Połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos nie jest nowym pomysłem, mówi się o tym od 20 lat. fot. źródło: Orlen
Połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos nie jest nowym pomysłem, mówi się o tym od 20 lat. fot. źródło: Orlen

PKN Orlen i Lotos. Nowe informacje o fuzji dają powody do optymizmu, korzyści jest mnóstwo

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Fuzja Orlenu z Lotosem oznacza budowę multienergetycznego koncernu o przychodach ok. 250 mld zł rocznie, który będzie obsługiwał ok. 100 mln klientów i skutecznie konkurował na międzynarodowych rynkach, gwarantując bezpieczeństwo dostaw paliw i energii - podano w wewnętrznym magazynie Grupy Orlen.

W najnowszym, lipcowo-sierpniowym wydaniu Magazynu GO! - wewnętrznego periodyku Grupy Orlen - ukazał się artykuł "Orlen i Lotos: budujemy koncern przyszłości", w którym przedstawiono ocenę efektów i korzyści wynikających z połączenia spółek.

PKN Orlen i Lotos. Fuzja jest bezpieczna

Jak podkreślono w publikacji, zgoda Komisji Europejskiej na połączenie z Grupą Lotos, którą 20 czerwca otrzymał PKN Orlen, "jest potwierdzeniem, że fuzja nie zaburzy konkurencji w żadnym z obszarów działalności, nie tylko w Polsce, ale też w regionie".

W artykule wskazano m.in., że "nowy podmiot będzie oparty o zintegrowany łańcuch wartości" - od poszukiwań i wydobycia, przez rafinerię, petrochemię i nowoczesną energetykę, po sprzedaż detaliczną. "To oznacza długoterminowe zyski dla firm, stabilne zaopatrzenie w energię dla polskiej gospodarki - w możliwie najniższych cenach - oraz atrakcyjny pakiet kompleksowych usług dla klientów" - podano.

Czytaj: Dymisja spadła jak grom z jasnego nieba. Członek RPP złożył rezygnację

Zaznaczono, że multienergetyczny koncern będzie rozwijał odnawialne źródła energii, w tym morskie i lądowe farmy wiatrowe oraz fotowoltaikę, jak również będzie inwestował w paliwa alternatywne, małą energetykę jądrową i biomateriały.

W artykule przypomniano, że połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos "nie jest nowym pomysłem", gdyż "od 20 lat idea ta była przedmiotem dyskusji politycznych, gospodarczych i społecznych". Wskazano, że konsolidacja była rozpatrywana, w różnej formule, przez wszystkie opcje polityczne, nie wykluczając też prywatyzacji gdańskiej spółki. Podkreślono zarazem, że dopiero w 2018 r. prezes PKN Orlen Daniel Obajtek "zainicjował proces rzeczywistego połączenia" obu podmiotów.

"Jedną z przesłanek stworzenia koncernu multienergetycznego w oparciu o Orlen, Lotos, a w dalszej perspektywie także PGNiG, są unikalne kompetencje tych spółek. Każda z nich wniesie do koncernu swoje doświadczenie biznesowe. Połączenie pozwoli na efektywną współpracę między podmiotami i tym samym umożliwi osiągnięcie realnych synergii w związku z podobnym profilem działalności" - wyjaśniono w publikacji wewnętrznego magazynu Grupy Orlen.

Podkreślono przy tym, że "połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos jest też nierozerwalnie związane z bezpieczeństwem energetycznym Polski i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, w tym m.in. Litwy, Łotwy, Estonii, a także Czech i Słowacji". "Fuzja oznacza budowę koncernu, który będzie miał przychody na poziomie ok. 250 mld zł rocznie i będzie obsługiwał ok. 100 mln klientów w Europie. Będzie też skutecznie konkurował na międzynarodowych rynkach, gwarantując klientom bezpieczeństwo dostaw paliw i energii" - zapowiedziano w artykule.

PKN Orlen i Saudi Aramco. Ta współpraca jest kluczowa

Wskazano również, iż obecnie Europa stoi przed wyzwaniem znalezienia alternatywnych kierunków dostaw ropy naftowej i nawiązania współpracy ze stabilnymi partnerami, którzy ułatwią osiągnięcie niezależności energetycznej. "W tym kontekście niezwykle istotna jest umowa na dostawy ropy z Saudi Aramco. To największy na świecie producent ropy naftowej, globalny lider branży petrochemicznej i strategiczny partner połączenia Orlenu i Lotosu" - zaznaczono w publikacji.

Jak przypomniał wewnętrzny periodyk Grupy Orlen, zgodnie z zawartym porozumieniem, łączne dostawy saudyjskiej ropy naftowej będą wynosić do 20 mln ton rocznie, co stanowi ok. 45 proc. zapotrzebowania całej zintegrowanej Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie i równocześnie wpisuje się w strategię dywersyfikacji kierunków dostaw surowca, realizowaną przez koncern już od czterech lat.

PKN Orlen i Lotos to także rozwój za granicą

"Fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos oznacza dalszą ekspansję za granicą. Dzięki realizacji środków zaradczych wynegocjowanych z Komisją Europejską, Grupa Orlen zyska 144 stacje paliw na nowym rynku - na Węgrzech - a także poszerzy obecną sieć stacji na Słowacji o 41 nowych obiektów. Dodatkowo sieć Orlen zasili ok. 100 stacji Lotosu" - wyliczono w artykule. Według przedstawionych tam danych, "docelowo do 2030 r. w regionie - pod polską marką Orlen - będzie działało co najmniej 3,5 tys. stacji".

Jak podał wewnętrzny magazyn Grupy Orlen, po połączeniu aktywa rafineryjne Grupy Lotos będą nadal zlokalizowane w Gdańsku, a w związku z tym wpływy z podatków oraz możliwości tworzenia nowych miejsc pracy pozostaną na Pomorzu. Oceniono też, że "jeden silny koncern będzie mógł znacznie mocniej zaangażować się w działania społeczne, kulturalne i sportowe", a w efekcie lokalne społeczności zyskają większe i bardziej kompleksowe wsparcie.

List intencyjny w sprawie rozpoczęcia procesu przejęcia kontroli kapitałowej przez PKN Orlen nad Grupą Lotos koncern podpisał z ówczesnym Ministerstwem Energii 27 lutego 2018 r. W najbliższy czwartek, 21 lipca, w Płocku (Mazowieckie) odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PKN Orlen, podczas którego akcjonariusze koncernu rozpatrzą m.in. uchwałę w sprawie połączenia z Grupą Lotos i podwyższenia kapitału zakładowego spółki.

Czytaj także:

Metropolita Białostocki przeprasza za ks. Dębskiego. Duchowny ma zakaz noszenia sutanny

Prognozy dot. wzrostu gospodarczego Polski - analiza Banku Światowego

Balcerowicz miażdży pomysł Tuska: To jest niebywała populistyczna brednia

Premier: Mamy najniższe bezrobocie w historii. Niech Niemcy sami zbierają sobie szparagi

SW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka