Tomasz Kot zagra Ambrożego Kleksa, fot. Instagram/Tomasz Kot
Tomasz Kot zagra Ambrożego Kleksa, fot. Instagram/Tomasz Kot

Tomasz Kot znowu triumfuje. Musiał pokonać wiele gwiazd, by zostać Kleksem

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
W sieci pojawił się już pierwszy zwiastun nowej wersji „Akademii pana Kleksa”. Wszyscy w Polsce czekają na tę produkcję. Miliony osób wychowały się na książkach i filmach z udziałem Piotra Fronczewskiego. W produkcji przygotowywanej przez Macieja Kawulskiego znanego aktora nie zobaczymy w roli głównej, a jedynie symbolicznej. Ambrożego Kleksa zagra bowiem Tomasz Kot. A nie było mu łatwo dostać tę fuchę.

Tomasz Kot wygrał casting

Lista chętnych do roli Kleksa była długa. Znaleźli się na niej aktorzy nie byle jacy. W castingach i preselekcjach mieli brać udział Paweł Deląg, Maciej Musiałowski oraz Rafał Zawierucha. Jednak reżyser Maciej Kawulski zdecydował się na Tomasza Kota. Trochę pomogła mu w tym pandemia, gdyż Polak miał zagrać w kolejnej części Jamesa Bonda. Ostatecznie nic z tych planów nie wyszło i wiosną tego roku Kot był do wzięcia.

Zobacz też: Obchodziłby 80. urodziny. Niósł radość, choć życie było dla niego okrutne

Akademia Pana Kleksa - zwiastun

Wiele osób zastanawia się jak będzie wyglądała nowa wersja Pana Kleksa. Wszak Kawulski jest znany bardziej w mocnych filmów akcji. Zasłynął przecież dzięki produkcjom „Jak zostałem gangsterem”,  „Jak pokochałam gangstera” a wcześniej filmu „Underdog”.
Już na początku prac było wiadomo, że reżyser nie będzie wzorował się na klasyku. W nowej wersji "Akademii Pana Kleksa" zobaczymy nie Adasia, a Adę Niezgódkę. W tej roli obsadzono aktorkę Antoninę Litwiniak, znaną m.in. z takich produkcji jak "W głębi lasu" czy "Tajemnica zawodowa".

O tym, czy była to słuszna decyzja przekonamy się w już w 2023 r., kiedy to film trafi do naszych  kin. Zwiastun i nowy wizerunek Tomasza Kota świadczą, że prace idą pełną parą i większość zdjęć jest już nakręconych.

Kot boi się roli Kleksa

A jak nowy Kleks podszedł do wizerunku wykreowanego przez Piotra Fronczewskiego? - On jest najfantastyczniejszym Kleksem. Naprawdę czuję się zaszczycony, ale jednocześnie czuję wielką presję… Tak jestem obsrany... Bardzo. Oczywiście, że jestem i w sposób nerwowy zagaduję to wszystko – tłumaczył dziennikarzom aktor.

ja

Czytaj też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura