Tak wyglądał Jacek Jaworek przed zbrodnią w Borowcach.
Tak wyglądał Jacek Jaworek przed zbrodnią w Borowcach.

Gdzie przebywa Jaworek? Policja zachodzi w głowę, nowe fakty o poszukiwaniach

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Zakończyła się wspólna trzydniowa akcja funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, leśników i ratowników górskich w lasach w okolicach wsi Borowce. To właśnie w tamtych okolicach Jacek Jaworek w lipcu 2021 roku miał zastrzelić trzech bliskich ze swojej rodziny. Funkcjonariusze prowadzili na szeroką skalę poszukiwania ciała mężczyzny, gdyż samobójcza śmierć Jaworka jest jedną z zakładanych hipotez.

Poszukiwania ciała Jacka Jaworka 

Okolice Borowców od poniedziałku przeszukiwało kilkuset policjantów wspieranych przez ratowników GOPR, żołnierzy WOT, mundurowych Straży Leśnej oraz strażaków OSP.

W szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej na bardzo trudnym terenie wykorzystywany był specjalistyczny sprzęt, m.in. drony, trackery GPS i quady. Przeszukano teren w promieniu około pięciu kilometrów od wsi, czyli około trzech tysięcy hektarów lasu.

"Wcześniej dokładne przeszukanie tego miejsca było niemożliwe. Znajdowało się tam sporo powalonych drzew, które stanowiły zagrożenie. Leśnicy posprzątali teren i teraz można już było przeprowadzić tam dokładne poszukiwania" – powiedzieli funkcjonariusze śląskiej policji w rozmowie z RMF FM. 

Trzydniowa akcja nie przyniosła jednak żadnych rezultatów. Nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego. Nadal nie ma też potwierdzenia, że mężczyzna nie żyje. A do akcji poszukiwawczej włączyło się aż 600 osób. 

Zbrodnia w Borowcach. Śmierć Jaworka to jedna z hipotez 

10 lipca 2021 r. w domu jednorodzinnym w Borowcach wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone, przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.

Ustalenia od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat zastrzelonego 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu Borowcach - po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów. Tuż po zbrodni Jaworek uciekł.

Jak zaznacza policja, śmierć Jaworka, który po dokonaniu zbrodni mógł popełnić samobójstwo gdzieś w lesie niedaleko domu w Borowcach, to jedna z hipotez brana pod uwagę przez śledczych. Jednocześnie w dalszym ciągu mężczyzna jest poszukiwany listem gończym oraz na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. 

Więcej:

Sprawa morderstwa trzech osób. Policja publikuje zdjęcia jak może wyglądać podejrzany

Nowe informacje ws. Jacka Jaworka. Jeden z policjantów zdradził kulisy sprawy


MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo