Ursula von der Leyen i premier Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP/Przemysław Piątkowski, flickr.com
Ursula von der Leyen i premier Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP/Przemysław Piątkowski, flickr.com

Polska nie płaci kar, ale Bruksela je nam potrąca. KE naliczyła kolejną wysoką sumę

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 149
Komisja Europejska potrąciła dzisiaj Polsce 60 mln euro z należnych jej środków w związku z niewykonaniem orzeczenia w sprawie Izby Dyscyplinarnej - dowiedziało się radio RMF FM. Polska nie płaci kar, więc Bruksela potrąca je regularnie z należnych nam funduszy. Traci na tym budżet państwa.

KE naliczyła Polsce kolejną karę

Służby prasowe Komisji Europejskiej potwierdziły w przekazanym RMF FM oświadczeniu: "KE rozliczyła dzisiaj dziewiątą i dziesiątą transzę". Chodzi o okres od 30 sierpnia do 30 września zeszłego roku (32 mln euro) i okres od 1 do 28 października (28 mln euro). W sumie - 60 mln euro.

W sumie od 3 listopada, gdy KE zaczęła naliczać 1 mln dziennie kary za niewykonanie orzeczenia, odebrano Polsce 360 mln euro. Jednak na liczniku kar jest o wiele więcej, każdego dnia KE nalicza kolejny milion euro - informuje RMF FM.

Polska nie płaci kar, więc Bruksela odbiera je sama z należnych Polsce środków. Potrącenie dotyczy refundacji, o jaką zwraca się do KE budżet państwa. 

Kara w wysokości 1 mln euro dziennie

Minister ds. europejskiej Szymon Szynkowski vel Sek zabiega w KE - na razie bezskutecznie - o zaprzestanie naliczania tych kar.

W końcu października 2021 r. TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów

15 lipca ub.r. weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej.

W listopadzie ub.r. rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand informował, że wpłynęło pismo od polskiego ministra do spraw UE z prośbą o zaprzestanie wezwań do zapłaty. "Komisja ma obowiązek kontynuować swoje wezwania do nałożenia kar pieniężnych nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości do czasu, gdy Polska w pełni zastosuje się do postanowienia Trybunału (z dnia 14 lipca 2021 r. - PAP). Do tego czasu Polska będzie nadal płacić karę nałożoną przez Sąd" - dodawał wtedy Wigand.

Nowelizacja ustawy o SN w Senacie

Z kolei 13 stycznia br. Sejm uchwalił kolejną nowelizację ustawy o SN. Zgodnie z nią m.in. sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego.

Projekt złożył w Sejmie klub PiS. Według autorów nowelizacja ma być kluczowym "kamieniem milowym" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Nowelizacja trafiła obecnie do Senatu.

Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA.

ja

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka