fot. X/Dariusz Matecki
fot. X/Dariusz Matecki

Kaczyński spędził całą noc w gmachu TVP. Paski zmieniły kolor na czarny

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 286
Po przegłosowaniu przez Sejm tzw. uchwały medialnej, wielu polityków PiS pojawiło się w siedzibie TVP w Warszawie przy ul. Woronicza. Noc spędził tam też prezes PiS Jarosław Kaczyński. Paski w TVP Info zmieniły kolor na czarny.

Posłowie PiS zbojkotowali głosowanie i pojechali na Woronicza

We wtorek po godz. 22 Sejm przegłosował uchwałę "w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz Polskiej Agencji Prasowej". Posłowie wzywają w niej "wszystkie organy państwa" do niezwłocznej naprawy sytuacji w TVP. W głosowaniu zabrakło większości przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.

Politycy PiS zbojkotowali głosowanie - nie głosowało ponad 100 parlamentarzystów tej partii i tłumnie pojawili się w siedzibie Telewizji Polskiej, by rozpocząć dyżurowanie na straży obrony wolności mediów. W nocy w gmachu TVP przy ul. Woronicza dyżurowali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz b. przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz, a także posłowie Przemysław Czarnek, Radosław Fogiel, Zbigniew Kuźmiuk, czy Michał Woś. Z kolei do siedziby TAI przyjechali m.in. Mateusz Morawiecki, Waldemar Burda i Marcin Horała.


- Jaka tu demokracja, jeśli jest tu monopol medialny?- pytał. - Oni mówią, że chcą pluralizmu, ale tak naprawdę, to jest zafałszowanie rzeczywistości - zaznaczył były premier.

Morawiecki oświadczył, że PiS "nie chce takiego monopolu jaki był w PRL". Zwrócił uwagę, że za obecną koalicją rządzącą kryje się "koalicja ośmiu gwiazdek", która - jego zdaniem - "chce zmonopolizować rynek medialny". - Drodzy rodacy, nie pozwólmy na to, trzeba bronić niezależnych mediów. Trzeba bronić tego, aby telewizja publiczna mogła prezentować inny punkt widzenia niż TVN - zaapelował.


Na Woronicza był też Jarosław Kaczyński.  — Nie ma demokracji bez pluralizmu mediów, bez silnych mediów antyrządowych — powiedział do mikrofonu TVP Info.  - W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji — przekonywał prezes PiS.


Kaczyński spędził noc w siedzibie TVP; czarne paski

- Jesteśmy tutaj na ul. Woronicza, w ostatnim bastionie demokracji. Bronimy niezależności Telewizji Polskiej. Ani TVN, ani Donald Tusk nie zamkną nam ust - oświadczył rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński spędził w TVP całą noc. Koło 6 rano zastąpił go Marek Suski.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości będą robili dyżury po 10 osób w Telewizji Polskiej — przekazał w nocy Kaczyński. Następnie odbyła się narada polityków PiS zgromadzonych w gmachu TVP.


Do siedziby TVP próbował wejść w nocy dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, ale go nie wpuszczono. W środku nocy do Telewizji Polskiej przyjechała także policja. Funkcjonariuszy wezwała ochrona telewizji, ale interwencja szybko się zakończyła.


Pracownicy TVP też protestują przeciwko decyzji nowej większości sejmowej. Pasek informacyjny przesuwający się u dołu ekranu zmienił kolor z czerwonego na czarny. W dodatku program TVP Info zaczął być nadawany równolegle w TVP 1. "Uchwała kagańcowa", "koalicja 13 grudnia", "zamach na media publiczne". Takie napisy na paskach u dołu ekranu mogli oglądać widzowie telewizji publicznej.

- Pilnujemy, żeby w Polsce był porządek prawny i żeby były wolne media– powiedział w środę rano w Polsat News poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski. - Jeżeli mówią, że potrzebujemy odbić telewizję, no i tu mają wkroczyć dziennikarze z pewnej prywatnej stacji, no to będziemy po prostu mieli kolejną stację, która będzie chwalić rząd i nie będzie żadnego pluralizmu w polskich w mediach – stwierdził Suski.

Komentarze po nocnych wydarzeniach w TVP

To, jak zachowują się politycy PiS, broniąc "wolnych mediów", wywołało lawinę komentarzy.  "Cyrk PiS z obroną TVP przejdzie do historii jako totalny szczyt hipokryzji" - napisał dziennikarz Maciej Orłoś.

"Tak jest w reżimach totalitarnych - odwracanie kota ogonem. Nie było w historii III RP tak bezczelnego zawłaszczenia mediów publicznych, z których zrobili tępą, podłą tubę propagandową" - dodał.


"Nie będę płakać po TVP Info. Osiem lat propagandy i działania w interesie władzy, odbiera im prawo do uderzania w wysokie tony. Nie można jednak reformować mediów publicznych na wyścigi, w sposób wątpliwy prawnie, z naciskiem na emocje i show. To musi się dziać zgodnie z literą prawa, tyle, ile będzie trzeba. Tutaj nie ma drogi na skróty, inaczej ta propaganda wróci. O ile nie zamieni się płynnie wektorami. Zasługujemy jako Polacy na więcej" - skomentował na portalu X dziennikarz Marcin Makowski.

"Czy komuś brakuje państwowego tygodnika, państwowego dziennika czy państwowego portalu internetowego? To po co nam państwowa telewizja? Żeby politycy mieli za darmo propagandę za nasze pieniądze? TVP do likwidacji!" - komentuje poseł Konfederacji Sławomir Mentzen.

"PiS po przejęciu władzy wyrzucił 600 osób z TVP, a teraz okupują Woronicza w obronie przed… wyrzucaniem! Ha ha" - śmieje się ironicznie polityk KO Adam Szejnfeld.


ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura