Rosyjski śmigłowiec Ka-52. Fot. Wikipedia
Rosyjski śmigłowiec Ka-52. Fot. Wikipedia

Rosjanie serio myślą o ofensywie? W pół godziny stracili trzy śmigłowce

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Eksperci wojenni są zgodni, że wiosną Federacja Rosyjska zmobilizuje odpowiednią liczbę ludzi do przeprowadzenia ofensywy w Donbasie. Siłom zbrojnym broniącego się państwa udało się zestrzelić trzy śmigłowce szturmowe Ka-52 w ciągu... pół godziny.

Ka-52 to jeden z najnowocześniejszych śmigłowców na wyposażeniu rosyjskiego wojska o wartości ok. 16 mln dolarów za sztukę. Oprócz 30 mm działka, sprzęt umożliwia przenoszenie przeciwpancernych pocisków i bomb. Ka-52 na froncie jest niszczony m.in. dzięki Piorunom, amerykańskim Stingerom czy francuskim Mistralom. Nie inaczej było w ostatnich godzinach.  

Trzy śmigłowce strącone w pół godziny

"Przez pół godziny walki przeciwlotniczej 24 stycznia, jednostki rakietowych sił przeciwlotniczych Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły trzy rosyjskie Ka-52 śmigłowce szturmowe w kierunku wschodnim" - poinformowano o sukcesach, osiągniętych po północy. Oprócz tego w ciągu doby Ukraińcy zestrzelili dwa szturmowce Su-25, bezzałogowy samolot Orlan-10 i dwie rakiety powietrzne H-59.

Instytut Studiów nad Wojną przekonuje, że Rosjanie szykują się do zdecydowanej operacji w obwodzie ługańskim. Przekierowują ponadto jednostki wycofane z obwodu chersońskiego na linię Swatowe-Kreminna, na której ustabilizował się front na Ługańszczyźnie. Doniesienia ISW są tożsame z wnioskami ukraińskiego wywiadu wojskowego.  

Co planuje Rosja? 

Rosja przygotowuje się do ofensywy, którą przeprowadzi wiosną lub wczesnym latem - mówił w ostatnich dniach w wypowiedziach medialnych przedstawiciel HUR Wadym Skibicki. Jego zdaniem, "wielka ofensywa" sił rosyjskich obejmie obwody doniecki i ługański. Strona ukraińska i ISW za mało prawdopodobny uważają wariant ataku okupanta ze strony Białorusi. Przedstawiciel wywiadu w Kijowie ocenił, że rosyjska ofensywa raczej nie obejmie południa kraju.

Amerykański think tank przypomina też poniedziałkową wypowiedź Olgi Romanowej, kierującej fundacją Ruś Siedząca, która broni praw więźniów w Rosji. Z 50 tys. skazańców, których Grupa Wagnera zwerbowała na wojnę, na polu walki pozostało 10 tys., reszta zginęła, jest ranna, poddała się lub zdezerterowała - twierdziła Romanowa. 

Współpraca Rosji z Iranem 

"ISW nie jest w stanie niezależnie potwierdzić tych wyliczeń, ale są one bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę taktyką Grupy Wagnera, polegającą na używaniu więźniów jako mięsa armatniego w bardzo wyczerpujących operacjach ofensywnych" - czytamy. 

Rosja kontynuuje też pogłębianie więzi wojskowych i ekonomicznych z Iranem, starając się wspólnie z tym państwem omijać mechanizmy zachodnich sankcji, co jest korzystne zarówno dla Moskwy, jak i Teheranu - odnotowuje ośrodek. W poniedziałek przewodniczący rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin spotkał się w Teheranie ze swoim irańskim odpowiednikiem Mohammadem Bagerem Ghalibafem oraz prezydentem Ebrahimem Raisim.

Strona rosyjska poinformowała, że celem wizyty było zacieśnienie współpracy w sektorze bankowym, energetycznym i handlowym. Oficjalne media irańskie spekulowały, że rozmawiano również o dalszej współpracy w sektorze zbrojeniowym. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka