PO planuje kolejne marsze. Opozycja nie jest już jednolita

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Koalicja Obywatelska chce pójść za ciosem i organizować demonstracje w innych miastach, np. w Poznaniu. W tym przypadku nie może jednak liczyć na udział innych partii opozycyjnych, bo te - jak przekazują - mają już swoje plany. Wszystko wskazuje na to, że 4 czerwca był w aspekcie jedności wyjątkiem.

W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł zorganizowany przez PO i Donalda Tuska marsz. Wzięli w nim udział liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych. Marsz, według deklaracji organizatorów z PO, był zorganizowany "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami". Naliczyli się ok. pół miliona osób. 


Tusk chce więcej

Podczas środowej konferencji prasowej szef PO Donald Tusk podziękował za udział w marszu i zapowiedział kolejne "spotkania na ulicach innych miast". - Wzywam wszystkich mieszkańców Poznania i Wielkopolski na 16 czerwca na Plac Wolności w Poznaniu. A w następnych dniach będę także w Jeleniej Górze, we Wrocławiu i Kłodzku - powiedział lider Platformy.

Tymczasem politycy innych ugrupowań opozycyjnych mówili, że brak jeszcze decyzji, co do ich udziału w tych marszach.

Sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek przyznał, że jego formacja bierze udział w aktywnościach organizowanych przez opozycję, zwłaszcza jeżeli dotyczą np. obrony konstytucji. - Lokalnie będziemy podejmować decyzje o uczestnictwie w wydarzeniach, na które zaprasza Donald Tusk - powiedział w rozmowie z PAP. 

Wiceszef klubu Lewicy Dariusz Wieczorek dodał, że uczestnictwo w marszu nie było debatowane w władzach ugrupowania. Podkreślił też, że politycy Lewicy planują własną trasę i działania w ramach rozpoczynającej się kampanii. - Robimy swoje - zaznaczył. 


Nikt nie zwracał się do Trzeciej Drogi

Rzeczniczka Polski 2050 Katarzyna Karpa-Świderek podkreśliła natomiast, że nie ma jeszcze decyzji ws. udziału ugrupowania w marszu. - Marsz w Warszawie miał symboliczne znaczenie, bo odbywał się w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów, dodatkowo po podpisie prezydenta Andrzeja Dudy pod antypolską i antydemokratyczną ustawą. Był to marsz wszystkich Polaków w obronie demokracji. Teraz ruszamy w trasę i mamy zaplanowane własne spotkania, do których zapraszamy wszystkich naszych sympatyków i tych którzy szukają w polityce trzeciej drogi - zaznaczyła.

Rzecznik PSL Miłosz Motyka, pytany czy politycy Stronnictwa wezmą udział w marszu, zaznaczył, że mają oni już ściśle wypełniony kalendarz i nie przewidują udziału w takim marszu. - Następny tydzień obfituje w nasze konferencje i różne wydarzenia. Zresztą nikt się do nas o to nie zwracał. 4 czerwca wzięliśmy udział w marszu, by zademonstrować wsparcie i jedność. To był symboliczny marsz w symbolicznym dniu, teraz skupiamy się na naszych inicjatywach partyjnych - odpowiedział. Trzecia Droga na razie nie planuje ponownych rozmów o przystąpieniu do jednej listy, na co naciskali wyborcy opozycji w trakcie marszu 4 czerwca. W ostatnich sondażach widać spadki koalicji PSL i Polski 2050 kosztem Konfederacji i PO. 


Fot. Donald Tusk na marszu/Twitter: @PlatformaObywatelska

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka