Poseł Paweł Zalewski. Źródło: Screen z YouTube
Poseł Paweł Zalewski. Źródło: Screen z YouTube

Poseł Polski 2050 zdradził receptę na sukces w wyborach. Podał liczbę list wyborczych

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Ataki na nas są smutne, ale moim zdaniem to zjawisko przejściowe. Wynika z braku doświadczenia części polityków opozycji w partnerskiej współpracy. Tymczasem skuteczna działalność opozycji musi opierać się nie na dominacji kogokolwiek, ale właśnie na współdziałaniu, partnerstwie. I wydaje mi się, że ten czas niebawem minie, krytyka ustąpi realnemu współdziałaniu – mówi Salonowi 24 Paweł Zalewski, poseł Polski 2050.

W ostatnich tygodniach wielu  polityków opozycji związanych z Platformą Obywatelską, krytykuje Polskę 2050. Jeszcze ostrzejsi są publicyści sympatyzujący z PO. Zarzucają Wam, że rozbijacie jedność opozycji, która powinna iść jaki jeden blok, by pokonać Prawo i Sprawiedliwość, odsunąć je od władzy?

Paweł Zalewski: Tak, te ataki są smutne, ale moim zdaniem to zjawisko przejściowe. Wynika z braku doświadczenia części polityków opozycji w partnerskiej współpracy. Tymczasem skuteczna działalność opozycji musi opierać się nie na dominacji kogokolwiek, ale właśnie na współdziałaniu, partnerstwie. I wydaje mi się, że ten czas niebawem minie, krytyka ustąpi realnemu współdziałaniu.

Czytaj: Powstaje nowa partia polityczna. Opcja dla "zawiedzionych PiS-em"

Ale większość komentatorów jest zgodna, że szanse na jedną listę są coraz mniejsze. Tymczasem to właśnie wspólny start KO, Lewicy, PSL i Polski 2050 miałby dać największe szanse na wygraną. Teraz nie wiadomo nawet, czy opozycja pójdzie z dwóch, trzech, czy czterech list?

Decyzji co do konfiguracji, w jakiej startujemy jeszcze nie ma. Ale wszystkie badania pokazują wyraźnie, że największą szansę na zwycięstwo daje nie jedna lista, nie kilka list, ale dwa bloki wyborcze. Jeden złożony z Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy oraz drugi, w którym wystartowałyby Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe. Ale decyzje jeszcze nie zapadły. Wszystko jest możliwe, ale najbardziej racjonalny byłby start właśnie w takiej konfiguracji.

Załóżmy, że faktycznie poszlibyście jako koalicjant z Polskim Stronnictwem Ludowym. Jak będziecie chcieli przekonać do siebie wyborców?

Odsyłam do naszych obietnic podczas zjazdu w Łodzi, gdzie mówiliśmy o kwestiach bardzo ważnych dla Polaków i Polski. To m.in. angielski po podstawówce, maksymalnie trzy miesiące oczekiwania do specjalisty, tania energia z lokalnych źródeł tak, by uniezależnić się od Rosji, czy krajów Zatoki. Mieliśmy też propozycje proprzedsiębiorcze, zakładające wsparcie dla polskich firm. Będziemy chcieli poruszyć tych, którzy stracili szansę na przyzwoitą politykę, nie chcą duopolu rządzącego Polską od prawie 20 lat i są otwarci na trzecią propozycję, którą chcemy być.

Trzaskowskiemu się spieszyło. Na ruchliwej trasie przekroczył dozwoloną prędkość

"List opozycji może być pięć. Wtedy start Agrounii i Porozumienia z PSL może mieć sens"







Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka