Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com

Dramat u dzieci i młodzieży. Coraz więcej młodych ludzi pozbawia się życia

Redakcja Redakcja Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Na Pomorzu wzrosła liczba samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży - wynika z policyjnych statystyk. W 2019 r. doszło do 66 prób samobójczych i do blisko 300 w 2021 r.

- Średnio w ciągu doby na izbę przyjęć zgłasza się kilka, czasami kilkanaścioro dzieci w wieku od 10 do 17 lat wraz opiekunami prawnymi bądź rodzicami. Szukają pomocy - przekazała rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego (WSP) w Gdańsku Anna Czarnowska.

Wzrost samobójstw może być efektem pandemii

Zgłaszający się do szpitala pacjenci borykają się z depresją i zaburzeniami zachowania. Według Czarnowskiej, wynikają one z oddziaływania najbliższego środowiska – szkoły, rodziny czy rówieśników.

Zwróciła również uwagę na izolację związaną z pandemią, która mogła wpłynąć zaburzenia adaptacyjne z powodu nowej, niespotykanej sytuacji. 

Informacje przekazane przez przedstawicielkę szpitala potwierdzają dane policyjne. Wynika z nich, że w 2019 r. wśród dzieci i młodzieży doszło do 66 prób samobójczych. Rok później było ich o 15 więcej. W 2021 r. liczba ta wzrosła do 291. Wyraźny wzrost w ostatnich trzech latach widać również w liczbie samobójstw. W 2019 i w 2020 r. było po pięć samobójstw wśród dzieci i młodzieży. W 2021 r. odnotowano takich tragedii aż 14. 

Policja ma również dane z I kwartału 2022 r. Zanotowano w nim 4 samobójstwa i 102 próby samobójcze.

Spośród różnych przyczyn prób samobójczych najczęściej wymienia się zaburzenia zachowania, będące wynikiem choroby psychicznej, jak np. depresja, schizofrenia, choroba afektywna dwubiegunowa czy zaburzenia odżywiania.

W Polsce brakuje psychiatrów 

Dr Izabela Łucka, specjalistka psychiatrii i psychoterapii dzieci i młodzieży, konsultantka województwa pomorskiego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, w trakcie konferencji "Lepsza przyszłość", która odbyła się w Gdańsku pod koniec marca wskazywała, że nie są jeszcze znane skutki wojny w Ukrainie i izolacja spowodowana pandemią.

- Dzieci i młodzież dowiadują się o tym, co dzieje się za wschodnią granicą z mediów. Nie rozumieją tego, a mimo to przeżywają negatywne emocje. Kolejnym problemem, który zachwiał bezpieczeństwem młodych ludzi, była pandemia. Wynikająca z niej społeczna i edukacyjna izolacja wywarły piętno na psychice młodych ludzi. Jednak skutków izolacji wciąż nie znamy - dodawała.

Przedstawiciele Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego alarmują o problemach psychiatrii dziecięcej w Polsce - przepełnione są szpitale, a pracuje nieliczne grono specjalistów. 

- Nie ma ludzi, a my mamy najniższe wskaźniki psychiatrów dla dorosłych i dzieci w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w całej Europie. Nie wykształcimy personelu tak szybko - powiedziała Czarnowska.

Według niej interwencja psychiatry tak jak i hospitalizacja całodobowa w szpitalu powinny być ostatnią z form ratunku w kryzysie psychicznym.

"Spróbujmy wykorzystać dostępne wsparcie ambulatoryjne, psychologiczne (nie psychiatryczne), pedagogiczne, które pozwolą nam z większą świadomością, z większą skutecznością uniknąć tych już później bardzo trudnych sytuacji" – dodawała rzeczniczka WSP w Gdańsku.

500 psychiatrów dla dzieci i młodzieży w całym kraju 

Dyrektor placówki dr Mariusz Kaszubowki wskazuje, że w Polsce mamy ok. 500 psychiatrów dzieci i młodzieży. Problemem według niego jest również "długi proces specjalizacji oraz mała liczba płatnych miejsc rezydenckich personelu medycznego oraz niedoszacowane wyceny świadczeń psychiatrycznych". Dyrektor wskazuje również na "brak efektywnego wsparcia ambulatoryjnego oraz rosnące potrzeby wsparcia zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży ze względu na postęp cywilizacyjny, negatywne skutki epidemii koronawirusa oraz traumę wojenną i kryzys migracyjny".

"Nie ma miejsc w poradniach, nie ma miejsc w oddziałach dziennych – dla przykładu, w Gdańsku mamy tylko jeden oddział dzienny dla dzieci, a powinno być według standardów około 15" – dodawała rzeczniczka WSP w Gdańsku.

Rozwiązaniem, jak zauważa dr Kaszubowski, mogą być deinstytucjonalizacja psychiatrii, tzn. opieka środowiskowa zamiast stacjonarnej, ambulatoryjna opieka (poradnie i oddziały dzienne), więcej płatnych miejsc specjalizacji oraz wzrost nakładów finansowych do 5 proc. budżetu NFZ.

Podinspektor Beata Domitrz z KWP w Gdańsku przekazała, że policja na Pomorzu podjęła wiele działań mających przeciwdziałać czynom suicydalnym dzieci i młodzieży. W maju 2021 r. podpisano porozumienie o współpracy komendy wojewódzkiej policji z pomorskim kuratorium oświaty i z dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego.

"W ramach porozumienia powołano zespół roboczy, który podczas 12 spotkań przedstawia skalę problemu związanego z zachowaniami suicydalnymi oraz dąży do wymian +dobrych praktyk+ pomiędzy poszczególnymi powiatami i miastami województwa" – dodawała.

W ramach porozumienia planowane jest również przeprowadzenie wspólnej kampanii aktywizującej, skierowanej do dorosłych, dzieci i młodzieży, w tym opracowanie spotu edukacyjnego i współpracy w organizacji projektów profilaktyczno-edukacyjnych

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości