Sędzia Waldemar Żurek. Fot. PAP
Sędzia Waldemar Żurek. Fot. PAP

Sędzia Żurek wygrał proces z własnym sądem. Potwierdziły się dwa zarzuty

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Sąd Okręgowy w Katowicach nakazał natychmiastowe przywrócenie sędziego Waldemara Żurka na stanowisko w jego dawnym wydziale, z którego został w 2018 r. przymusowo przeniesiony. Ponadto katowicki sąd przyznał, że władze Sądu Okręgowego w Krakowie stosowały wobec sędziego Żurka szykany i czynności dyskryminujące go – podaje Onet.pl.

"Siłowe przeniesienie do innego wydziału"

Sąd w Katowicach wskazał wszystkie działania wobec sędziego Żurka, które miały cechy dyskryminacji. — Sąd mówił o odcinaniu mi dostępu do komputera, o nieudzielaniu urlopu wypoczynkowego, o odmowie wydania nagrań z monitoringu. Tego było naprawdę wiele — powiedział Onetowi sędzia Żurek. — Jednak podstawową szykaną było to siłowe przeniesienie mnie do innego wydziału. Sąd wprost oświadczył, że to przeniesienie nie miało żadnych podstaw merytorycznych — dodał.

Polecamy:

Dagmara Pawełczyk-Woicka przeniosła sędziego Żurka

Przypomnijmy, że jesienią 2018 roku Żurka przeniosła do innego wydziału ówczesna prezes krakowskiego sądu Dagmara Pawełczyk-Woicka. To obecna szefowa Krajowej Rady Sądownictwa, niegdyś szkolna koleżanka ministra Zbigniewa Ziobry.

Sędzia Żurek, wbrew własnej woli, został przeniesiony z wydziału II odwoławczego do wydziału w I instancji krakowskiego Sądu Okręgowego (oba w pionie cywilnym). Sędzia odwołał się do KRS, ale Rada sprawę umorzyła.

Perypetie sędziego Żurka 

Sędzia odwołał się wówczas do Sądu Najwyższego. Jego sprawą miała zająć się Izba Cywilna. Ale zanim tak się stało skargę sędziego Żurka — bez akt — rozpoznał rzecznik i sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN Aleksander Stępkowski, niegdyś współzałożyciel Ordo Iuris.

Po pytaniach Izby Cywilnej SN do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, TSUE orzekł, że o statusie części sędziów w SN zdecydować musi organ zadający pytania, czyli właśnie Izba Cywilna. Ostatecznie skład sędziów rozpoznających decyzję TSUE został zmieniony w taki sposób, że o statusie sędziów określanych przecz cześć opinii publicznej „neo-sędziami” zdecydować mieli oni sami, gdyż uzyskali większość w składzie orzekającym. Sprawa nie została rozstrzygnięta do dziś – przypomina Onet.pl.

Wyrok jest nieprawomocny, ma rygor natychmiastowej wykonalności. 

KW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo