Zdjęcie ilustracyjne: auto komis MAX CAR / źródło: Facebook
Zdjęcie ilustracyjne: auto komis MAX CAR / źródło: Facebook

Kryzys w branży handlowej. Komisy i serwisy toną w długach

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Długi handlu rosną pomimo tego, że w ubiegłym roku handlowcy spłacili dużą część z 3 mld zł zaległości powstałych jeszcze podczas pandemii. Dzisiaj sklepom i hurtowniom szkodzą spadająca konsumpcja, wysokie koszty działalności i zatory płatnicze. Dlatego nie udało się utrzymać trendu spadkowego i zaległości doszły do 2,2 mld zł. Wielu sprzedawców nie płaci swoich zobowiązań, bo oni też czekają na zwrot pieniędzy od dłużników. W Krajowym Rejestrze Długów sektor handlu ma do odzyskania ponad 1 mld zł. Najwięcej długów mają komisy i serwisy samochodowe.

Tysiące zadłużonych handlowców

Połowa z 2,2 mld zł długów handlu przypada na 21,5 tys. hurtowni, każda z nich musi zwrócić średnio 48,2 tys. zł. Zadłużonych jest także 31 tys. sklepów, które mają 842,5 mln zł zaległości. Statystyczny dług jednego sklepu to 27,1 tys. zł. 

— Przyczyn pogorszenia sytuacji finansowej w handlu jest kilka. Przede wszystkim spadła siła nabywcza Polaków. Wysokie ceny w sklepach wymusiły niższą konsumpcję. Wiele osób ma też dodatkowe obciążenie finansowe w postaci bardzo wysokich rat kredytów mieszkaniowych. To sprawia, że Polacy zaciskają pasa i rozważniej podchodzą do kwestii zakupowych. Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że sprzedaż detaliczna w pierwszym kwartale 2023 roku zmalała o 3,5 proc. rok do roku. W samym marcu spadła o 7,3 proc. w stosunku do wyników sprzed roku. Tak dużą zmianę obserwowaliśmy ostatni raz w pandemii. Dziś takim czynnikiem kryzysogennym dla handlu jest wysoka inflacja — wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej


Kilkadziesiąt tysięcy firm z niespłaconymi zobowiązaniami

Rekordy biją sprzedawcy aut i serwisy samochodowe, którzy winni są 315,8 mln zł. Statystycznie na jeden zadłużony warsztat, czy komis przypada 26,8 tys. zł do spłacenia. W sumie w sektorze handlowym działa 64,3 tys. firm wpisanych do KRD ze względu na niespłacone zobowiązania. W sprzedaży hurtowej najwyższe zadłużenie ma sektor żywności, napojów i wyrobów tytoniowych (196,8 mln zł). Branża spożywcza jest kategorią, którą szczególnie silnie dotyka inflacja. Jak wynika z danych GUS, ceny żywności w kwietniu br. wzrosły o 19,9 proc. w skali roku, dużym problemem są także wyższe koszty produkcji i transportu. 

Na drugim miejscu znajduje się handel artykułami gospodarstwa domowego, który ma do spłacenia ponad 138,5 mln zł. Dalej są hurt maszyn, urządzeń i dodatkowego wyposażenia (39,8 mln zł), płodów rolnych i zwierząt (37,8 mln zł) oraz narzędzi technologii informatycznej i komunikacji (23,1 mln zł). W handlu detalicznym najwyższe zadłużenie mają sklepy sprzedające żywność, napoje i wyroby tytoniowe (77 mln zł) oraz artykuły do użytku domowego (58,2 mln zł). Trzecie miejsce należy do detalistów zajmujących się wyrobami związanymi z kulturą i rekreacją (40,9 mln zł), a czwarte sprzedażą paliw na stacjach (31,4 mln zł). Zadłużeni są nawet sprzedawcy narzędzi i technologii informatycznych, na 28 mln zł. Jednocześni handel jest sobie nawzajem winny ponad 300 mln zł.


Najwięcej dłużników na Mazowszu, Śląsku i w Wielkopolsce

W największych tarapatach finansowych znajdują się sprzedawcy z województwa mazowieckiego (480 mln zł zaległości), śląskiego (273,8 mln zł) i wielkopolskiego (255 mln zł), w którym jest także najwyższe średnie zadłużenie 40 tys. zł wobec 34 tys. zł. dla całego kraju. Najmniejsze długi handlu ma w województwach opolskim, podlaskim i świętokrzyskim

Tomasz Wypych

(zdjęcie ilustracyjne: auto komis MAX CAR / źródło: Facebook)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka