Fot. PAP/Piotr Polak
Fot. PAP/Piotr Polak

Wpadka PO. Spreparowali spot z premierem, w internecie zawrzało

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 157
W spocie kampanijnym PO wygenerowano głos premiera Mateusz Morawieckiego za pomocą sztucznej inteligencji. Początkowo nie było o tym informacji, ale partia opozycyjna po komentarzach internautów postanowiła zakomunikować, jak stworzono wypowiedzi.

Morawiecki krytyczny wobec Ziobry 

W najnowszym spocie PO zatytułowanym "Jak tak naprawdę wyglądają relacje w +zjednoczonej+ prawicy? Przekonajcie się sami!" zestawiono wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z mailami Dworczyka. 

Najpierw puszczono fragment, w którym premier w Sejmie przekonuje, że Zjednoczona Prawica jest twarda jak stal, a następnie sztuczna inteligencja przeczytała głosem Morawieckiego fragment z maili Dworczyka, w którym szef rządu jest krytyczny wobec Ziobry i jego partii.


PO zapomniała wspomnieć o użyciu sztucznej inteligencji 

Problem w tym, że tuż po opublikowaniu nie było informacji o tym, że maile czyta sztuczna inteligencja. Uwagę na to zwróciła m.in. Sylwia Czubkowska z TOK FM. "Ja wiem wiem zaraz mi się oberwie za symetryzm... Ale: gdy wykorzystuje się AI do sztucznego generowania głosu SZCZEGÓLNIE POLITYKA to TRZEBA TO JASNO I WYRAŹNIE OZNACZYĆ. Inaczej przykłada się rękę do niebezpiecznej zabawy w generowanie półprawd i deep fejków politycznych" – napisała. 


Po wpisie dziennikarki, pod spotem PO pojawił się oficjalny komentarz, że "lektor został wygenerowany przez AI". 

MP

Fot. PAP/Piotr Polak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka