Sylwia Spurek z szokującym spotem na 16 Dni Przeciw Przemocy Wobec Kobiet. Fot. Facebook/Sylwia Spurek
Sylwia Spurek z szokującym spotem na 16 Dni Przeciw Przemocy Wobec Kobiet. Fot. Facebook/Sylwia Spurek

Czy powiedziałbyś tak do swojej matki, żony, córki? Sylwia Spurek z mocną kampanią

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 216
Podczas tegorocznej kampanii 16 Dni Przeciw Przemocy Wobec Kobiet Sylwia Spurek przedstawiła spot, w którym użyte zostały prawdziwe komentarze na jej temat, które zamieszczano pod wpisami europosłanki w social mediach.

Sylwia Spurek o problemie cyberprzemocy wobec kobiet

Sylwia Spurek od 23 lat zajmuje się walką z przemocą wobec kobiet. Od kilkunastu już lat angażuje się aktywnie w kampanię 16 Dni Przeciwko Przemocy wobec Kobiet. Co roku kampania rozpoczyna się 25 listopada, a kończy 10 grudnia. 25 listopada to Międzynarodowy Dzień Przeciwko Przemocy Wobec Kobiet, a 10 grudnia do Dzień Praw Człowieka.

W tym roku kampania poświęcona jest problemowi cyberprzemocy wobec kobiet. Jak poinformowała Sylwia Spurek w mediach społecznościowych, "w tym roku w ramach kampanii 16 dni wyprodukowałam spot społeczny, bazujący na prawdziwych komentarzach z internetu adresowanych do mnie. Ale nie dlatego stworzyłam ten spot i całą kampanię. Robię to, bo jestem uprzywilejowaną kobietą, robię to, bo mogę, dla innych kobiet, które nie mogą walczyć o swoje prawa".

Szokujące słowa w spocie Sylwii Spurek

Akcja spotu dzieje się w Wigilię. Zaczyna się sielankowo przy stole. Potem kobieta i dziecko zaczynają rozpakowywać prezenty. W pudełku znajduje się trymer. I wtedy bohater spotu zaczyna obraźliwie atakować swoją partnerkę oraz własną córkę. Przerażona kobieta i dziewczynka uciekają z pokoju ze łzami.

Słowa przemocowca to prawdziwe komentarze, na których oparto scenariusz spotu. Są to wpisy, których, jak twierdzi Sylwia Spurek, Twitter nie usunął nawet po zgłoszeniu ich jako naruszających regulamin. Spot kończy pytanie retoryczne do widza: Czy powiedziałbyś tak do swojej matki, żony, córki?

- Hejt „towarzyszy mi” przez większą część mojej zawodowej kariery. Był obecny, kiedy w 2003 r. pracowałam nad pierwszym projektem ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie i do projektu wprowadziłyśmy przepis o zakazie bicia dzieci, kiedy w 2014 r. koordynowałam rządowe prace nad ratyfikacją Konwencji Stambulskiej, kiedy jako Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich powiedziałam, że przemoc ma płeć i to jest płeć męska. Ale prawdziwa agresja, nienawiść, festiwal hejtu zaczął się, kiedy zaczęłam bezkompromisowo mówić o prawach tzw. zwierząt hodowlanych. Czasami mam wrażenie, że sprawcy to te same osoby, najczęściej ci sami mężczyźni, których boli moja walka z przemocą wobec kobiet i dzieci oraz walka o prawa zwierząt - mówi Sylwia Spurek.

Polecamy: Głowa Ziobry za KPO? Pułapka czy ustawka?

Cyberprzemocy doświadcza co czwarta kobieta w internecie

Kobiety stanowią największą grupę doświadczającą tej formy przemocy - według raportu Thomson Foundation, aż 85 proc. ofiar hejtu w internecie to kobiety. - Cyberprzemocy najczęściej doświadczają kobiety aktywne w sieci: biznesmenki, polityczki, aktywistki, artystki, dziennikarki. Jest stosowana, żeby je uciszyć. Przemoc w sieci to po prostu nowa twarz starego wroga, czyli przemocy, jakiej kobiety doświadczają, ze względu na swoją płeć, w domu, na ulicy, w pracy - mówi Sylwia Spurek.

62 proc. kobiet, które doświadczają przemocy w internecie, boi się o bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny. Cyberprzemoc wpływa negatywnie na zdrowie i jakość życia kobiet, ale również wypycha je ze sfery publicznej, zniechęca do działalności społecznej i politycznej, a tym samym wpływa na jakość naszej demokracji i debaty publicznej.

Rok temu w grudniu Parlament Europejski przyjął raport legislacyjny poświęcony cyberprzemocy wobec kobiet, którego autorką jest właśnie Sylwia Spurek, a w marcu tego roku Komisja Europejska ogłosiła projekt dyrektywy antyprzemocowej, która ma chronić kobiety również przed przemocą w internecie.

- To ogromy sukces, ale to dopiero początek walki o zmianę prawa, szybkie przyjęcie dyrektywy w korzystnym dla kobiet kształcie, a potem walka o jej dobrą implementację w Polsce i każdym innym kraju naszej Wspólnoty - zapowiada europosłanka.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura