n/z: Violetta Ozminkowski, Krzysztof Daukszewicz Dostawca: FOTON/PAP
n/z: Violetta Ozminkowski, Krzysztof Daukszewicz Dostawca: FOTON/PAP

Żona Daukszewicza zabrała głos po wpadce męża. "To się zdarza wielu satyrykom"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 81
Po wpadce, jaką zanotował Krzysztof Daukszewicz w trakcie "Szkła Kontaktowego" na antenie TVN24 głos w sprawie zabrała jego żona Violetta Ozminkowski-Daukszewicz

Żona Krzysztofa Daukszewicza przeprasza w imieniu męża

Violetta Ozminkowski-Daukszewicz zdecydowała się zabrać głos po wpadce na wizji męża, satyryka Krzysztofa Daukszewicza, który zażartował z osób transpłciowych w obecności swojego kolegi z pracy prezenta Piotra Jaconia, który sam ma dziecko będące osobą transpłciową. Szerzej sprawę opisywaliśmy w tym miejscu.

"No więc tak... Milczałam, ale muszę się odezwać, bo chciałabym zwyczajnie podziękować wszystkim, którzy przesyłają do nas piękne słowa otuchy, na mój adres, bo Krzyś swojego oficjalnego nie ma. Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi Jaconiowi i jego rodzinie go zadać. Wiele razy słyszałam o panu Piotrze dużo dobrego z Krzysia ust, nasi przyjaciele wiedzą, że to prawda. Stało się i się nie odstanie. Krzyś już go przeprosił prywatnie wczoraj i oficjalnie dzisiaj, a jeszcze pewnie wiele razy będzie przepraszał" - czytamy na wstępie wpisu opublikowanym na Facebooku Violetty Ozminkowski-Daukszewicz.


Dalej żona Daukszewicza tłumaczy, że takie sytuacje na wizji jak jej męża w TVN24 cały czas to przytrafiają się jej "ulubionym satyrykom w Stanach". Nazwisk jednak nie podaje. "Nie można jednak zwalać na zawód satyryka, kiedy się kogoś zwyczajnie rani. Krzyś przerobił okropny dowcip Kaczyńskiego i już w momencie mówienia wiedział - że spier..." - pisze żona satyryka.

Violetta Ozminkowski-Daukszewicz zapewnia we wpisie, że wraz z mężem są w trakcie pisania książki o tym, jak nie należy żartować. "Ja mam dużo takich wpadek na swoim koncie, kochani fani Krzysia w ramach pocieszenia przysyłają nam swoje wpadki. Na razie tylko od Piotra Ostrach usłyszałam, że jesteśmy prostakami z prowincji". 

"Mieszkamy w Warszawie, ale to niewiele zmienia. Obrażanie prowincji jest mało kulturalne, bo prowincja to sposób myślenia a nie miejsce zamieszkania Panie Piotrze z Warszawy. Proszę was kochani - piszcie o swoich wpadkach - to zawsze pokrzepia, a tych którzy nas nie lubią prosimy o bardziej finezyjne wyzwiska. Bo też nam się w książce przydadzą"

"I jeszcze raz - wszystkim, naprawdę nie wiedziałam, że tyle słów wsparcia usłyszymy, piszę to ze ściśniętym gardłem, dziękujemy. I jeszcze raz - słowa wsparcia i przeprosin dla pana Piotra i jego rodziny" - zakończyła żona Krzysztofa Daukszewicza.



TVN24 przeprasza i odcina się od Daukszewicza

Przeprosiny wystosowała także stacja Piotra Jaconia, TVN24. Oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych.

- Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie „Szkło Kontaktowe” - zakomunikowała stacja TVN24, która w taki sposób zareagowała na falę oburzenia w sieci ws. wypowiedzi Krzysztofa Daukszewicza.  

n/z: Violetta Ozminkowski, Krzysztof Daukszewicz Dostawca: FOTON/PAP

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości