Sensacyjna porażka Barcelony
La Liga mogła być praktycznie domknięta, ale Barcelona wybrała wariant dłuższej obrony pierwszej pozycji. "Duma Katalonii" przegrywała nawet 0:2 z Rayo Vallecano i wydawało się, że może powtórzyć los Realu Madryt z tej kolejki, który sensacyjnie uległ Gironie 2:4 po zwariowanym meczu. Gole dla Rayo zdobywali w 19. minucie Alvaro Garcia płaskim strzałem w długi róg i Fran Garcia w 53. minucie. Przy drugim trafieniu pomylił się z wślizgiem Frenkie de Jong, a obrona pozostawiła obrońcy gospodarzy hektary wolnego miejsca.
Gol Lewandowskiego
Barcelona w międzyczasie zdobyła bramkę autorstwa Roberta Lewandowskiego, ale nie została ona uznana z powodu pozycji spalonej. Obecny wicemistrz Hiszpanii grał ospale, nie stwarzał sobie stuprocentowych sytuacji. Wreszcie Polak przełamał się w 83. minucie, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Lewandowski oddał mocny i ładny strzał, umieszczając piłkę w siatce Rayo.
Dla Lewandowskiego był to 18. gol w tym sezonie La Liga. Spośród wszystkich zawodników gości, polski snajper wyróżniał się aktywnością, choć nie ma mowy jeszcze o powrocie do formy z jesieni czy z etapu w Bayernie Monachium. Barca po 31. kolejkach ma 76 pkt. - 11 pkt. przewagi nad Realem Madryt i 13 pkt. nad trzecim Atletico Madryt.
Fot. Robert Lewandowski. PAP/EPA
GW
Fot. Twitter/FC Barcelona
Czytaj dalej:
Komentarze