Zwrot akcji ws. zatrzymanego b. wicepremiera. Sąd nie zgodził się z prokuraturą

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
Prokuratura wnioskowała o areszt tymczasowy dla Romana J., wicepremiera z czasów rządów SLD i PSL. Były polityk jest podejrzany ws. przemytu papierosów. Sąd zdecydował, że może wyjść na wolność.

Zatrzymanie byłego wicepremiera

Wicepremier Roman J. został zatrzymany przez CBŚP pod zarzutem nielegalnego obrotu papierosami. Na jego posesji odnaleziono aż 11 ton używek, przeznaczonych do obrotu. W sprawie zatrzymano łącznie cztery osoby - w tym syna byłego wicepremiera. Roman J. pomagał ukryć towary bez polskich znaków akcyzy. Te trafiały do obrotu dzięki zorganizowanej grupie przestępczej, z którą miał według służb współpracować 76-latek.  


Tymczasowy areszt dla dwóch kierowców

Okazuje się, że Roman J. będzie na wolności. Tak zdecydował sąd, wyznaczając jedynie poręczenie majątkowe dla J. w kwocie 50 tys. złotych i dozór policyjny. RMF FM podaje, że syn byłego wicepremiera i ministra ma status świadka. Dwóch innych zatrzymanych to kierowcy TIR-ów, przewożący nielegalnie papierosy. W ich sprawie sąd zdecydował o tymczasowym areszcie.   


Kim był Roman J. 

Roman J. pełnił funkcję wicepremiera z ramienia PSL w latach 1995-1997 w gabinetach Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza. Później założył w 1998 roku Partię Ludowo-Demokratyczną, już po odejściu od "ludowców". W 2000 roku popierał Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta. Roman J. w latach 1989-1991 był sędzią Trybunału Stanu. W 2015 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Fot. Zatrzymany wczoraj Roman J., były wicepremier. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo