Tygodnik "Sieci" analizuje przeszłość Tomasza Lisa i jego zachowanie wobec podwładnych. (fot. PAP)
Tygodnik "Sieci" analizuje przeszłość Tomasza Lisa i jego zachowanie wobec podwładnych. (fot. PAP)

Zachowanie Lisa wobec podwładnych. Tygodnik "Sieci" analizuje

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
W najnowszym wydaniu tygodnika "Sieci" ukaże się artykuł o powodach zwolnienia Tomasza Lisa z "Newsweeka". Jak podano w zapowiedzi tekstu, Warszawa huczy od niepotwierdzonych plotek o mobbingu i molestowaniu. Zwrócono też uwagę, że Ringier Axel Springer Polska będący wydawcą tygodnika nie odniósł się do tej sprawy.

"Nie powiedzą nikomu?"

W zapowiedzi artykułu zatytułowanego "Nie powiedzą nikomu?" Marek Pyza poruszył temat zwolnienia Tomasza Lisa z funkcji redaktora naczelnego "Newsweeka", który, jak zauważył autor, z dnia na dzień został odsunięty ze stanowiska, które obejmował przez 10 lat. W sytuacji braku komentarza ze strony zarówno Lisa, jak i właścicieli tygodnika, zrodziło to sporo spekulacji.

— RASP nie zaprzeczyło, iż w wydawnictwie działa specjalna komisja wyjaśniająca zachowanie Tomasza Lisa. Nie zdementowało też doniesień o przypadkach mobbingu, którymi komisja miałaby się zajmować. […]Wiemy, że sprawą zajmuje się specjalna komisja w RASP, a tych nie powołuje się z błahych powodów. Według naszych rozmówców jej pracami ma kierować Jakub Kudła, główny prawnik koncernu, prawa ręka prezesa Dekana — pisze Pyza.

Zachowanie Lisa wobec podwładnych

Autor zauważa, że temat nieodpowiedniego zachowania byłego naczelnego "Newsweeka" wobec swoich pracowników jest podejmowany od dawna. Przywołał artykuł z 2008 roku, opublikowany w "Dzienniku Gazecie Prawnej" pt. "Cała prawda o Hannie Lis".

— Jego autorka, Luiza Zalewska, opisując medialną karierę drugiej żony Lisa, ujawniła też wiele skandalicznych zwyczajów naszego bohatera, jeszcze z okresu jego pracy w Polsacie. „[…] pobyt państwa Lisów w Polsacie dziennikarze i wydawcy opisują słowami: „koszary”, „dyktatura”, „rządy absolutnego monarchy i jego faworyty”, „regularna rzeź”, „apartheid” – czytaliśmy w „DGP”. Zalewska opisała specyficzne relacje, które panowały w redakcji. Potwierdzają to również nasi rozmówcy, opierając się na własnych wspomnieniach.

— Rządy Lisa w każdym miejscu wyglądały tak samo — natychmiast tworzył się jego dwór, który funkcjonował wręcz groteskowo. Ludzie szybko łapali, że Tomek lubi, gdy mu się podlizują — czytamy zapowiedzi artykułu, który ukaże się jutro w "Sieci".


RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura