źródło: screen wideo
źródło: screen wideo

Człowiek, który wygnał króla Hiszpanii. Sylwetka Joségo Manuela Villarejo Péreza

Redakcja Redakcja Teorie spiskowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
To on "wygonił" króla Juana Carlosa z Hiszpanii. Prezentujemy sylwetkę Joségo Manuela Villarejo Péreza. Jego nazwisko przewija się we wszystkich najgłośniejszych skandalach politycznych i kryminalnych ostatniego dziesięciolecia Hiszpanii. Posiadał on całą bibliotekę pikantnych nagrań iberyjskich elit, które z czasem zaczęły wyciekać do mediów.

Kim jest Jose Manuel Villarejo Pérez? Biznesmen, oficer policji, aferzysta i propagator teorii spiskowych

Nie da się odpowiedzieć paroma zdaniami na to pytanie. Z całą pewnością można powiedzieć, że Villarejo jest największym aferzystą w historii współczesnej Hiszpanii. Podsłuchiwał najważniejszych ludzi w państwie, miał kontakty z mafią, a uzyskane w legalny lub nielegalny sposób materiały wykorzystywał do swoich prywatnych celów.

Jego nazwisko wymieniane jest przy okazji największych afer w Hiszpanii. Mówimy tutaj m.in. o ujawnionych nagraniach rozmów najważniejszych osób w państwie, łapówkach i aferach szpiegowskich w które wmieszani są najważniejsi oficerowie policji i wojska. Ale po kolei.


Historia Jose Manuela Villarejo Péreza. Od policjanta do super agenta

Wiadomo, że Villarejo urodził się w 1951 roku. Zaczynał swoją karierę zawodową w hiszpańskim Korpusie Policji w 1972 roku jeszcze pod rządami dyktatora Francisca Franco. Wcześniej odbył służbę wojskową. Był m.in. antyterrorystą i brał aktywny udział w zwalczaniu baskijskiej partyzantki niepodległościowej (ETA). To wtedy został szpiegiem. Przybierał różne tożsamości, żeby infiltrować skutecznie środowisko separatystów.

Później został przydzielony do zespołu do spraw bezpieczeństwa obywatelskiego prefektury Madrytu i prawdopodobnie tutaj rozpoczęła się jego kariera z podsłuchami.

Między 1983 a 1993 rokiem funkcjonariusz skupił się na biznesie. Zarządzał wieloma spółkami. Wykonywał usługi śledcze dla prywatnych firm m.in. agencji detektywistycznych czy kancelarii adwokackich.

Od połowy lat 90. Pérez brał udział w operacjach specjalnych. Zajmował się wtedy śledzeniem i nagrywaniem lewicowych aktywistów, niektórych polityków i sędziów. Prawdopodobnie w tym okresie zebrał kompromitujące materiały na wiele ważnych osób w Hiszpanii.

Fala procesów sądowych i ujawnienie nagrań rozmów króla

Kłopoty z prawem Villarejo i początek jego medialnej sławy zaczęły się mniej więcej w 2014 roku. Wtedy wybuchło wiele skandali. Policjantowi zarzucano m.in. ujawnianie tajnych tajemnic, przestępstwa finansowe i udział w grupie przestępczej. Skonfliktował się on wtedy z najważniejszymi osobistościami ze świata hiszpańskiego, wojska, policji, wywiadu i polityki.

Popularny "chirurg" został sławny tak naprawdę w 2017 roku. To wtedy zdradził opinii publicznej, że posiada nagrania byłego króla Hiszpanii Juana Carlosa. On stał m.in. za ujawnieniem pikantnych nagrań rozmów władcy z kochanką, które miały sugerować, że król brał łapówki.

Po wycieku nagrań byłym królem w 2018 roku zainteresowała się hiszpańska prokuratura. Skompromitowany władca w 2020 roku wyemigrował z kraju do państw arabskich.

José Manuel Villarejo usłyszał łącznie kilkadziesiąt prokuratorskich zarzutów. W pewnym momencie groziło mu łącznie może mu grozić nawet do 109 lat. W 2021 rozpoczął się jego proces. Wtedy też aferzysta po ponad 3 latach spędzonych w areszcie wyszedł na wolność, ale nie wolno mu opuszczać kraju.

Dzisiaj powszechnie uważa się, że były policjant był zaangażowany w grupę tzw. państwowe ścieki. Podobno była to grupa wywodząca się jeszcze z czasów rządów Franco. Funkcjonariusze, politycy, dziennikarze i inne wpływowe osoby zrzeszone w ściekach zajmowały się m.in. walką z politycznymi przeciwnikami. Uderzali zwłaszcza w lewicujących aktywistów oraz skrajnie lewicową partię Podemos, która mogła naruszyć polityczny status quo w Hiszpanii między centrolewicą, a centroprawicą. Oba bloki stworzyły swojego rodzaju dwuwładzę po śmierci dyktatora w 1975 roku.


Villarejo udzielił głośnego wywiadu. "Nigdy nie zdradziłem"

Sylwetkę Joségo Manuela Villarejo przybliża nam podcast opublikowany na portalu magazynu The New York Times. Autor materiału, który spędził długie godziny z bohaterem licznych skandali, ze szczegółami opisuje karierę szpiega, gdy ten polował na baskijskich separatystów oraz afery, które wybuchły przez opublikowane przez niego taśmy.

"Była tam taśma, na której ówczesny minister sprawiedliwości Hiszpanii - kobieta nadzorująca system sądowy, który miał osądzić Villarejo - usłyszała, jak używa obelg wobec gejów. Była taśma sędziego w sprawie Villarejo, który rozważał, czy wyświadczyć przysługę handlarzowi bronią. Były też taśmy z byłym wiceprzewodniczącym dużej partii politycznej, dyrektorem banku, wybitnym hiszpańskim prawnikiem, który pomagał Julianowi Assange'owi.

Najgłośniejsze były oczywiście taśmy o Juanie Carlosie I, byłym królu Hiszpanii. Głos na nagraniach nie należał do monarchy, ale do byłej kochanki, Corinny zu Sayn-Wittgenstein, która opowiada Villarejo o swoim rozczarowaniu Juanem Carlosem. Powiedziała, że przez lata ukrywał pieniądze na szwajcarskich kontach bankowych i potajemnie otrzymał penthouse od sułtana Omanu. „Zachowuje się jak 5-latek ze swoimi zabawkami” – mówiła kobieta. Prokuratorzy po upublicznieniu pliku wszczęli śledztwo w sprawie korupcji przeciwko byłemu królowi.

Przy wątku hiszpańskiego władcy Villarejo opowiedział przy okazji niestworzoną historię. Stwierdził, że w króla była wymierzona specjalna operacja. Strażnicy mieli podmienić mu leki na tabletki, które zmniejszą jego popęd seksualny i sprawią, że zaczną wypadać mu włosy. Miało to sprawić, że żona porzuci króla, a ten wpadnie prosto w ręce kochanki, która współpracowałaby z służbami. Hiszpańskie służby oczywiście zaprzeczają, żeby taka akcja kiedykolwiek miała miejsce.

Co ciekawe, Villarejo upierał się, że nie miał nic wspólnego z przeciekami. Ale ostrzegł, że nagrywał ludzi od dziesięcioleci i że tylko niewielka część jego dorobku została wydana. Na pytanie, kto publikuje pikantne nagrania odparł: "spytaj policji, ona ma do nich dostęp".

Były szpieg szybko otrzymał przydomek "króla ścieków" lub "kanałów. "Kanały nie produkują brudu, one go oczyszczają" -mówił autorowi tekstu na swój temat. "Rzym zwyciężał, bo jako pierwszy wymyślił dobrą kanalizację" - dodał.

Mówił o sobie, że zawsze był lojalnym patriotą i nigdy nie zdradził swojego kraju. Twierdzi też, że zawsze wykonywał rozkazy przełożonych i nigdy nie było z nim problemów. A skąd tyle skandali z jego udziałem? Twierdzi, że "przestał być potrzebny" służbom.

A co teraz robi hiszpański król szpiegów, który w leciwym wieku spędził 3 lata w areszcie? Większość czasu spędza w domu medytując i słuchając muzyki klasycznej.

MB

Źródło zdjęcia: José Manuel Perez Villarejo fot. screen z wywiadu

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości