(Kolejne drony nad Rosją. Fot. EPA/YURI KOCHETKOV, Pixabay)
(Kolejne drony nad Rosją. Fot. EPA/YURI KOCHETKOV, Pixabay)

Ataki na Rosję stały się codziennością. Kolejne drony blisko Moskwy

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
W obwodzie kałuskim w Rosji rozbiły się dwa drony. Bezzałogowce zostały odnalezione około 300 km od Moskwy. Nie doszło do eksplozji - informują ukraińskie media.

Rozbite drony w Rosji 

Ukraiński portal powołał się na komunikat regionalnych władz w Kałudze. Pozostałości bezzałogowców odnaleziono w pobliżu miejscowości Żyzdra i Duminiczy (około 300 km od Moskwy) na trasie M3 Moskwa-Kaługa-Briańsk, prowadzącej w kierunku obwodu sumskiego na Ukrainie. Lokalni mieszkańcy informowali, że w niedzielę wieczorem widzieli na niebie dwa obiekty podobne do dronów, poruszające się z prędkością około 140-150 km na godzinę i lecące w kierunku Moskwy - przekazała ukraińska agencja UNIAN za rosyjskim kanałem Mash na Telegramie.



To już kolejny podobny incydent w Rosji w ciągu kilku ostatnich dni. W nocy z czwartku na piątek odnotowano ataki dronów nieznanego pochodzenia w obwodach smoleńskim, kurskim i kałuskim. Celem nalotów w pobliżu Smoleńska były obiekty infrastruktury energetycznej - zakład przetwórstwa ropy naftowej, należący do koncernu Transnieft i budynek administracyjny w pobliżu instalacji gazowych.

Moskwa coraz bardziej zagrożona 

30 maja pojawiły się doniesienia o kilku dronach, które uderzyły w budynki mieszkalne na południowym zachodzie Moskwy. Portale informacyjne i media społecznościowe podawały rozmaitą liczbę bezzałogowców, od ośmiu do nawet 25. Władze w Kijowie powiadomiły, że "nie były bezpośrednio zaangażowane" w tę operację.

W poprzednich miesiącach naloty dronów odnotowywano też w innych rosyjskich regionach, m.in. w obwodach biełgorodzkim i briańskim, a także w Kraju Krasnodarskim i Adygei. Cel tych ataków stanowiły głównie obiekty infrastruktury krytycznej, m.in. rafinerie.

Ukraina udowadnia, że może skutecznie razić cele nawet w stolicy Rosji. Takie naloty bezzałogowców na Moskwę będą się powtarzać, ponieważ sowieckie i rosyjskie systemy obrony powietrznej nie radzą sobie z nowoczesnymi dronami - ocenił 30 maja izraelski analityk ds. wojskowości David Sharp.

MP

(Kolejne drony nad Rosją. Fot. EPA/YURI KOCHETKOV, Pixabay)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka