TVN24 uderza w Ziobrę. Matka ministra sprawiedliwości: "Skąd ta nagonka?"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
Reportaż "Czarno na Białym" opisał sprawę śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, Jerzego. Dwukrotnie ją umarzano, a podjęto jeszcze raz, gdy PiS doszło do władzy. TVN24 twierdzi, że lekarka, która była przyjaciółką rodziny polityka, jest szykanowana przez prokuraturę, bo powątpiewała w wersję o błędzie medycznym. W tej sprawie oświadczenia wydała matka Ziobry i Prokuratura Krajowa.

Śmierć ojca Ziobry. Materiał TVN24

TVN24 przedstawiło wersję dr Wandy Cabali, która w przeszłości przyjaźniła się z Jerzym Ziobro i Krystyną Kornicką-Ziobro. Konsultowała z rodziną stan zdrowia pacjenta. Przyjęła go też do gabinetu - według żony zmarłego, stało się tak raz. Lekarka pamięta, że dwukrotnie. Jerzy Ziobro zmarł 2 lipca 2006 roku z powodu niewydolność serca w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Od tamtego czasu minister sprawiedliwości uważa, że doszło do błędu medycznego, a jego ojciec zmarł, bo wystąpiły powikłania. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w 2022 roku stwierdził, że Polska nie naruszyła prawa do życia z art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Lekarze z Krakowa zostali też w polskich sądach nieprawomocnie uniewinnieni, ale ta sprawa wciąż się toczy. 

Dr Wanda Cabala uważa, że jest nękana przez ludzi Zbigniewa Ziobry. Prokuratura postawiła lekarce zarzuty - próby wyłudzenia z NFZ 30 tys. złotych i fałszowania dokumentacji medycznej. Według TVN24, dokumenty ws. stanu zdrowia Jerzego Ziobry zaginęły. Cień podejrzenia pada na Krystynę Kornicką-Ziobro, której Cabala użyczała kartotekę. Matka ministra dysponowała kserokopią dokumentu. Materiał przekonuje widzów, że Ziobro wykorzystuje swoją pozycję w aparacie państwa, by udowodnić, że miał rację ws. zgonu ojca. 

 


List matki Ziobry

Kornicka-Ziobro napisała list, w którym oskarżyła TVN24 o szerzenie nagonki i manipulacje w materiale. "Jestem 83-letnią lekarką, dla której w zawodowym życiu zawsze najważniejsze były poczucie obowiązku i troska o pacjentów. Jestem też wdową, która z powodu niedbalstwa lekarzy straciła ukochaną osobę - Męża, również lekarza" - podała. Jak twierdzi, prowadzi walkę z sądami o prawdę ws. śmierci męża. "W imię pamięci o Mężu i dlatego, aby żaden lekarz nie lekceważył swoich obowiązków i aby podchodził do pacjentów z należytą troską. Wierzę, że w ten sposób mogę pomóc innym pacjentom" - zaznaczyła w oświadczeniu. 

"Korzystając, jak każdy obywatel, ze swoich praw, złożyłam zawiadomienie o przestępstwie sfałszowania dat w dokumentacji medycznej mojego Męża. To, że doszło do fałszerstwa, jednoznacznie potwierdzili powołani przez sąd biegli. Ma to znaczenie w kontekście błędów, które doprowadziły do śmierci Męża" - podkreśla Kornicka-Ziobro. 

"Doświadczyłam upokorzeń, jakich nigdy wcześniej nie zaznałam w życiu. Będąc pokrzywdzoną, czułam się jakbym to ja była winna. Kiedy leżałam ciężko chora w domu i po raz pierwszy nie mogłam uczestniczyć w rozprawie, sędzia Sądu Rejonowego w Krakowie wysłała po mnie, jak po bandytę, policję. Funkcjonariusze mieli mnie przez trzy kolejne dni dowozić, na łóżku, na salę rozpraw" - wspomina matka ministra sprawiedliwości. 

W liście Kornicka-Ziobro zastrzega, że to sąd, a nie TVN wyda prawomocny wyrok ws. śmierci jej męża. "Tyle że o sprawie, którą ma rozstrzygnąć sąd, rozstrzygnęła już telewizja TVN, przedstawiając mnie w negatywnym, szkalującym świetle. Przygotowując jednostronny insynuacyjny materiał, nie przedstawiła moich racji" - zaznaczyła. 

"Każdy ma prawo dochodzić sprawiedliwości i prawdy w sądzie. Dlaczego nie ja? Dlaczego mi się tego odmawia? Skąd tyle nienawiści i upokorzeń? Skąd tyle zacietrzewienia? Skąd ta nagonka, którą po raz kolejny rozpętuje telewizja TVN?" - dopytuje Kornicka-Ziobro. 

"Jestem starszą, ale nie naiwną osobą. Pani Marta Gordziewicz z TVN24 uderza we mnie, bo jestem matką Ministra Sprawiedliwości Prokuratura Generalnego. Atakujecie mnie, żeby ugodzić w syna. To haniebne" - zwróciła się do autorki reportażu TVN24, Marty Gordziewicz.  


Stanowisko Prokuratury Krajowej

Swoje stanowisko ws. materiału stacji przedstawiła też Prokuratura Krajowa. - Kwestie karne rozstrzygają w Polsce niezależne i niezawisłe sądy, a nie redakcja TVN24, która swoimi reportażami chce pozbawić rodzinę zmarłego Jerzego Ziobro, ojca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, tych samych praw procesowych, które mają wszyscy obywatele - podano w oświadczeniu. 

- Lekarka, którą telewizja w najnowszym reportażu pt. "Państwo Ziobry" kreuje na ofiarę rzekomych działań Zbigniewa Ziobro, została oskarżona m.in. o sfałszowanie dokumentacji medycznej Jerzego Ziobro - dodano. Cabala miała sfałszować wynik badania EKG, "co miało istotne znaczenie z punktu widzenia oceny stanu pacjenta", a fałszerstwo potwierdzili biegli z zakresu badań autentyczności dokumentów. Ustalenia te dwukrotnie potwierdzał sąd – w lutym 2019 i w styczniu br." - precyzuje prokuratura. 

- Redakcja wprawdzie wspomniała w reportażu o uznaniu winy lekarki, to jednak nie poinformowała, że działanie prokuratorów w tej sprawie wynikało z opinii biegłych, którzy stwierdzili niezgodności w dokumentacji medycznej - podano. Prokuratura odniosła się także do zarzutów zawyżenia kosztów opinii i wyłudzenia 370 tys. zł postawionych Czesławowi Ch. – biegłemu, który wydawał opinię w sprawie śmierci ojca Ziobry. PK podkreśliła, że zasadność zarzutu wyłudzenia 370 tys. zł w związku z zawyżeniem wydania opinii potwierdził w 2017 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty.

- Zeznania świadków i dokumenty jednoznacznie wskazują, że podejrzany – kierując zespołem sądowych biegłych - wypełniał w ich imieniu, ale bez ich wiedzy, rachunki i karty pracy. Zawyżał czas i nakład pracy biegłych, aby wyłudzić większe wynagrodzenie za opinię - informuje Prokuratura Krajowa. 

W sprawie wypowiadał się też Sąd Najwyższy, który uwzględnił kasację ówczesnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i "uznał błędy popełnione przez prokuraturę i sądy, co umożliwiło kontynuację niesłusznie umorzonego postępowania" - dodano. 

- W ocenie Prokuratury Krajowej reportaże telewizji TVN24 stanowią nieuprawnioną próbę wpłynięcia na sądy, które będą rozpoznawać apelację lekarki oskarżonej o sfałszowanie dokumentacji medycznej oraz apelację w sprawie lekarzy oskarżonych o błąd medyczny, w wyniku którego doszło do śmierci Jerzego Ziobro - podsumowano. 


Fot. Screen TVN24 

Zobacz też: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura