Ukraińcy zniszczyli rosyjskie centrum dowodzenia i wywiadu w obwodzie charkowskim. Doniesienia te potwierdził doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. (fot. Flickr)
Ukraińcy zniszczyli rosyjskie centrum dowodzenia i wywiadu w obwodzie charkowskim. Doniesienia te potwierdził doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. (fot. Flickr)

Cenny skalp Ukrainy, zniszczono jeden z kluczowych rosyjskich punktów. Masowy grób Rosjan

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Ukraińcy odnieśli kolejny sukces na froncie. W piątek armia ukraińska zniszczyła w obwodzie charkowskim centrum dowodzenia i wywiadu 20. Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej. Doniesienie te potwierdził Wiktor Andrusiw, doradca ministra spraw wewnętrznych.

Ukraińcy zniszczyli rosyjskie centrum dowodzenia i wywiadu

W sobotę dziennikarz ukraińskiej agencji Unian Roman Cymbaliuk doniósł w mediach społecznościowych, że armia jego kraju zniszczyła centrum dowodzenia rosyjskiej 20. Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej.

— 17 czerwca, w wyniku uderzenia artyleryjskiego Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim, zniszczono punkt dowodzenia 20 Armii — napisał na Facebooku. "Według informacji zmarł cały personel punktu kontroli (ponad 40 osób), w tym żołnierze najwyższego stopnia dowodzenia" - dodał.

Dziennikarz dodał również, że "tożsamości zmarłych nie można zidentyfikować ze względu na całkowite spalenie ciał i zawalenie się budynku".

Wpis Cymbaliuka wkrótce po dodaniu stał się niedostępny.

Doniesienia potwierdzone przez doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy

Doniesienia te potwierdził doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Wiktor Andrusiw.

— Potwierdzam, że wczoraj stanowisko dowodzenia 20. Armii Federacji Rosyjskiej zostało zniszczone — napisał w niedzielę na swoim profilu na Telegramie. Podkreślił, że nie było to jednak typowe centrum dowodzenia, lecz centrum dowodzenia i wywiadu.

— Wszystkie informacje wywiadowcze tam spływają, są przetwarzane, analizowane i przekazywane do centrali — tłumaczył Andrusiw.

Doradca ministra spraw wewnętrznych dodał, że nie posiada on dokładnych danych na temat strat.

— Takie ośrodki zatrudniają z reguły od 200 do 300 osób, a dowodzi nimi oficer o randze nie niższej niż pułkownik — przekazał.

RB

Zobacz: 

Szpilka pobił Ukraińca. Zwycięski debiut w MMA

Był kapitanem rosyjskiej reprezentacji. Błagał Putina o wycofanie wojsk z Ukrainy

"Nawet gdy Putin odejdzie, nic się nie zmieni. Czarny scenariusz powinien martwić Polaków"


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka