Czarnek oznajmił, że we wrześniu strajku nie będzie. Źródło: PAP/Jan Dzban
Czarnek oznajmił, że we wrześniu strajku nie będzie. Źródło: PAP/Jan Dzban

Czarnek kontra ZNP: "Idziemy do szkoły, uczymy się. Żadnego strajku nie będzie"

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Przemysław Czarnek w czwartek w Polskim Radiu 24 zapowiedział, że "we wrześniu żadnego strajku nie będzie, idziemy do szkoły i uczymy się". Minister edukacji i nauki dodał, że zapowiadana przez ZNP akcja protestacyjna będzie miała charakter informacyjny.

Czarnek zapewnił, że zapowiadana przez związki zawodowe na wrzesień nauczycieli akcja protestacyjna ma mieć charakter informacyjny. - Żadnego strajku nie ma, idziemy do szkoły i uczymy się - zapewnił minister edukacji. 

Czarnek: akcja ZNP ma charakter polityczny 

Zdaniem Czarnka, akcja ZNP ma charakter polityczny. - Przytłaczająca większość nauczycieli dziś myśli o tym, jak dobrze rozpocząć rok szkolny, spotkać się z uczniami, iść w ten nowy rok i rozpocząć naukę – stwierdził.

Zapytany o doniesienia "Gazety Wyborczej", że brakuje nauczycieli, Czarnek zaznaczył, że ten dziennik pisze teksty w podobnym tonie co roku we wrześniu od kilku lat. - Ciągle to samo, kopiuj, wklej, tak że nie ma o czym mówić - ganił dziennikarzy. 

W tej chwili pracuje ok. 700 tys. nauczycieli, więc jeśli wakatów jest 6 tys., to jest to poniżej 1 proc. wszystkich nauczycieli - cytował dane resortu.

- W wielu szkołach leżą podania od nauczycieli o przyjęcie do pracy i nie ma dla nich miejsc (...). Takie ruchy kadrowe są w każdym zakładzie pracy i takie ruchy kadrowe w oświacie zawsze na przełomie wakacji i nowego roku szkolnego występowały i występują – podkreślił Czarnek. 

Wzrost wynagrodzenia dla nauczycieli 

Minister edukacji i nauki poinformował, że subwencja oświatowa wzrośnie o 11 mld zł, a wzrost średniego wynagrodzenia dla najmniej zarabiających nauczycieli wyniesie 1240 zł brutto miesięcznie, a dla nauczycieli najwięcej zarabiających – 844 zł.

Podwyżka dla najmniej zarabiających nauczycieli przełoży się na wzrost wynagrodzenia o 35 proc. - Uważam, że nauczyciele powinni zarabiać jeszcze więcej i będę do tego zawsze dążył, tylko trzeba zmienić status zawodowy nauczyciela, bo nauczycieli jest 700 tys. i jest ich więcej o kilkadziesiąt tysięcy niż jeszcze kilka lat temu, a dzieci w szkołach ubyło - zastrzegał Czarnek. 

Wyjaśnił, w najbliższych 4-5 latach dzieci będzie jeszcze mniej, ponieważ dojedziemy do punktu kulminacyjnego zapaści demograficznej. - Wtedy rzeczywiście będzie problem kadrowy, tylko w drugą stronę - prognozował. 

ZNP ogłasza "pogotowie protestacyjne"

W ubiegłym tygodniu we wtorek w MEiN odbyło się spotkanie kierownictwa resortu z przedstawicielami związków zawodowych i organizacji samorządowych poświęcone przygotowaniom do nowego roku szkolnego 2022/2023 i wynagrodzeniom nauczycieli. Ze strony kierownictwa MEiN padła propozycja podniesienia od 1 stycznia 2023 r. o 9 proc. określonej w ustawie budżetowej kwoty bazowej dla nauczycieli. Po spotkaniu, związkowcy powiedzieli dziennikarzom, że są rozczarowani tą propozycją.

W środę prezydium Zarządu Głównego ZNP podjęło uchwałę, w której postanowiło ogłosić pogotowie protestacyjne we wszystkich ogniwach związku, m.in. przez oflagowanie i oplakatowanie placówek, a także zorganizować i przeprowadzić ogólnopolską akcję informacyjną o narastających problemach systemu edukacji.

- Nauczyciele dopiero 1 września wracają do szkół, do placówek. Będziemy prowadzić ankiety i wywiady na jakie akcje stać nauczycieli. Myślę, że w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie bardzo realistycznie powiedzieć czy polscy nauczyciele są w stanie jeszcze raz podjąć radyklaną akcję – powiedział we wtorek przewodniczący SKOiW NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo