Wołodymyr Zełenski w CNN.
Wołodymyr Zełenski w CNN.

Zełenski ostrzega Macrona, który chce negocjacji Rosji z Ukrainą. "On musi to zrozumieć"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Wołodymyr Zełenski uważa, że Rosja jest zdolna do ataku nuklearnego na Europę, ponieważ nie liczy się z ludzkim życiem. W wywiadzie dla CNN przypomniał również prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, że żołnierze armii Władimira Putina dopuszczają się ludobójstwa.

- Nie tylko ja, ale cały świat obawia się, że Rosja może użyć broni jądrowej i Rosjanie mogą to zrobić, bo za nic mają życie ludzkie. Przecież nikt nie oczekiwał, że wybuchnie wojna w 2014 roku, nikt nie oczekiwał, że wybuchnie w 2022 roku, nikt też nie oczekiwał, że Rosjanie będą w taki sposób atakować ukraińskich cywili - powiedział prezydent Ukrainy w wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji CNN.  

- W ten sposób Rosja pokazuje, że może wszystko, że może użyć broni chemicznej, a nawet atomowej - podkreślił. 

Zełenski przyznał, że nie spodziewał się aż takiej nienawiści ze strony rosyjskiej względem Ukraińców. Jak dodał, rząd w Kijowie nie zaakceptuje utraty południowych połaci kraju w zamian za pokój i zawieszenie broni. - Być może da się zakończyć tę wojnę bez dialogu, bez kompromisu, ale jaka jest tego cena? Ofiary w ludziach. I tę cenę płacą Ukraińcy. Musimy zrobić wszystko, by ta wojna nie ciągnęła się w nieskończoność - stwierdził. 

- Armia ukraińska będzie walczyć w Donbasie z Rosją i to starcie wojsk będzie decydujące w wojnie - zapewnił Zełenski, który mówił też, że nie ma pewności, czy ewentualne zwycięstwo w bitwie o Donbas nie przekona Putina do ponownej próby zajęcia Kijowa. 

- Weźmy Wuhłedar czy inne miasta, które są teraz puste. Nie można oszacować, ilu zginęło, a ilu uciekło. Z Mariupola setki tysięcy ewakuowano, ale tysiące zostały wywiezione w głąb Rosji, w tym dzieci, i nie wiemy, co się z nimi dzieje - mówił Zełenski. Według najnowszych wyliczeń, w głąb Rosji - w tym na Syberię - wywieziono około 800 tys. obywateli ukraińskich. 

W rozmowie z CNN Zełenski odniósł się też do zabiegów Emmanuela Macrona, który jest w częstym kontakcie z Władimirem Putinem. Przywódca Francji ostrzegał przed słowną eskalacją w trakcie inwazji, gdy Joe Biden nazwał prezydenta Rosji "rzeźnikiem" i oskarżył o ludobójstwa na Ukrainie. - Rozumiem, że Macron chce, by Rosja wzięła udział w negocjacjach. Musi on jednak zrozumieć, że to nie jest "operacja", to nie jest nawet wojna. To ludobójstwo i mamy na to dość dowodów - komentował Zełenski. 

- Nie wiedziałem, że oni nas tak nienawidzą - wyznał ukraiński polityk. Ponownie Zełenski zaapelował do społeczności międzynarodowej o zaostrzenie sankcji na Rosję i przesył kolejnych partii broni. 

- Doceniamy m.in. nowy pakiet pomocy wojskowej zatwierdzony przez prezydenta USA Joe Bidena, ale oczywiście potrzebujemy więcej. Niestety nie mamy przewagi technologicznej. Jednak nasi ludzie są silniejsi, my bronimy swojego kraju - stwierdził Zełenski. 

- Nie wierzę światowym przywódcom. Nie wierzymy słowom. Po eskalacji ze strony Rosji, nie wierzymy naszym sąsiadom. Nie wierzymy w to wszystko - komentował w języku angielskim w CNN. - Jedyną wiarą jest wiara w nas samych,  nasz naród, wiara w armię i wiara w to, że kraje będą nas wspierać nie tylko słowami, ale i czynami - kontynuował już po ukraińsku.

- I to jest właśnie to. Nigdy więcej. Naprawdę, wszyscy o tym mówią, a jednak, jak widać, nie wszyscy mają odwagę - podsumował Zełenski.  

 

Czytaj: 

Ukrainka cudem przeżyła atak rakietowy. Wideo potwierdza, jak ogromne miała szczęście 

Ukraińcy wyrzucili na złom pomnik sowieckiego generała w Charkowie. Jest reakcja Rosji

Chwile grozy w Alicante. Pijani Rosjanie zaatakowali barmana, bo wychwalał Ukrainę

Premier Włoch rozmawiał z Putinem o Ukrainie. Oto, co mu przekazał przywódca Rosji


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka