Kluczowy moment dla losów meczu Polska-Argentyna. Obroniony rzut karny przez Wojciecha Szczęsnego. Fot. PAP
Kluczowy moment dla losów meczu Polska-Argentyna. Obroniony rzut karny przez Wojciecha Szczęsnego. Fot. PAP

Szczerość Michniewicza po awansie. Ale te tłumaczenia budzą kontrowersje

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Czesław Michniewicz jest pierwszym selekcjonerem po 36 latach, który awansował do fazy pucharowej mundialu. Po porażce z Argentyną 0:2 uratował nas piłkarski cud - brak skuteczności Meksyku w starciu z Arabią Saudyjską i gol w końcówce dla latynoskich rywali. Selekcjoner Polski przyznał, że jego drużyna była słabsza, ale też miał pretensje do stanu murawy w Doha.

- Cierpienie było, ale z tego cierpienia mogło się coś lepszego urodzić. Żałuję tych momentów z pierwszej połowy szczególnie, odbieraliśmy piłkę w środkowej strefie, Bielik i Krychowiak, tam często Argentyńczycy grali przez środek, ale brakowało tego wyjścia przed piłkę - komentował w TVP Sport Czesław Michniewicz. 

Czytaj: Zwycięska porażka Polski. Dla kibiców to był “najdłuższy” mecz w historii

- Były nerwy, bo z jednej strony wiadomo, że jesteś blisko, przegrałeś swój mecz i liczysz na pomoc, ale z drugiej strony masz cztery punkty, lepsze bramki, więc to w pełni zasłużony awans, chociaż żałuję, że tak nerwowo graliśmy dziś. Wynikało to z naszych złych wyborów, przyjęcia, podań, rozmawialiśmy o tym w przerwie, ale najważniejsze, że się udało. Cieszymy się z awansu - przyznał selekcjoner polskiej reprezentacji. 

Cenny skalp Ukrainy. Elitarny rosyjski wojskowy zginął po zestrzeleniu samolotu najeźdźcy

Boisko w Doha było złe 

Michniewicz stwierdził, że "kontrolował wynik rywali", czyli Meksyku z Arabią Saudyjską. Chodziło mu prawdopodobnie o to, że sztab cały czas śledził poczynania w równolegle toczącym się meczu, który mógł pozbawić szans Polaków na awans do 1/8 finału mundialu.

- Czasami porażki bywają słodko-gorzkie. Tak było w naszym przypadku – przegraliśmy, ale awansowaliśmy. Po wielu latach wyszliśmy z grupy. Chciałbym złożyć serdeczne gratulacje drużynie, ale też wszystkim współpracownikom i ludziom związanym z drużyną, władzom PZPN, bo to nasz wspólny sukces. Regulamin był jasny od początku do końca. Wiedzieliśmy, że będą liczyły się bramki, a później nawet kartki. W drugiej połowie kontrolowaliśmy mecz Arabii z Meksykiem i było nerwowo - stwierdził. 

Jak relacjonował Michniewicz, w końcówce meczu Polska-Argentyna przekazał Robertowi Lewandowskiemu informację, że Meksyk prowadzi dwoma golami i teraz będą liczyć się żółte kartki. Na domiar złego, kartonik obejrzał Grzegorz Krychowiak. 

Na konferencji prasowej tłumaczył też, że Brazylii źle się gra na katarskich boiskach. - Nieprzypadkowo Brazylia złożyła protest i nie chce grać na tym stadionie. Boisko jest twarde, nierówne, piłka skacze nienaturalnie. (...) To nam bardzo utrudniało grę. Choć w niektórych przypadkach sami ją sobie komplikowaliśmy - ocenił. 

Zobacz: „Argentyńczycy na hasło „Polska” odpowiadają „Jan Paweł II, Robert Lewandowski”

Media we Francji: Polska ultradefensywna 

W niedzielę przed Biało-Czerwonymi jeszcze trudniejszy sprawdzian, bo na ich drodze stanie Francja z rewelacyjnym Kylianem Mbappe. Początek spotkania 1/8 finału Mistrzostw Świata w niedzielę o g. 16. Francuskie media raczej tryskają optymizmem przed starciem z Polską. 

- Polska solidna, ale nie ma gwiazd poza Lewandowskim. Jest ultra-defensywną drużyną, którą zbawią jedynie kontry i realizm Lewandowskiego - kwituje L'Equipe. 

"Le Monde" natomiast przypomina, że Polska i Francja tylko raz spotkały się w fazie pucharowej mistrzostw świata - w 1982 roku, kiedy w meczu o brąz biało-czerwoni wygrali 3:2. Na stronie internetowej telewizji France Info można przeczytać, że biało-czerwoni "do końca drżeli o awans" i byli "zbyt bierni, by mieć nadzieję na cokolwiek". Dodano także, że Polacy powinni postawić pomnik bramkarzowi Wojciechowi Szczęsnemu, który w 39. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Lionela Messiego, bowiem był on "głównym architektem cudownej kwalifikacji".

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport