Afera o plagiat i doktorat Bartosiaka. Historyk mówi o skandalu

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 70
Coraz więcej naukowców uważa, że fragmenty książki Jacka Bartosiaka "Pacyfik i Eurazja. O wojnie" mogły zostać splagiatowane. Krótką analizę podrozdziału "Europa 1916" opublikował m.in. prof. Jarosław Centek z UMK.

Historyk: Metodologia Bartosiaka jest skandaliczna

Rozdział liczy zaledwie 3 strony. Ale, jak twierdzi naukowiec, 25 proc. zostało przetłumaczone dosłownie, drugie tyle to parafraza z amerykańskiego raportu. Prof. Centek uważa, że to co zrobił dr Jacek Bartosiak jest skandaliczne. Chodzi o to, że wnioski w pracy o Pacyfiku są wyciągane na podstawie historii, a wiedza historyczna zdobywana poprzez przepisanie raportu, który przedstawia ściśle proamerykański punkt widzenia i pod względem metodologicznym nie jest ścisły, to jest to "bardzo złe działanie", ale, co gorsza, wygląda na to, że było to działanie celowe.


Jak zaznacza historyk, przeanalizował tylko mały fragment Bartosiaka, ale zajrzał do rozdziału o 1941 roku i jego zdaniem treści są tam "porażające".  - Naprawdę spora część danych wyjściowych jest błędna, a metodologia jest skandaliczna. Jego zdaniem sprawa jest rozwojowa, trzeba dokładnie prześwietlić kolejne części i powinni zająć się tym eksperci. - Widać dysonans między rzeczywistością a tym na co dr Bartosiak chciałby się wykreować - zauważa prof. Jarosław Centek.

Słynny geostrateg popełnił plagiat?

Jako pierwszy na możliwość popełnienia plagiatu przez Jacka Bartosiaka wskazał Michał A. Piegzik, znawca historii Japonii, który wielokrotnie wytykał popularnemu geostrategowi błędy merytoryczne dotyczące działań Japonii w czasie II wojny światowej. Pisaliśmy o tym wczoraj.


Ernest Wyciszkiewicz, dyrektor Centrum Mieroszewskiego, opublikował w internecie kilka zdjęć porównujących pracę Bartosiaka i oryginał raportu przetłumaczony przez algorytm DeepL. Podobieństwa obu fragmentów są wyraźne.


"Od kilku dni śledzę sprawę i sam zacząłem porównywać książkę dr Bartosiaka na bazie doktoratu z tym artykułem RANDU. Wnioski nie są optymistyczne" - napisał ekspert od spraw wojskowych Jarosław Wolski. Jego zdaniem sprawą powinna zająć się Rada Doskonałości Naukowej.

Praca doktorska Jacka Bartosiaka

Jacek Bartosiak, szef Strategy & Future, obronił doktorat w 2016 roku. Praca „Geostrategiczna Sytuacja USA i Chin na Zachodnim Pacyfiku i w Eurazji a amerykańska koncepcja wojny powietrzno-morskiej” została napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Bogdana Góralczyka, Recenzentami pracy byli dr hab. Hubert Królikowski oraz prof. dr hab. Stanisław Koziej, którzy wyrazili zdanie, że praca jest bardzo wartościowa i warta wydrukowania. Ostatecznie Bartosiak opublikował jej książkową wersję pod tytułem "Pacyfik i Eurazja. O wojnie". Praca była broniona zanim wprowadzono (w 2019 roku) obowiązek sprawdzania prac oprogramowaniami wykrywającymi plagiaty.


Prof. Bogdan Góralczyk wywołany, czy będzie komentarz do całej afery odpowiedział na Twitterze krótko. "Będzie. Jak opadnie bitewny kurz".

Bartosiak początkowo odpowiadał Piegzikowi na jego krytyczne wpisy, nawet zagroził mu pozwem. Do zarzutów stricte o plagiat nie odniósł się i przestał komentować wpisy pod jego adresem. Nie zniknął całkiem z sieci, cały czas publikuje linki do analiz jego think tanku Strategy & Future.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura