Mazowiecki wojewoda wszczął kontrolę w ośrodku dla uchodźców przy ul. Modlińskiej w Warszawie. Jak się okazuje, zachodzą tam nieprawidłowości związane z liczbą przebywających tam osób. (fot. PAP)
Mazowiecki wojewoda wszczął kontrolę w ośrodku dla uchodźców przy ul. Modlińskiej w Warszawie. Jak się okazuje, zachodzą tam nieprawidłowości związane z liczbą przebywających tam osób. (fot. PAP)

Afera w ośrodku dla uchodźców z Ukrainy. Wojewoda mazowiecki wściekły

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podał informację o przewożeniu uchodźców zakwaterowanych w Global Expo czy ul. Modlińskiej do Ptak Expo w Nadarzynie. Jak się okazuje, na Modlińskiej przeprowadzana jest kontrola, która wstępnie wykazała rozbieżności w liczbie osób przebywających w ośrodku, a deklarowanych przez operatora. W efekcie spółka od lipca może stracić prawo do dysponowania tym obiektem.

Wojewoda mazowiecki interweniuje

— Podjąłem decyzję, że trzeba się mocno zastanowić, co do przedłużenia umowy z tym partnerem — oznajmił w piątek podczas konferencji prasowej wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do spółki obsługującej ośrodek dla uchodźców Global Expo przy Modlińskiej. Poinformował, że w obecnie trwa tam kontrola, a w piątek odbyło się m.in. liczenie uchodźców korzystających z ośrodka.

— Na hali na Modlińskiej przebywa obecnie tysiąc osób, może tysiąc dwieście. Wydaje się, że mamy tu do czynienia ze sprawą do wyjaśnienia. Operator podaje liczby znacznie większe. Będzie to wymagało korekt — przekazał Radziwiłł. Dodał, że policzenie osób przebywających w ośrodku nie jest proste, a kontrola jest w toku.

Problemy na Modlińskiej

Jak się okazuje, nie są to jedyne problemy w związku z ośrodkiem przy ulicy Modlińskiej w Warszawie.

— Kilka tygodni temu otrzymaliśmy informację, że jest problem z dysponowaniem obiektem przez spółkę, która jest partnerem wojewody. W tej chwili ją weryfikujemy. Jest sporne, czy partner, z którym mamy umowę, ma prawo dysponowania — wyjaśniał wojewoda.

Zaznaczył, że umowa na zakwaterowanie i wyżywienie uchodźców jest zawarta do końca czerwca. Z końcem tego miesiąca operator z Modlińskiej może stracić prawo dysponowania obiektem.

Wątpliwości wojewody

— W związku z tym, że są poważne wątpliwości, co do możliwości funkcjonowania ośrodka w tym miejscu, bo prawo do dysponowania kończy się w czerwcu, przygotowujemy się do relokacji uchodźców i przewiezienia rzeczy przygotowanych tam dla nich przez Agencję Rezerw Strategicznych — mówił Radziwiłł. Podkreślił, że w Ptak Expo zapewnionych jest wystarczająco dużo miejsc, aby móc spokojnie przenieść tam wszystkie osoby z Modlińskiej.

— Oczywiście będziemy to robić sukcesywnie, po 150, co najwyżej 200 osób, by uniknąć zamieszania — oznajmił wojewoda.

Podkreślił, że proces ten odbywa się w sposób transparentny, a osoby korzystające z ośrodka są informowane o planowanych przenosinach. Dodał, że prezentowane są im możliwości ośrodka znajdującego się w Nadarzynie oraz, że wszystko odbywa się we współpracy z organizacjami pozarządowymi.


RB


Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka