"New York Times" poznał plany Ukrainy. Wtedy Rosjanom urządzą piekło

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
W maju ukraińskie dowództwo zdecyduje się na kontrofensywę, która ma przynieść ogromne straty w szeregach rosyjskiego agresora. "New York Times" poznał zarys planowanej na ostatni guzik akcji. Gazeta twierdzi, że o wszystkim nie wie nawet administracja Stanów Zjednoczonych.

"NYT": Kontrofensywa ruszy w maju

Według informatorów "New York Times", klamka zapadła i Kijów nie będzie czekał do lata. Ruszy na Rosjan jeszcze w maju. W tej chwili gromadzi zapasy broni i amunicji, która jest dostarczana z Zachodu intensywnie od miesięcy na potrzeby kontrofensywy. "Bez zdecydowanego zwycięstwa wsparcie Ukrainy z Zachodu może osłabnąć, a Kijów może znaleźć się pod rosnącą presją, aby rozpocząć poważne negocjacje w sprawie zakończenia lub zamrożenia konfliktu" - ostrzega redakcja wpływowej gazety. 

USA i NATO dostarczyły ogromne ilości broni - ciężkiej artylerii i amunicji, licząc, że Ukraińcy wytrwają dłuższy czas w kontrofensywie. Stany Zjednoczone jednak nie dostrzegają zbyt wielu szans na pełen sukces. Nie oczekuje się od Ukrainy, że kontrofensywa odmieni całkowicie oblicze wojny - sugeruje "New York Times". 


Operacja będzie toczyć się nad Morzem Azowskim

Według dziennika, Ukraina ma plan przebić się przez głębokie okopy Rosjan i rozbić je w pył. Okupant poniesie ogromne straty, na co liczy dowództwo broniącego się kraju. Wstępne plany zakładają szeroko zakrojoną operację na południu w rejonie ukraińskiego wybrzeża Morza Azowskiego i nieopodal Krymu.

W obliczu coraz to nowych informacji, ukraińskie władze proszą zachodnie media o jak najmniej szczegółów dotyczących kontrofensywy. Generałowie będą mogli wówczas w spokoju przeprowadzić misję, od której może zależeć los Ukrainy i całego regionu. O wszystkich szczegółach nie wie nawet Biały Dom - donosi "New York Times". 

- Liczne scenariusze kontrofensywy, które są obecnie upubliczniane, mogą posłużyć jako podstawa fabuły filmowej. Ale nie chodzi tylko o naszą historię. Sami napiszemy swoją - komentowała w mediach społecznościowych Hanna Wasyliwna Malar, wiceminister obrony Ukrainy. 

 

Zdjęcie: Ukraińscy żołnierze/PAP/EPA 

Zobacz poza tym: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka