(Grzegorz Braun na konwencji Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada)
(Grzegorz Braun na konwencji Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada)

Wielka konwencja Konfederacji. Po wystąpieniu Brauna pozostał niesmak

Redakcja Redakcja Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 194
W sobotę odbyła się konwencja programowa Konfederacji. Wydarzenie przypominające galę MMA, było huczne, a główni "zawodnicy" w większości nie zawiedli. Wyjątkiem był występ Grzegorza Brauna, który ze sceny nie zapomniał rzucić swoich "głównych haseł". Pierwotnie plan wystąpienia posła był inny, a czołowi politycy Konfederacji nie są zadowoleni z tego, co się wydarzyło.

MMA w wydaniu Konfederacji 

"Tak chcemy żyć" - pod takim hasłem w sobotę w hali Expo XXI odbyła się konwencja programowa Konfederacji. Partia, która w sondażach się umacnia, przede wszystkim chciał pokazać, że idzie na "ostrą wojnę" w wyborach. Stąd też konwencja zorganizowana została w stylu MMA, a prowadzącą była Paulina Klimek, prezenterka znana z gal KSW. Na konwencję mógł przyjść każdy zainteresowany. Według organizatorów do uczestnictwa w wydarzeniu zapisało się kilka tys. osób.

"Postery jak na KSW. Rozeznani mówią, że za reżyserię wydarzenia odpowiada firma, która organizuje gale MMA" – wskazuje dziennikarz Salon24 Marcin Dobski. 


Show dwóch aktorów 

Jako pierwszy na scenie w Expo XXI pojawił się przewodniczący koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, który ogłosił "Konstytucję Wolności". Jak mówił, dokument ten zawiera wartości Konfederacji, ale także to, jak chce ona osiągnąć zapisane tam cele.  "Do tych wyborów idziemy z "Czwórką" Konfederacji, cztery hasła wysuwamy na plan pierwszy ze stustronicowego programu" - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi o: proste i niskie podatki; dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców; mieszkania i domy tańsze o 30 proc.; gotówkę chronioną Konstytucją.

Bosak w swoim przemówieniu nie zapomniał o uderzeniu w UE. "Chcemy zachować wolność od absurdalnych regulacji, przedstawianych nam jako prawo. Nie każda regulacja będzie dla nas prawem. To, że ktoś coś wydrukuje, czy napisze w Brukseli to, że przejdzie to przez wszystkie unijne instytucje, albo to nawet, że ktoś przegłosuje to przez polski Sejm, to jeszcze nie sprawia, że my będziemy, jak niewolnicy spełniać każdy kaprys, który został napisany na papierze i przeprowadzony przez instytucje" - wskazywał polityk. Po wystąpieniu, poseł Konfederacji otrzymał gromkie brawa od licznie zgromadzonej publiczności. 

Następnie na scenie pojawił się współprzewodniczący Konfederacji, szef partii Nowa Nadzieja Sławomir Mentzen, który swoje wystąpienie poświęcił na opowiadaniu, jak uprościć system podatkowy i ułatwić życie przedsiębiorcom. W skrócie, zdaniem polityka Konfederacji, mają być dwie stawki podatkowe 12 i 19 procent oraz kwota wolna zwiększona do 51 tys. zł; ma wejść ulga kredytowa dla przedsiębiorców oraz uproszczony podatek ryczałtowy z dwoma stawkami, a także nowy CIT i ustawa VAT wzorowana na rozwiązaniach w Estonii. 


Mogło być fenomenalnie, ale... wystąpił też Braun 

W trakcie konwencji na scenie pojawił się również Grzegorz Braun, który z publicznością przywitał się w swoim stylu: "Szczęść Boże" - wykrzyczał. W swoim wystąpieniu kontrowersyjny poseł Konfederacji wypowiedział wszystkie hasła, która od dłuższego czasu Mentzen oraz Bosak próbowali odkleić od partii. "Stop segregacji sanitarnej. Precz z WHO. Stop ukrainizacji Polski. Stop banderyzacji polskiej racji stanu" – krzyczał. 


Tłum przyjął Brauna bardzo ciepło, z sali było słychać gromkie brawa oraz skandowanie: "Grzegorz Braun". Jednak, jak wskazuje Interia, organizatorzy powiedzieli, że poseł miał mówić o ochronie gotówki, a jego przemówienie miało trwać około pięciu minut. W rzeczywistości było to ponad 16 minut. "Bosak i Mentzen, jak się dowiadujemy, byli mocno niezadowoleni z takiego obrotu sprawy" – pisze portal. 

Po Braunie pojawił się Janusz Korwin-Mikke, który w przeciwieństwie do Brauna, był dość spokojny. Dawny lider partii mówił o oświacie i służbie zdrowia, powiedział, że Konfederacja zajmie się Adamem Niedzielskim i rozliczy pandemię. 

W trakcie konwencji głos zabierali również m.in. Anna Bryłka, Mec. Michał Wawer, czy Stanisław Tyszka. Publiczność w hali Expo idealnie wpasowała się w zamysł konwencji i żywo reagowała na wszystkie wypowiedzi. Często było słychać skandowanie takich haseł, jak: "Tak chcemy żyć", "wolność, własność, sprawiedliwość", "PiS, PO jedno zło".

MP

(Grzegorz Braun na konwencji Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka