Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, fot. gov.pl
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, fot. gov.pl

I Prezes SN nie zostawia suchej nitki na projekcie PiS. "Rozwiązanie kuriozalne"

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zabrała głos na temat projektu posłów PiS o Sądzie Najwyższym i sędziach. Odnosząc się do ostatnich propozycji legislacyjnych zaznaczyła, że nie rozumie, dlaczego sprawy dyscyplinarne sędziów miałyby trafić do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Manowska wskazuje na kuriozalne rozwiązanie

- Trudno powiedzieć, jaki będzie efekt wprowadzenia tego projektu. Ja widzę tam trzy istotne zagrożenia, trzy wątpliwości - powiedziała.

Chodzi między innymi o ewentualne wprowadzenie możliwości badania z urzędu przez jednego sędziego powołania drugiego sędziego. - Moim zdaniem jest to rozwiązanie bardzo kontrowersyjne, które nie występuje w innych systemach prawnych w Europie, rozwiązanie kuriozalne, które nie było stosowane nawet wobec tych sędziów, którzy orzekali w czasach komunizmu, a tacy sędziowie jeszcze są - opisała. - Wprowadzenie takiej możliwości badania z urzędu sędziego przez sędziego doprowadzi do chaosu - podsumowała.

Manowska zaznaczyła, że nie rozumie, dlaczego sprawy dyscyplinarne sędziów miałyby trafić do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Są tu istotne wątpliwości konstytucyjne, niemniej trzeba przyznać, że NSA już orzeka w sprawach dyscyplinarnych np. służb mundurowych, natomiast nigdy nie orzekał w sprawach immunitetowych, o uchylenie immunitetu – wskazała.

Zobacz też: Wojna czy Pokój? "Zbrojąc się ponad miarę nikogo nie wystraszyliśmy"

I prezes SN: Jestem gotowa na kompromis

Manowska podkreśliła, że "jest I prezesem SN i sędzią". - Zajmuję się swoją domeną. Nie będę oceniać polityków. Pilnuję tego, żeby prawo, które jest uchwalane i stosowane, było zgodne z konstytucją i żeby było logiczne – powiedziała I prezes SN w sobotniej rozmowie w TVN 24.

W jej ocenie "za stan rzeczy w wymiarze sprawiedliwości odpowiadają w większości politycy i cała podzielona Polska". - Każdy ciągnie w swoją stronę, każdy broni własnych interesów, nie patrząc na dobro naszego kraju. Odpowiadają za to również sami sędziowie, którzy zajmują się czasami nie tym, czym powinni się zajmować – wskazała prezes Manowska.

- Z całą pewnością nie ma większego zaufania do SN i w ogóle do wymiaru sprawiedliwości. W naszym kraju działoby się dużo lepiej, gdyby każdy zajął się tym, czym się zająć powinien i co należy do jego zakresu właściwości. Dobrze byłoby, aby politycy z różnych stron sceny politycznej pytali prawników o rozwiązania prawne, jakie zamierzają wprowadzić do parlamentu, a sędziowie zajęli się sędziowaniem, a nie polityką – mówiła I prezes SN.

- Jestem zawsze otwarta na kompromis i jestem osobą gotową do rozmów, aby opanować chaos, jaki obecnie panuje w wymiarze sprawiedliwości. Tylko że do kompromisu i rozmów ugodowych potrzeba dobrej woli z obu stron - podkreśliła Małgorzata Manowska.

Projekt noweli ustawy o SN - zwroty akcji

Projekt noweli ustawy o SN wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę, ma – według autorów – wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie KPO. Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

W czwartek poinformowano, że omawianie projektu przełożono na styczeń i według planów Sejm miałby się nim zająć na posiedzeniu 11 stycznia.

Wczesnej czwartek prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo