Za co Morawiecki ceni von der Leyen

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Financial Times" był pytany m.in. czy poprze kandydaturę Ursuli von der Leyen na kolejną kadencję jako przewodniczącej UE. Szef polskiego rządu nie chciał odpowiedzieć wprost na to pytanie, uznając je za "przedwczesne". - Zobaczymy, jakie będzie nasze stanowisko i jak będziemy w tym czasie traktowani - zaznaczył.

Jak Morawiecki ocenia von der Leyen

Pytany o ocenę działalności szefowej KE, Morawiecki powiedział, że ceni jej podejście w sprawie Ukrainy. - Nie wszystkie instytucje, ale ona osobiście, jest bardzo zaangażowana w to, co dzieje się na Ukrainie. Przy okazji, uzgodniłem z nią bardzo szczególne, profesjonalne i szybkie działanie w sprawie dzieci, które są uprowadzane przez Rosjan. Przypomina mi to niemieckich nazistów, którzy wykradali nasze polskie dzieci do Niemiec, a większość z nich nigdy nie wróciła do Polski po II wojnie światowej. To jest tak okrutne i tak brutalne zachowanie, że trudno to sobie wyobrazić. I tutaj w Ursuli von der Leyen mam bardzo pozytywnego partnera, który również wspiera Ukrainę - wyliczał polski premier. 

- Natomiast nie uważam, że Polska została potraktowana sprawiedliwie w całej kwestii praworządności i mam inne zdanie na ten temat niż ona. Ale muszę się pogodzić z rzeczywistością. I dlatego staram się w tej chwili dogadać z Komisją Europejską - dodał szef polskiego rządu.

Kością niezgody jest Fundusz Odbudowy

Morawiecki przyznał, że największą kością niezgody jest Fundusz Odbudowy. - A teraz stoi w miejscu, bo ustawa, którą przygotowaliśmy i w sprawie której Komisja potwierdziła, że spełnia ich oczekiwania, trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. I nie pozostaje mi nic innego, jak czekać i zobaczyć, jakie będzie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

Na pytanie, jak szybko można by ten przestój zakończyć, premier odpowiedział, że ma nadzieję, że "może to nastąpić w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, bo proces opiniowania innych organów, np. rządu, parlamentu, jest już finalizowany i wtedy opiniować będzie mógł zacząć Trybunał Konstytucyjny. Jestem ostrożnym optymistą, ale jest to całkowicie niezależne ode mnie" - zaznaczył.

Szef rządu przyznał, że Polska wystartowała już z pewnymi projektami, nie czekając na unijne środki. - Dlatego myślę, że jak będą pieniądze, to bardzo szybko będziemy mogli zastąpić nasze środki krajowe tymi pieniędzmi europejskimi - dodał.


Premier: UE nie powinna rozszerzać swoich kompetencji

Zdaniem Mateusza Morawieckiego UE być bardziej sprawiedliwa wobec krajów takich jak Polska, stojących przed największymi wyzwaniami, aby nadążyć za celami klimatycznymi narzuconymi przez Komisję Europejską.

W wywiadzie dla "Financial Times" szef polskiego rządu powiedział także, że instytucje UE nie powinny rozszerzać swoich kompetencji na coraz więcej obszarów, ponieważ zarządzanie rozszerzającą się o kolejne państwa strukturą staje się coraz bardziej skomplikowane.

- Nie pozwólmy na rozszerzanie kompetencji przez instytucje europejskie, oprzyjmy nasze podejście proceduralne na klauzuli pomocniczości, która istnieje, która była w traktacie rzymskim, była jednym z pierwszych artykułów. Wówczas Unia, złożona nawet z 35 krajów, z Ukrainą, Mołdawią i Bałkanami Zachodnimi, byłaby do opanowania - uważa Morawiecki.

ja

fot.  PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka