media niezależne. Prezydent Ukrainy był pytany o polską propozycję sił pokojowych NATO na Ukrainie.

Zełenski o misji pokojowej: To pomysł Polski

- Kiedy tylko zaczęła się inwazja, kiedy były zagrożenia związane z naszymi elektrowniami atomowymi, z innymi zakładami o znaczeniu strategicznym, proponowaliśmy zaproszenie dla obecności tam sił pokojowych, takich czy innych. Ale na razie się nie doczekaliśmy - powiedział Zełenski.

Dodał, że wprowadzenie sił pokojowych na Ukrainę jest pomysłem Polski i że "na razie nie do końca rozumie" tę propozycję. - Na spotkaniu z polskimi kolegami wyjaśniłem, że nie jest nam potrzebny zamrożony konflikt na terytorium naszego państwa - powiedział.

"Putin powinien się ze mną spotkać"

Zełenski, komentując negocjacje z Rosją, stwierdził, że prezydent Władimir Putin powinien spotkać się z nim "w jakimkolwiek miejscu na świecie", poza Ukrainą, Rosją i Białorusią, jako krajami będącymi w konflikcie. - Ustalenia powinny być u nas z prezydentem Putinem. Gwaranci niczego nie będą podpisywać, jeśli w naszym kraju są wojska. Tak więc uważam, że wojnę można zakończyć szybko, a opóźnia to tylko Putin i jego otoczenie - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy mówił o tym w kontekście gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy z udziałem innych państw. Kwestię gwarancji bezpieczeństwa, neutralności Ukrainy i jej statusu jako państwa bez broni jądrowej wymienił jako jeden z tematów negocjacji z Rosją. Zastrzegł, że gwarancje te nie mogą być "jeszcze jednym papierkiem", jak podpisane w 1994 roku memorandum budapeszteńskie.

- Interesuje nas, by ten dokument przekształcił się w poważną umowę, która będzie podpisana (...) przez wszystkich gwarantów bezpieczeństwa. Musi ona być ratyfikowana przez parlamenty państw-gwarantów. I musi być referendum na Ukrainie - powiedział Zełenski.

- Powinniśmy porozumiewać się z prezydentem Federacji Rosyjskiej, a żeby się porozumieć, musi on wyjść z miejsca, gdzie się znajduje i przyjść do mnie na spotkanie w jakimkolwiek miejscu na świecie - oświadczył. Zastrzegł przy tym, że nie bierze pod uwagę spotkania na Białorusi, w Rosji i Ukrainie, bo "są to trzy skonfliktowane dzisiaj strony".

Kiedy zakończy się wojna?

Podkreślił, że władze na Kremlu nie uważają Ukrainy za samodzielne państwo, a traktują ją jako "część jakiegoś wielkiego organizmu, na czele którego widzi siebie obecny prezydent Rosji". Dodał następnie: - My uważamy się za państwo samodzielne - z wielką, głęboką historią i moralnością.

Wojska rosyjskie powinny wycofać się na "terytoria kompromisowe" - powiedział. Zaapelował: "cofnijcie się tam, od czego wszystko się zaczęło i tam spróbujemy rozwiązać kwestię Donbasu".

Oznaczałoby to, że Ukraina jest gotowa zachować neutralność i pójść na kompromis w sprawie statusu wschodniego Donbasu w ramach porozumienia pokojowego.

Odnosząc się do postaw w społeczeństwie rosyjskim, Zełenski powiedział, że "wojna zakończy się wtedy, gdy wszyscy zechcą uznać, iż był to wielki błąd władz rosyjskich, który doprowadził do katastrofy dla narodu rosyjskiego".

Zełenski udzielił wywiadu mediom rosyjskim

Z prezydentem Ukrainy rozmawiali: redaktor naczelny portalu Meduza Iwan Kołpakow, redaktor naczelny niezależnej telewizji Dożd Tichon Dzjadko, publicysta Michaił Zygar, korespondent dziennika "Kommiersant" Władimir Sołowjow.

Był to pierwszy od początku inwazji Rosji wywiad Zełenskiego dla mediów z tego kraju. Przed publikacją rosyjski regulator mediów i internetu, urząd Roskomnadzor, ostrzegł media w Rosji, że "należy zrezygnować z publikacji wywiadu".

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka