Janusz Wojciechowski, komisarz unijny ds. rolnictwa. Fot. Flickr
Janusz Wojciechowski, komisarz unijny ds. rolnictwa. Fot. Flickr

Prezydent Duda winny za brak środków z KPO? Tak twierdzi unijny komisarz

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 82
- Gdyby ustawa o Sądzie Najwyższym została podpisana przez pana prezydenta Andrzeja Dudę, to pieniądze z Funduszu Odbudowy zostałyby Polsce wypłacone - powiedział komisarz europejski ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski w wywiadzie dla wp.pl. Polityk PiS twierdzi, że rozmawiał o tym kamieniu milowym z przedstawicielami Komisji Europejskiej i stąd ma pewność ws. wypłaty środków z KPO.

- Mówię to na podstawie wiedzy z samej Komisji Europejskiej. Wiem, że wejście w życie tej ustawy byłoby uznane za wypełnienie kamienia milowego dotyczącego wymiaru sprawiedliwości i sprawa byłaby załatwiona - tłumaczy Janusz Wojciechowski w rozmowie z "Wirtualną Polską". Eurokomisarz nie dostrzega wad w ustawie o Sądzie Najwyższym, których obawia się prezydent Andrzej Duda. 

Eurokomisarz: prezydent Duda winny

Mowa o teście na bezstronność oraz przeniesienie spraw immunitetowych do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Z nowymi propozycjami nie zgadzała się Solidarna Polska, uważając, że Unia Europejska wkracza w pozatraktatowe obszary w państwie członkowskim. Z kolei Duda obawia się podważania nominacji sędziowskich po 2017 roku. - Myślę, że wybór jest dziś taki: albo trudna sytuacja w sądownictwie z perspektywą dalszych reform oraz fundusze z KPO, albo nadal trudna sytuacja w sądownictwie i brak tych funduszy - opisuje Wojciechowski. 

- (...) gdyby ustawa o Sądzie Najwyższym została podpisana, Komisja Europejska odblokowałaby fundusze z KPO. Mam tę wiedzę bezpośrednio z Komisji, więc mówię o tym z pełną odpowiedzialnością - powtórzył komisarz unijny. 

Jedzenie robaków i C40 Cities 

Wojciechowski przyznał też, że nie ma zagrożenia ws. wprowadzenia przymusu spożywania robaków. Polityk bardziej jednak obawia się rekomendacji organizacji C40 Cities, do której należy Warszawa. Proponuje ona limity na ubrania, loty, poruszanie się samochodami czy spożywanie mięsa i nabiału.  

- Tak, bo te rekomendacje idą w kierunku ograniczania rolnictwa w gospodarce. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Niepokoją mnie takie inicjatywy. Rolnictwo nie jest wrogiem środowiska. To brak rolnictwa degraduje środowisko - oznajmił Wojciechowski. 

GW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka