Na Twitterze doszło do kłótni pomiędzy Januszem Kowalskim a wiceministrem finansów Arturem Soboniem. (fot. gov.pl)
Na Twitterze doszło do kłótni pomiędzy Januszem Kowalskim a wiceministrem finansów Arturem Soboniem. (fot. gov.pl)

Iskrzy w Zjednoczonej Prawicy. Kowalski kontra Soboń, kłótnia o KPO

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Pomiędzy wiceministrem finansów Arturem Soboniem a wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim doszło do spięcia. Politycy na Twitterze pokłócili się o sprawę Krajowego Planu Odbudowy, który blokowany jest przez Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry, do której należy Kowalski. Z kolei środowisko premiera próbuje dojść do porozumienia z Komisją Europejską.

W obozie rządzącym trwa spór o Krajowy Plan Odbudowy. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry nie zgadza się na reformę wymiaru sprawiedliwości, która jest jednym z wymogów Komisji Europejskiej do uruchomienia środków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość skupione w okół premiera Mateusza Morawieckiego szukają porozumienia z KE.

Kowalski kontra Soboń

Janusz Kowalski zadał na Twitterze pytanie, ile Polska do 2058 wpłaci do budżetu Unii Europejskiej w związku z podwyższoną składką Next Generation za część dotacyjną. Wiceminister przytoczył kwotę 23,9 mld euro.


Z kolei wiceminister finansów Artur Soboń w programie Wirtualnej Polski powiedział, że pożyczka będzie spłacana UE na warunkach tak korzystnych, że sama Polska nie miałaby możliwości jej uzyskać. Dodał, że pożyczka jest najtańszą możliwą.

— Nie znamy konstrukcji dochodów własnych UE do 2058 roku — powiedział Soboń w odpowiedzi na pytanie o konkretną kwotę.


Spór o KPO

Janusz Kowalski odniósł się do słów Sobonia. Na Twitterze napisał, że "wiceminister finansów nie zna kwoty spłaty części dotacyjnej KPO przez Polskę do 2058 roku! Argument, że KE ma świetny rating i pożyczyła tanio pieniądze na KPO jest wtórny. A ile zapłaci Polska za KPO?".

Niedługo później odpowiedzi udzielił mu Artur Soboń.

— NIKT nie wie jakie będą dochody własne UE do 2058 i co będzie się na nie składać. Spłata KPO zależy od wysokości Produktu Narodowego Brutto, a PL wpłaca do budżetu UE ok. 4% a z dotacji otrzymamy więcej, tym bardziej ze KPO to i tak konieczne INWESTYCJE! — napisał Soboń.

Z kolei Kowalski odparł, że Polska mogła za 1,3 proc. pożyczyć na rynkach 112 mld, co było propozycją ze strony Solidarnej Polski. Jego zdaniem KPO zostałby wówczas uruchomiony bez pomocy Brukseli.

— Ty piszesz, że NIE WIESZ ile Polska do 2058 r. wpłaci za 24 mld euro części dotacyjnej KPO? — oburzył się Janusz Kowalski.

Patryk Jaki włączył się do dyskusji

W dyskusję włączył również Patryk Jaki. Europoseł zarzucił wiceministrowi finansów, że "zaciągnęli kredyt, którego koszty są wielokrotnie większe niż pożyczone środki, których dalej nie mamy".

— Bo na spłatę tego zadłużenia KE już zapowiedziała nowe podatki w 2023 roku. Czyli braliście kredyt nie wiedząc ile trzeba będzie zapłacić i nie mając pewności, że środki dostaniemy. Świetny interes — pisał Jaki.


RB

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka