Dziennikarz "WSJ" trafił do aresztu Lefortowo w Moskwie.
Dziennikarz "WSJ" trafił do aresztu Lefortowo w Moskwie.

Amerykański dziennikarz w rosyjskim więzieniu. Biały Dom reaguje

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Biały Dom potępił aresztowanie korespondenta "Wall Street Journal" Evana Gershkovicha. Korespondent amerykańskiego dziennika został zatrzymany w Jekaterynburgu w Rosji, oskarżony o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych i wywieziony do moskiewskiego więzienia.

Biały Dom potępia aresztowanie dziennikarza

Biały Dom i szef dyplomacji USA Antony Blinken ponowili też ostrzeżenie dla amerykańskich obywateli, by nie podróżowali do Rosji, a obywatele USA przebywający już w tym kraju powinni go niezwłocznie opuścić.

"Atakowanie amerykańskich obywateli przez rosyjskie władze jest absolutnie, kompletnie nie do przyjęcia. Potępiamy zatrzymanie pana Gershkovicha w najmocniejszych słowach" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) John Kirby,. "Potępiamy też trwające ataki i represje rosyjskiego rządu wobec dziennikarzy i wolności prasy" - dodał.

Jak dodał, prezydent Joe Biden został poinformowany o sprawie w czwartek rano.


Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre poinformowała, że przedstawiciele Białego Domu i Departamentu Stanu USA rozmawiali z kierownictwem "Wall Street Journal" i rodziną zatrzymanego dziennikarza, a także z rosyjskimi władzami, starając się umożliwić dostęp konsularny do niego.

"WSJ" oznajmił, że "kategorycznie zaprzecza oskarżeniom ze strony FSB i zabiega o niezwłoczne uwolnienie zaufanego i bezstronnego reportera, Evana Gershkovicha". "Wall Street Journal" wyraził również obawy o bezpieczeństwo dziennikarza.

Został oskarżony o szpiegostwo

Gershkovich pracował w Moskwie od około sześciu lat; pisał o Rosji, Ukrainie i krajach byłego Związku Sowieckiego. Jego ostatni artykuł w "WSJ" ukazał się 28 marca.

Dziennikarz został przewieziony z Jekaterynburga na Uralu do sądu dzielnicy Lefortowo w Moskwie. Korespondent, który zaprzeczył stawianym mu zarzutom, będzie przebywał w areszcie co najmniej do 29 maja.

Stacja NBC News przypomniała, że 31-letni Gershkovich jest pierwszym od czasów zimnej wojny dziennikarzem amerykańskich mediów aresztowanym w Rosji pod zarzutem szpiegostwa. BBC podkreśliła, że korespondentowi "WSJ" może grozić kara nawet 20 lat pozbawienia wolności.

Niezależny portal Meduza podał w czwartek rano, że Gershkovich zaginął podczas pobytu w Jekaterynburgu. Krótko potem ukazało się oświadczenie rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), oskarżającej dziennikarza o zbieranie informacji stanowiących tajemnicę państwową. FSB potwierdziła, że dziennikarz został zatrzymany. Niezależne media rosyjskie powiadomiły, że Gershkovich przyjechał do Jekaterynburga, by napisać materiał o Grupie Wagnera, formacji wysyłającej najemników na wojnę z Ukrainą.

Stara taktyka Putina i FSB

"Niestety, to nie jest nowa taktyka ze strony Putina i rosyjskiego rządu, by zatrzymywać cudzoziemców, a zwłaszcza Amerykanów. Robimy wszystko, co możemy, by dowiedzieć się więcej na temat zatrzymania Evana i będziemy nadal informować jego rodzinę" - powiedział Kirby.

"Jest to frontalny atak na wszystkich zagranicznych korespondentów, którzy jeszcze pracują w Rosji i oznacza on, że FSB została spuszczona ze smyczy" - napisał na swoim Twitterze znany rosyjski dziennikarz Andriej Sołdatow, specjalizujący się w problematyce służb specjalnych.

Aresztowanie w Rosji dziennikarza "Wall Street Journal" to dowód, że Rosja jest niebezpieczna; powinny o tym pamiętać międzynarodowe firmy, które wciąż współpracują z Moskwą - oświadczył w czwartek Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Jak ocenia anglojęzyczny portal The Moscow Times, oskarżenia wobec Gershkovicha mogą sprawić, że inne media zagraniczne wycofają dziennikarzy z Rosji.

ja

(Zdjęcie: Dziennikarz "WSJ" trafił do aresztu Lefortowo w Moskwie. Fot. Wikipedia/Wall Street Journal)


Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka