(Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. EPA/STEPAN FRANKO)
(Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. EPA/STEPAN FRANKO)

Pauza zamiast kontrofensywy? Zełenski mówi o zagrożeniu na froncie

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 41
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z BBC stwierdził, że jego kraj potrzebuje więcej czasu na rozpoczęcie długo oczekiwanej kontrofensywy przeciwko siłom rosyjskim. – Stracilibyśmy wielu ludzi. Myślę, że to niedopuszczalne. Musimy więc poczekać – wyjaśnił. Jeszcze kilka tygodni temu eksperci na łamach amerykańskich mediów byli przekonani, że kontrofensywa rozpocznie się w maju.

Ukraińska kontrofensywa 

W mediach od dłuższego czasu mówi się o wielkiej kontrofensywie ukraińskiej armii, która może ruszyć w maju. Im bliżej planowanego odporu ataku rosyjskiego, tym pojawia się więcej spekulacji. Brytyjski generał w stanie spoczynku Richard Barrons mówił ostatnio w BBC, że kontrofensywa sił ukraińskich jest możliwa tylko na wąskim odcinku frontu. 

Do skutecznego przełamania rosyjskiej obrony konieczne jest posiadanie określonej przewagi liczebnej nad przeciwnikiem. Dlatego według Barronsa nawet w najbardziej sprzyjających warunkach taką operację można będzie przeprowadzić na odcinku frontu nie  dłuższym niż 25 km.

Barrons ocenił również, że w działaniach kontrofensywnych Ukraina powinna dążyć do odcięcia rosyjskich tras zaopatrzenia, np. w celu odcięcia Krymu lub przejścia w głąb rosyjskiej obrony, by zagrozić zapleczu przeciwnika. Taki scenariusz, jak pisze BBC, cytując wojskowego, „dałby wszystkim poczucie, że rosyjską armię można pokonać, chociaż raczej nie stanie się to w 2023 r.”.


Kontrofensywy narazie nie będzie 

Wszelkie spekulacje zamknął na razie prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. W rozmowie z BBC oznajmił, że mimo iż jego armia, która była szkolona przez kraje NATO jest gotowa do kontrofensywy, to wciąż potrzebuje "pewnych rzeczy”, w tym pojazdów opancerzonych, które "przybywają partiami”. Tymi słowami jednoznacznie przekazał, że kontrofensywa na razie się nie odbędzie. 

– Z tym, co już mamy możemy iść naprzód i jak sądzę odnieść sukces, ale stracilibyśmy wielu ludzi. Myślę, że to niedopuszczalne. Musimy więc poczekać. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu – dodał. 

Rosja liczy na "zamrożenie konfliktu" 

Jak zauważa BBC, w ostatnich tygodniach władze ukraińskie starały się zarówno publicznie, jak i prywatnie tonować oczekiwania w związku ze spodziewaną kontrofensywą. Wysoki rangą urzędnik państwowy, który mówił pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że przywódcy kraju "zrozumieli, że muszą odnieść sukces", ale atak nie powinien być postrzegany jako coś, co zakończy trwającą prawie 15 miesięcy wojnę.

Zełenski wyraził jednak pewność, że ukraińskie wojsko może posunąć się naprzód i ostrzegł przed ryzykiem "zamrożonego konfliktu", na który jak powiedział, Rosja liczy.

BBC wskazuje, że dla Ukrainy każdy wynik, który na Zachodzie będzie postrzegany jako rozczarowujący, może oznaczać zmniejszenie wsparcia wojskowego i presję na negocjacje z Rosją. Ponieważ prawie jedna piąta ukraińskiego terytorium jest pod kontrolą Rosji, a jej prezydent Władimir Putin ogłosił w zeszłym roku aneksję czterech ukraińskich obwodów, ta presja mogłaby obejmować też ustępstwa terytorialne.

– Każdy będzie miał jakiś pomysł. (Ale) nie mogą naciskać na Ukrainę, by oddała terytoria. Dlaczego jakikolwiek kraj świata miałby oddać Putinowi swoje terytorium? – powiedział ukraiński prezydent.

Zełenski o Eurowizji 

Zełenski odniósł się również do odbywającego się w tym tygodniu w Liverpoolu konkursu piosenki Eurowizji, który Wielka Brytania organizuje w zastępstwie Ukrainy.


Prezydent Ukrainy stwierdził, że wolałby zobaczyć Eurowizję w sąsiednim kraju, "do którego nasi ludzie mogliby podróżować i być bardzo blisko". – Mam jednak wielki szacunek do niesamowitego kraju, jakim jest Wielka Brytania - zaznaczył Zełenski. 

MP

(Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. EPA/STEPAN FRANKO)

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka