Heinrich XIII Reuss, fot. YouTube
Heinrich XIII Reuss, fot. YouTube

To on miał objąć władzę po przeprowadzeniu zamachu stanu. Kim jest niemiecki książę?

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Niemiecki książę Heinrich XIII Reuss był jedną z 25 osób zatrzymanych podczas środowego nalotu na działaczy ekstremistycznego środowiska tzw. Obywateli Rzeszy. Po przeprowadzeniu planowanego przez nich zamachu stanu miał zostać nową głową państwa – informuje portal dziennika „Hessenschau”.

Obywatele Rzeszy są radykalnym, skrajnie prawicowym środowiskiem, nie uznającym obecnego systemu politycznego ani prawnego Republiki Federalnej Niemiec. W 2020 roku działalność ruchu została zdelegalizowana przez niemieckie MSW.

Szef Federalnego Urzędu Śledczego Holger Muench zakłada, że do aresztu trafią kolejni podejrzani. W telewizji ZDF powiedział, że w toku śledztwa przeszukano już 150 mieszkań i innych obiektów. W niektórych przypadkach skonfiskowano również broń; 54 podejrzanych znalazło się w centrum zainteresowania śledztwa.

Prokurator generalny Niemiec Peter Frank podkreślił w telewizji ARD: "Zakładamy, że ludzie w stowarzyszeniu byli zdeterminowani i pewni, że coś zrobią". Dlatego - jego zdaniem - należało działać teraz i położyć temu kres.

Kim jest Heinrich XIII Reuss

Aresztowany we Frankfurcie, pochodzący z arystokratycznej rodziny Heinrich XIII Reuss, miał odgrywać główną rolę w spisku, którego celem było zbrojne obalenie władzy w kraju, a następnie zostać nową głową państwa – opisuje „Hessenschau”.

Peter Beuth (CDU), szef MSW Hesji, określa akcję, która w środę rano rozpoczęła się w całych Niemczech, jako „jedną z największych operacji policyjnych przeciwko organizacji terrorystycznej w ostatnich latach”. Wśród 25 zatrzymanych w środę rano osób był główny podejrzany – Heinrich XIII, książę Reuss z Frankfurtu.

Jak podają niemieckie media, 71-latek jest przedsiębiorcą na rynku nieruchomości. Z informacji MDR wynika, że wobec mężczyzny został wydany list gończy – książę pozostawał bowiem blisko związany ze środowiskiem Obywateli Rzeszy.

Rodzina księcia z powodu jego kontrowersyjnych poglądów zerwała z nim kontakt w sierpniu 2022 roku. Jak wyjaśniał wtedy w imieniu rodziny książę Heinrich XIV, ich krewny był „częściowo zagubionym człowiekiem, który został uwikłany w fałszywe przekonania i teorie spiskowe”. Heinrich XIII odciął się od rodziny 14 lat temu, nie utrzymując z nią od dłuższego czasu osobistych kontaktów.

Kontrowersyjne poglądy niemieckiego księcia

Książę jest właścicielem odziedziczonego zamku myśliwskiego w Bad Lobenstein we wschodniej Turyngii. Dochodzenie organów bezpieczeństwa w jego sprawie rozpoczęło się już wiosną, po wstępnych informacjach z Urzędu Ochrony Konstytucji Hesji.

Na swojej prawie pustej stronie internetowej książę zaprezentował herb arystokratycznej rodziny i motto: „Polegam na Bogu”. Strona, mająca służyć „koordynacji interesów biznesowych”, zawiera niewiele: formularz kontaktowy i stopkę redakcyjną. To pod podanym tam adresem policja aresztowała księcia we Frankfurcie w środę rano, krótko po godz. 10. Zdjęcie księcia w kajdankach i maseczce FFP2 obiegło media.


W internecie dostępnych jest niewiele nagrań wideo z jego udziałem. Jedno z nich to 15-minutowe wystąpienie na tzw. Worldwebforum 2019, w którym mówił o „wzroście i upadku elity o błękitnej krwi”. „Podczas tego wykładu poruszał wszelkie możliwe teorie spiskowe: zniszczenie prawdziwej szlachty, na czym skorzystali tacy, jak żydowska rodzina bankierów Rothschildów. Ponadto Niemcy nie są suwerennym państwem, a Ustawa Zasadnicza jest narzędziem ucisku, a nie prawdziwą konstytucją: podstawą funkcjonowania Rzeszy” – wylicza „Hessenschau”.


Na początku 2020 roku książę pojawił się w Wiedniu na „Pierwszym Międzynarodowym Dniu Świadomości”. „Tłumaczył tam podczas wywiadu, że światu trzeba nieść pokój i miłość. Teraz jednak prokurator generalny zarzuca mu coś dokładnie odwrotnego. Grupa skupiona wokół niego, nazywana „Radą”, planowała gwałtowny zamach stanu w Niemczech” – zauważa „Hessenschau”.

"To mogło się zakończyć krwawą łaźnią”

Jak potwierdził w środę szef MSW Hesji, zatrzymany książę miał stać na czele organizacji terrorystycznej i kontrolować jej struktury. Obok niego w grupie znalazła się m.in. była posłanka AfD do Bundestagu, berlińska sędzia Birgit Malsack-Winkemann, żołnierze Bundeswehry, lekarze i biznesmeni.

Zdaniem niemieckiej gazety „Muenchner Merkur” „ich plan przypomina szturm na Kapitol przeprowadzony przez podżeganych do tego zwolenników Trumpa, a jeśli spojrzeć dalej wstecz, znajdziemy też analogie do puczu Hitlera z 1923 roku: prawicowi terroryści, którzy chcą szturmować Bundestag, okupować państwo i obalić konstytucję; taki wymiar planowania faszystowskiej przemocy to coś nowego. Można odrzucać fantazje, które szef gangu, zatrzymany przez policję arystokrata z Turyngii, obficie prezentował także w, co niezrozumiałe, nigdy nie usuwanych filmikach na YouTube, jako kompletne bzdury. Ale tak nie jest. Plany zamachu stanu były daleko zaawansowane i zaskakująco konkretne. Konspiratorzy obrali sobie za cel policjantów i żołnierzy, aby wejść w posiadanie broni. To zaś jak najbardziej mogło się zakończyć krwawą łaźnią”.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka