Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski. Fot. PAP
Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski. Fot. PAP

Skandal wokół meczu z Chile. Nie wszyscy chętni wejdą na stadion, ceny za bilety powalają

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Nie wszyscy, którzy kupili wejściówki na PGE Narodowy, obejrzą mecz Polska-Chile z powodu mniejszej pojemności trybun na stadionie Legii Warszawa. Mało tego, PZPN ma kolejny problem - bilety na spotkanie towarzyskie natychmiast zakupiła zewnętrzna firma i sprzedaje je po zawyżonych cenach.

W środę polscy piłkarze zagrają ostatni mecz przed wylotem na mundial do Kataru. Formę Biało-Czerwonych sprawdzi Chile. Kibice nie zasiądą na PGE Narodowym z powodu ryzyka katastrofy budowlanej w związku z niestabilnym dachem. 13 tys. widzów, które chciało wybrać się na wydarzenie sportowe, zasiądzie przed telewizorami, bo pojemność obiektu Legii Warszawa wynosi 31 tys. osób. To zresztą niejedyny problem PZPN.  

Czytaj: Awaria na PGE Narodowym. PZPN wydał komunikat dla kibiców

Bilety droższe u koników 

Związek planował sprzedaż biletów rano 15 listopada za pomocą serwisu "Łączy nas Piłka". Tyle, że - jak zauważył jeden z internautów - udostępniono możliwość zakupu już 14 listopada przed północą. W efekcie firma zewnętrzna wykupiła część wejściówek i sprzedaje je po zawyżonej cenie, nawet o 100 złotych. 

 

PZPN sprzedaje bilety na stadion Legii po 240, 180 i 120 złotych. Dla osób niepełnosprawnych jest tańsza opcja zakupu miejsca za 90 złotych. 

Ukraina pod zmasowanym atakiem rakietowym

PZPN wyda komunikat 

Z kolei bilety z "drugiej ręki" na mecz z Chile są do nabycia na platformie alebilet.pl. Serwis umożliwia zakup wejściówek od "koników", zastrzegając, że  "sprzedający ustalają ceny biletów, które mogą być wyższe lub niższe od ceny nominalnej". Jak podaje sport.pl, PZPN ma odnieść się do nieprzyjemnej sytuacji i wydać komunikat w najbliższych godzinach.  

Z wypowiedzi rzecznika związku Jakuba Kwiatkowskiego dla "Super Expressu" wynika, że kibice będą wściekli, bo... organizator jest bezradny. - Normalnie przy sprzedaży biletów prowadzonej przez PZPN, bilety są drukowane i wysyłane kurierem. Wielu kibiców narzeka na tę metodę, ponieważ muszą płacić za wysyłkę. Ale robimy to właśnie po to, by „koniki” nie wykupywały biletów elektronicznych z wydrukiem własnym. Doświadczyliśmy już tego problemu w przeszłości. Tym razem zabrakło po prostu czasu w związku z potrzebą reorganizacji meczu Polska – Chile. Nie mieliśmy możliwości przeprowadzenia standardowej sprzedaży biletów na nowy stadion - wyjaśnił. 

- Wielokrotnie zgłaszaliśmy podmioty stosujące nieuczciwe praktyki biletowe do prokuratury, ale za każdym razem sprawy były umarzane, gdyż zdaniem prokuratury PZPN nie jest poszkodowany w tej sprawie (...) Najgorsze jest to, że cierpią na tym kibice. Kupując bilet przez taką firmę, ten bilet nie znika w jej systemie. Może go kupić jeszcze wiele innych osób, a na mecz wejdzie tylko ta osoba, która przyjdzie na mecz z tym samym biletem i jako pierwsza zeskanuje kod kreskowy. Jedynie ta osoba, które przyjdzie na stadion z tym biletem i nie zdoła wejść na trybuny, jest poszkodowana i może złożyć wniosek o popełnieniu przestępstwa do prokuratury - zachęca Kwiatkowski. 

Towarzyski sprawdzian w Chile odbędzie się w środę o godz. 18. Pierwszy mecz o punkty w fazie grupowej Mistrzostw Świata w Katarze Polacy zagrają 22 listopada. Rywalem będzie Meksyk. 

Trójmorze pomaga Słowenii. Realizuje sześć dużych projektów infrastrukturalnych


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport