Macron powiedział, co zrobi Francja w momencie, gdy Rosja zaatakuje bombą jądrową. Źródło: EPA/LUDOVIC MARIN
Macron powiedział, co zrobi Francja w momencie, gdy Rosja zaatakuje bombą jądrową. Źródło: EPA/LUDOVIC MARIN

Macron wyjawił, co zrobi Francja, gdy Rosja zaatakuje Ukrainę bombą jądrową

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 99
Emmanuel Macron stwierdził, że Francja nie odpowie atakiem nuklearnym w razie ataku nuklearnego Rosji na Ukrainę. – Naszą doktryną nie jest eskalacja konfliktu na Ukrainie – ujawnił prezydent Francji.

– Nie chcemy wojny światowej – oświadczył Macron. Jednak Francja zintensyfikuje dostawy broni do Kijowa, jak przekazał prezydent. – Dostarczyliśmy słynne armato-haubice Caesar. Ukraińcy nam dziękują. Będziemy kontynuować – obiecał przywódca Francji.

– Nie możemy dostarczyć tyle, ile proszą Ukraińcy, bo musimy trochę zatrzymać, aby chronić naszą wschodnią flankę. Chronimy nasze terytorium. Od pierwszych dni wojny wysyłaliśmy żołnierzy i sprzęt do Rumunii. Wzmacniamy naszą obecność na wschodniej flance – podkreślił Macron.

Francja nie odpowie na atak nuklearny Rosji 

Prezydent Francji w czasie rozmowy ze stacją France 2 bronił unijnej polityki sankcji wobec Rosji, zauważając, że sankcje zaczynają działać. – Podjęliśmy ukierunkowane sankcje nie przeciwko Rosji czy narodowi rosyjskiemu, ale wbrew interesom osób najbliższych reżimowi i systemowi oraz aby utrudniać finansowanie wojny – stwierdził polityk. 

– Naszą doktryną nie jest eskalacją konfliktu na Ukrainie – podkreślił Macron zapytany, czy Francja odpowie atakiem nuklearnym w razie ataku nuklearnego Rosji na Ukrainę.

– Zawsze mówiłem prawdę francuskim kobietom i mężczyznom. Rosja ma broń nuklearną. Francja też. W tej sprawie nasza doktryna jest jasna. Odstraszanie działa, ale im mniej o tym rozmawiamy, tym bardziej jesteśmy wiarygodni – zaznaczył Macron. Dodał, że taktyczny atak bronią nuklearną na Ukrainę nie powinien prowokować reakcji nuklearnej Francji. – Naszą doktryną jest unikanie eskalacji konfliktu. Nie może rozszerzać go ani geograficznie, ani na przykład poprzez użycie broni chemicznej.

Macron nie uważa, że Rosja jest państwem terrorystycznym 

Macron zapytany, czy Rosja jest państwem terrorystycznym prezydent nie zgodził się z taką kwalifikacją. Powiedział natomiast, że Rosja 24 lutego dokonała wyboru, by rozpocząć wojnę jednostronnie z sąsiednim krajem i zagroziła całej Europie. Jako taka Rosja "jest państwem, które zdecydowało się iść na wojnę, które zabija (…), które atakuje i które narusza suwerenność Ukrainy.

– Mówię o zbrodniach wojennych, które dziś pozostawiają ślady – dodał prezydent. – Władimir Putin musi zakończyć tę wojnę, uszanować integralność terytorialną Ukrainy i powrócić do stołu negocjacyjnego – przekonywał Macron.

– Kiedy próbujemy budować pokój, musimy rozmawiać. W razie potrzeby porozmawiam z Władimirem Putinem. Mam nadzieję, że wszyscy interesariusze dołączą do dyskusji tak szybko, jak to możliwe – powtórzył swoje wcześniejsze deklaracje prezydent.

– Nie jesteśmy stroną tej wojny. Pomagamy Ukrainie stawiać opór. Cel Ukraińców jest jasny - odzyskać granice z 1991 roku. Pytanie, czy cele wojenne zostaną osiągnięte tylko militarnie. W interesie Ukrainy i Rosji będzie powrót do stołu i negocjacje – tłumaczył Macron.

– To nie Francja decyduje o negocjacjach, ale Ukraińcy. Przygotowujemy się do spędzenia zimy w kontekście wojny. To, co chcemy zrobić, to utrzymać zjednoczoną Europę i stworzyć warunki do negocjacji z Rosją – kontynuował prezydent. – Negocjacje to nie poddawanie się. Szanujemy integralność terytorialną Ukrainy i jej narodu – podsumował. 

MP

Czytaj dalej: 



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka