(Zamach terrorystyczny w Tel Awiwie. Fot. EPA/ABIR SULTAN)
(Zamach terrorystyczny w Tel Awiwie. Fot. EPA/ABIR SULTAN)

Włoch zginął w Izraelu. Władze ujawniły jego tożsamość

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Między Izraelem a Palestyną panuje coraz bardziej napięta sytuacja. Zamachowiec rozpędzonym samochodem wjechał w grupę ludzi przy nadmorskiej promenadzie w Tel Awiwie. Zginął turysta z Włoch. Rzym potwierdził tożsamość mężczyzny

Zamach w Tel Awiwie

Władze w Rzymie potwierdziły śmierć obywatela Włoch w ataku w Tel Awiwie. Poinformowały, że ofiarą jest Alessandro Parini. Miał 30 lat i mieszkał w Rzymie.

Szef włoskiego MSZ Antonio Tajani potępił "tchórzliwy atak" w Tel Awiwie. Zapewnił, że jest w stałym kontakcie z władzami Izraela. Poinformował także, że wśród rannych jest dwóch Włochów.

Według policji zamachowiec wjechał samochodem w grupę ludzi tuż przy nadmorskiej promenadzie w Tel Awiwie. Auto przewróciło się na dach. Znajdujący się w pobliżu policjant zastrzelił napastnika, gdy ten próbował wyciągnąć broń.


Jak poinformował "Times of Israel", zamachowcem był 45-letni Yousef Abu Jaber, izraelski Arab, mieszkaniec miasta Kafr Kasim. Według portalu agenci izraelskiej służby bezpieczeństwa Szin Bet przesłuchują obecnie jego rodzinę.

Palestyńska organizacja Islamski Dżihad wydała w piątek wieczorem oświadczenie, w którym napisano, że atak w Tel Awiwie był "naturalną i pełnoprawną odpowiedzią na zbrodnie okupanta popełniane na narodzie palestyńskim" - podaje dziennik "Haarec".

Palestyńczycy ostrzelali samochód

W piątek doszło także do strzelaniny w Dolinie Jordanu na Zachodnim Brzegu. Zginęły w niej dwie Izraelki, siostry, a ich matka została ciężko ranna. Według agencji Associated Press, samochód, którym jechały kobiety, został ostrzelany przez Palestyńczyków.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał w piątek wieczorem zmobilizowanie sił bezpieczeństwa, w tym dodatkowych oddziałów wojskowych.

USA stoją po stronie Izraela  

"Stany Zjednoczone +zdecydowanie potępiają+ piątkowe ataki terrorystyczne w Tel Awiwie i na Zachodnim Brzegu, w których zginęły trzy osoby "- oświadczył rzecznik Departamentu Stanu Vedant Patel.

"Obieranie za cel niewinnych obywateli jakiejkolwiek narodowości jest niedopuszczalne" - podkreślił rzecznik. Zapewnił, że po tych atakach USA stoją "po stronie Izraela".

Konflikt między Izraelem a Palestyną 

W czwartek palestyńska organizacja zbrojna Hamas wystrzeliła z Libanu w kierunku Izraela 34 pociski rakietowe; to największy ostrzał z terytorium tego państwa od 2006 roku, czyli od czasu naszej wojny z szyickim Hezbollahem - powiadomiły źródła w izraelskiej armii, cytowane przez agencję Reutera. Większość, bo aż 25 pocisków, została zneutralizowana przez izraelski system antyrakietowy Żelazna Kopuła. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych, jeden mężczyzna doznał lekkich obrażeń - poinformował Reuters za siłami zbrojnymi Izraela i służbami medycznymi w tym państwie.


Po tym, jak w środę izraelska policja użyła wobec muzułmańskich wiernych w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie granatów ogłuszających i gumowych kul, palestyńscy bojownicy wystrzelili rakiety ze Strefy Gazy w kierunku Izraela.

Sytuacja w Izraelu jest napięta; trwa żydowskie święto Paschy oraz święty dla muzułmanów miesiąc ramadan. W środę izraelska policja dwukrotnie starła się z muzułmańskimi wiernymi w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie. Eskalacja przemocy spowodowała wymianę ognia w Strefie Gazy i podsyciła obawy przed dalszymi rozruchami.

Mimo zamachów protesty będą trwać 

W Izraelu cały czas odbywają się protesty przeciwko forsowanej przez rząd Izraela reformie sądownictwa. Organizatorzy zapewnili, że mimo zamachów terrorystycznych i rosnącej fali przemocy będą one kontynuowane. "Sobotnie zgromadzenie będzie miało inną formę, uczcimy pamięć ofiar ataków" - zapowiedzieli organizatorzy.

Przedstawiony na początku stycznia przez gabinet Netanjahu plan reformy sądownictwa jest postrzegany jako próba wzmocnienia władzy ustawodawczej i wykonawczej kosztem sądowniczej. Projekt wywołały trwające już tygodniami protesty na ulicach izraelskich miast, przybierające czasem formę gwałtownych starć z policją, oraz strajki. W manifestacjach w szczytowych momentach brały udział setki tysięcy ludzi. Pod koniec marca Netanjahu ogłosił wstrzymanie procedowania reformy i zapowiedział opracowanie jej bardziej kompromisowej formy. Protesty jednak trwają nadal.

Kluczową rolę w protestach odgrywają rezerwiści izraelskiej armii, w tym piloci i oficerowie sił specjalnych, którzy zagrozili, że nie będą stawiać się na służbie, jeżeli rząd przeprowadzi reformę - zaznacza Times of Israel. Dodaje, że rezerwiści wycofali się z tej zapowiedzi po ogłoszeniu przez Netanjahu przerwy w procedowaniu spornego ustawodawstwa.

MP

(Zamach terrorystyczny w Tel Awiwie. Fot. EPA/ABIR SULTAN)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka