Były oficer wywiadu i członek zespołu Pentagonu do spraw UFO David Grusch. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / Pixabay
Były oficer wywiadu i członek zespołu Pentagonu do spraw UFO David Grusch. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / Pixabay

Władze USA ukrywają ciała kosmitów. Zeznania byłego oficera wywiadu przed Kongresem

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 130
Temat obecności kosmitów na Ziemi znowu powrócił. W Kongresie USA odbyło się posiedzenie w sprawie obecności kosmitów na Ziemi. Były oficer wywiadu i członek zespołu Pentagonu do spraw UFO David Grusch zeznał pod przysięgą, że USA są w posiadaniu technologii pozaziemskiej i ciał kosmitów. Jego słowa potwierdziło dwóch pilotów.

Były oficer wywiadu: Technologie UFO są od 80 lat w USA

Grusch, były oficer Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego i do niedawna członek All-domain Anomaly Resolution Office (Biuro Rozwiązywania Anomalii we Wszystkich Domenach, AARO) wewnątrz Pentagonu, zeznał pod przysięgą podczas środowego wysłuchania w podkomisji do spraw nadzoru Izby Reprezentantów, że Stany Zjednoczone od lat 30. ubiegłego wieku są w posiadaniu technologii o pochodzeniu pozaziemskim, a także ciała obcych istot oraz prowadziły od tego czasu kampanię dezinformacji nastawioną na zaprzeczanie ich istnieniu.

Według niego, USA posiadają nietknięte całe pojazdy, a władze od dekad prowadzą też program "inżynierii odwrotnej", próbując odtworzyć obce technologie. Grusch miał zebrać tę wiedzę w ramach swojej pracy w zespole Pentagonu, przesłuchując kilkudziesięciu świadków, którzy mieli mieć kontakt z UFO. Powiedział też, że sam wraz z żoną doświadczył "czegoś bardzo wstrząsającego".

Mężczyzna nie sprecyzował o jakich "wstrząsających" zdarzeniach mowa.

Powiedział natomiast, że posiada wiedzę o "wielu swoich kolegach, którzy zostali fizycznie zranieni" zarówno przez niezidentyfikowane obiekty, jak i przedstawicieli władz próbujących ich uciszyć. Sam powiedział, że obawia się o swoje życie, ponieważ wie o planowanej przez władze zemście. Odmówił jednocześnie podania szczegółów podczas jawnego wysłuchania, twierdząc, że może je podać podczas zamkniętej sesji. Ostatecznie przyznał jednak, że nie widział na żywo ciała kosmity.


Piloci potwierdzają. "Obiekty przekraczające prawa fizyki"

W kongresie wystąpili również dwaj byli wojskowi piloci, Ryan Graves i David Fravor. Opowiadali o swoich doświadczeniach z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, które zdawały się przeczyć prawom fizyki.


Graves stwierdził, że w 2014 roku podczas misji w okolicach bazy wojskowej w Virginia Beach dwa myśliwce F/A-18 przeleciały w odległości kilkunastu metrów obok mierzącego kilka metrów "czarnego lub ciemnoszarego sześcianu wewnątrz przezroczystej kuli". Dodał, że podobne obiekty były widywane przez ostatnie osiem lat i zdawały się one przeczyć prawom fizyki: zarówno utrzymywać się nieruchomo w powietrzu mimo wiatrów o sile huraganu, aby także natychmiast przyspieszyć do ponaddźwiękowej prędkości.

Według byłego żołnierza, cywilni i wojskowi piloci "rutynowo" spotykają się z niewyjaśnionymi zjawiskami powietrznymi (UAP), lecz bardzo rzadko je formalnie zgłaszają w obawie o swoją reputację i karierę. - Jeśli wszyscy mogliby zobaczyć dane czujników i wideo, które ja widziałem, nasza narodowa debata zmieniłaby się - powiedział Graves.

Powiedział też, że w 2003 roku podwykonawcy Boeinga w bazie Sił Powietrznych Vandenberg w Kalifornii zobaczyli "czerwony kwadrat" mierzący ok. 100 metrów z każdej strony, który podleciał do bazy znad oceanu, unosząc się przez 45 sekund nad wyrzutniami rakiet, po czym odleciał. Zdarzenie miało się potem powtórzyć jeszcze raz w ciągu tej samej doby.

Fravor, który był pilotem Marynarki Wojennej, opowiedział o swoim doświadczeniu z 2004 roku, kiedy jako pilot F/A-18 zobaczył biały obiekt w kształcie cukierka Tic-Tac, który również zdawał się przeczyć prawom fizyki. Wideo z tego incydentu, zarejestrowanego też przez inne samoloty oraz dwa okręty uczestniczące w manewrach, zostało już wcześniej ujawnione przez Pentagon. Fravor stwierdził, że widział z odległości ok. 800 metrów biały obiekt, który w niezwykle szybki sposób wzniósł się z niskiego pułapu, pokonując 60 mil w bardzo krótkim czasie, znikając pilotom z pola widzenia. Powiedział też, że obiekt zdawał się zakłócać radary, lecz nie emitował żadnej smugi sugerującej znany napęd.

- Technologia, z którą mieliśmy do czynienia, była dużo lepsza, niż cokolwiek mieliśmy. Mówimy o czymś, co było w stanie wylecieć w kosmos, polecieć gdzieś i zejść w ciągu sekund - powiedział pilot. Dodał, że incydent nie został nigdy poddany śledztwu.

Świadkowie: UFO stanowi egzystencjalne zagrożenie dla ludzi

Wszyscy trzej świadkowie zgodnie stwierdzili, że zauważone obiekty obiekty zdawały się badać możliwości wojskowe i słabe punkty USA, były zainteresowane instalacjami nuklearnymi oraz czy potencjalnie stanowią "egzystencjalne" zagrożenie dla ludzi. Jednocześnie sceptycznie odnosili się do możliwości, że nieznane obiekty należały do innych państw ze względu na ich możliwości zdające się przeczyć prawom fizyki.


Republikanie i demokraci wstrząśnięci

Przesłuchujący świadków członkowie komisji z obydwu partii, którzy dzień wcześniej odbyli z nimi zamknięte rozmowy, wyglądali na przekonanych zeznaniami, wzywając rząd do ujawnienia ukrywanej rzekomo wiedzy na temat tych zjawisk. Podawali też w wątpliwość dotychczas dostarczane przez zespół Pentagonu informacje na temat niewyjaśnionych zjawisk powietrznych (UAP). Zapowiedzieli też zgłoszenie ustaw nakazujących władzom ujawnienie większej ilości informacji.

- Dziś mamy pierwsze wysłuchanie tego rodzaju, w ramach których dotrzemy do sedna tego, co tak naprawdę dzieje się z UAP i usłyszymy ludzi, któzy mieli osobiste doświadczenia, a nie biurokratów z Pentagonu, którzy zostali wysłani, by blokować dochodzenia - powiedziała Republikanka Anna Paulina Luna, była pilot wojskowa. Jak stwierdziła sama zna wiele podobnych historii pilotów, którzy zaobserwowali niewyjaśnione zjawiska.

- Wzywam naszych przywódców wojskowych i przedstawicieli wywiadu do wypuszczenia większej ilości informacji Amerykanom na temat UAP - powiedział Demokrata Dustin Moskowitz, który stwierdził, że Pentagon wie więcej na temat niewyjaśnionych zjawisk, niż publicznie deklaruje. Zacytował też stwierdzenie lidera Demokratów w Senacie Chucka Schumera, że "Amerykanie mają prawo dowiedzieć się o technologiach nieznanego pochodzenia, pozaziemskiej inteligencji i niewyjaśnionych zjawiskach".

- To z pewnością było historyczne wysłuchanie - podsumował posiedzenie republikański kongresmen Tim Burchett.

MB

Źródło zdjęcia: Były oficer wywiadu i członek zespołu Pentagonu do spraw UFO David Grusch. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / Pixabay

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka