Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, kadr ze wspomnianego filmu, na którym ojciec dusił swojego syna / źródło: PAP, YouTube
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, kadr ze wspomnianego filmu, na którym ojciec dusił swojego syna / źródło: PAP, YouTube

Dusił syna i transmitował to w sieci. Ziobro mówi: dość

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Ministerstwo Sprawiedliwości bierze się za patostreamerów. W przyszłym tygodniu do Sejmu trafić ma projekt ustawy, na mocy której grozić im będzie więzienie — podaje portal Wirtualnemedia.pl. To pokłosie filmu, który trafił do sieci w połowie marca, na którym mężczyzna z Dąbrowy Górniczej dusił swojego syna i transmitował to na żywo.

Resort sprawiedliwości walczy z patologią w sieci

Ministerstwo Sprawiedliwości chce zapanować nad patologią w Internecie. W tym celu przygotowuje projekt ustawy, na mocy której patostreamerzy (osoby, które transmitują w sieci m.in. libacje alkoholowe czy przemoc i zarabiają na drobnych datkach wpłacanych przez widzów streamów) będą mogły trafić do więzienia. Odniósł się do tego w rozmowie z portalem Wirtualne Media.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który zapowiedział, że projekt ustawy ujawniony zostanie w przyszłym tygodniu.

— Pierwsza rzecz: chcemy, żeby patostreaming został uregulowany w kodeksie karnym, ponieważ dzisiaj jest problem, z jakiego przepisu można postawić zarzuty. Druga rzecz: chcemy, żeby żeby to przestępstwo było zagrożone wysoką sankcją karną — powiedział Wójcik.


Kto powinien być ukarany?

Wiceszef resortu sprawiedliwości uważa, że ukarać należy nie tylko osoby znęcające się nad innymi ludźmi i zwierzętami, ale także te, które nagrywają te materiały i udostępniają je w Internecie. Jak wskazują Wirtualne Media, możliwe, że "do odpowiedzialności pociągnięte zostaną również te osoby, które wspierają patostreamerów poprzez wpłacanie donacji w trakcie ich transmisji.

Ojciec dusił syna i transmitował to do sieci

Projekt przygotowywany przez Ministerstwo Sprawiedliwości to reakcja na film, który trafił do sieci w marcu tego roku, na którym mężczyzna z Dąbrowy Górniczej dusił swojego siedmioletniego syna. Sytuację transmitowała do sieci mama chłopca. 

— Jak umrze, to przynajmniej będzie spokój — mówiła na filmie. — Niech zdycha — dodał jej mąż. Rodzice chłopca zostali zatrzymani, a dziecko trafiło do rodziny zastępczej.

"Nie odpuszczą tak łatwo"

Na temat rozwiązania przygotowywanego przez resort sprawiedliwości wypowiedział się w rozmowie z Wirtualnymi Mediami były patostreamer Rafał Kowalczyk, znany w Internecie jako Rafatus.

— Trzeba z tym walczyć, bo wiele osób (i też mówię o sobie) z problemami alkoholowymi sięga po kontrowersyjną sławę i niszczą życie nie tylko sobie, ale i innym. Łatwy pieniądz i złudne uznanie licznej patowidowni, prowadzi osobę uzależnioną do kompletnego upadku — powiedział. Jego zdaniem twórcy tego typu "nie odpuszczą tak łatwo" i będą za wszelką cenę szukać innych platform oraz możliwości zarabiania na patologicznych treściach.

RB

(na zdjęciu: Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, kadr ze wspomnianego filmu, na którym ojciec dusił swojego syna / źródło: PAP, YouTube)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka