W jednej z wałbrzyskich szkół na patronkę wybrano księżną Daisy Hochberg von Pless. Wśród innych kandydatów do tej roli znajdował się m. in. Jan Paweł II. (fot. Wikipedia)
W jednej z wałbrzyskich szkół na patronkę wybrano księżną Daisy Hochberg von Pless. Wśród innych kandydatów do tej roli znajdował się m. in. Jan Paweł II. (fot. Wikipedia)

Nie chcą Jana Pawła II. Prawica w szoku, z kim przegrał konkurs na patrona szkoły

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 236
Spore poruszenie w sieci wywołał wybór księżnej Daisy Hochberg von Pless na patronkę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Wałbrzychu. Nie wszyscy jednak uważają, że to dobra decyzja.

Wałbrzyska szkoła wybrała swojego patrona

Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 5 w Wałbrzychu wybrał księżną Daisy Hochberg von Pless na swoją patronkę. Wśród innych propozycji znalazł się m. in. Jan Paweł II. 

— 26 października odbyły się wybory patronów szkół. Uczniowie, rodzice i pracownicy szkoły oddali swoje głosy na swoich kandydatów. Komisja po przeliczeniu głosów stwierdziła, że wśród kandydatów do zespołu Patrona Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Wałbrzychu większością głosów wybrano Księżną Daisy — poinformowano na oficjalnym profilu placówki na Facebooku.

Sekretarz wałbrzyskiego PiS dr Piotr Sosiński stwierdził, że wybór księżnej Daisy na patronkę szkoły jest "potwierdzeniem trendu poszukiwania tożsamości w niemieckiej historii miasta".

— Daisy Hochberg von Pless to barwna postać przedwojennej historii Wałbrzycha. Angielska arystokratka mieszkająca na Zamku Książ. Wybór tej osoby na patrona szkoły to potwierdzenie trendu poszukiwania tożsamości w niemieckiej historii miasta. Moim zdaniem to początek świeckiego kultu wpisany promocję Książa — stwierdził Sosiński, cytowany przez portal wPolityce.pl. 

— Daisy wprawdzie była filantropką i przeciwniczką wojny, ale jej postać nie do końca spełnia prawny wymóg, aby patron był wzorem osobowym dla dzieci i młodzieży i cieszył się szacunkiem i uznaniem. Życie Daisy okazało się doskonałym materiałem dla musicalu Konrada Imieli, ale mam ogromne wątpliwości czy powinna być patronem szkoły — dodał.

Poruszenie w Internecie. "Czujecie Państwo żenadę?"

Na łamach portalu wPolityce.pl ukazał się artykuł, w którym wybór nowej patronki Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Wałbrzychu określono jako "żenada". Wywołało to spore poruszenie wśród internautów, którzy popierają tę decyzję.

— W Wałbrzychu dzieci obrały księżną Daisy Hochberg von Pless patronem szkoły. Przegrał Jan Paweł II. Czujecie Państwo żenadę? — napisano we wpisie na profilu portalu na Twitterze.

Na wpis ten odpowiedział m. in. Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej".

Nie, absolutnie nie. To nie Bracia Kremlowscy wybierają patronów szkół — napisał.


— Nie. Daisy Hochberg von Pless jest historycznie ważną postacią dla Wałbrzycha. Szkoły winny przybliżać lokalną historie i przywiązanie do małej ojczyzny — zauważa jeden z internautów. — Jeśli to nie jest ok, to odgórnie zarządźmy, żeby wszystkie szkoły w Polsce nosiły imię JPII, a nie np. jakiegoś Mickiewicza — dodał.

— Księżna Daisy to legenda. Piękna, znana z działalności charytatywnej, ekolożka, wizjonerka. Opiekowała się szkołą dla ubogich dziewcząt, otworzyła placówkę dla dzieci niepełnosprawnych, zaangażowała w oczyszczanie rzeki. Podobno pojawia się na zamku w Książu jako Biała Dama — czytamy na Twitterze.

Do sprawy odniósł się też prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless na Zamku Książ w Wałbrzychu Mateusz Mykytyszyn. 

— Cieszymy w Fundacji Księżnej Daisy von Pless, że uczniowie ZS-P nr 5 w Wałbrzychu oraz cała społeczność szkolna, zdecydowali o wyborze Daisy na patronkę szkoły w powszechnych wyborach. To piękny sposób na upamiętnienie naszej bohaterki i ważna dla uczniów lekcja demokracji — przekazał.


RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo