fot. Screenshot
fot. Screenshot

Duda i Tusk lecą do USA. Prezydent położy na stole propozycję dotyczącą NATO

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 150
Prezydent Andrzej Duda proponuje, aby państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego wydawały 3 proc. PKB na obronność. - Prezydent ma konkretne pomysły, które przedstawi w Waszyngtonie. Będzie miał wieczorem uroczyste orędzie – zapowiedział prezydencki minister Marcin Mastalerek. Andrzej Duda i Donald Tusk we wtorek lecą do USA, gdzie obaj spotkają się z prezydentem Joe Bidenem.

Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed wizytą Dudy i Tuska w USA

Rano w poniedziałek rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwołane w ubiegłym tygodniu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Prezydent wskazał, że celem jest "pokazanie jedności" w sprawach bezpieczeństwa przed wspólną wizytą prezydenta i premiera Donalda Tuska w USA, gdzie obaj spotkają się z prezydentem USA Joe Bidenem w 25. rocznicę dołączenia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Spotykamy się, by w symboliczny sposób porozmawiać o strategicznych wyzwaniach, jakie stoją przed bezpieczeństwem Polski w aspekcie naszej obecności w NATO.  To ważny moment, by podziękować tym, którzy przyczynili się do tego, że 25 lat temu Polska mogła stać się częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego - mówił prezydent Andrzej Duda, rozpoczynając spotkanie RBN.

- Cała scena polityczna spotyka się dziś, by pokazać, że w sprawach bezpieczeństwa naszego kraju jesteśmy jednością. Mam nadzieję, że nasze przesłanie o wspólnym i jednolitym działaniu idzie w świat i pokazuje, w którym miejscu jest Polska - że jest rządzona w sposób odpowiedzialny - dodała głowa państwa.

Andrzej Duda zaproponował także, by państwa NATO zwiększyły wydatkowanie na obronność - Nie ma żadnych wątpliwości, że imperializm rosyjski jest groźny. NATO musi zachowywać sprężystość i gotowość, realizować swoje zobowiązania.  Chcę zaproponować podczas naszej wizyty w Białym Domu, a także będę rozmawiał o tym z naszymi sojusznikami i Sekretarzem Generalnym NATO, by państwa wspólnie zdecydowały, że wymaganiem Sojuszu będzie wydatkowanie nie 2 procent, a 3 procent PKB. By modernizacja armii, budowanie zasobów militarnych było faktem - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ocenił, że jest czas, aby przygotować dla Polski nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego.



Znamy szczegóły wizyty prezydenta w Stanach Zjednoczonych

Prezydencki minister Marcin Mastalerek ujawnił także, że wieczorem prezydent Duda wygłosi specjalne orędzie. – Prezydent ma konkretne pomysły, które przedstawi w Waszyngtonie. Będzie dziś o nich mówił, już za godzinę, o 9, będzie miał też pan prezydent wieczorem uroczyste orędzie, o 20, w stacjach telewizyjnych. Bezpieczeństwo powinno być wyłączone ze sporu politycznego. To przekaz prezydenta – stwierdził Mastalerek w Radiu ZET.

Więcej szczegółów na temat wizyty głowy państwa w USA przekazał inny prezydencki minister, Wojciech Kolarski w radiu RMF FM. Przyznał, że to Amerykanie zaproponowali, by doszło do spotkania Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem. Jednocześnie poinformował, że to dwie równoległe wizyty.

- To jest również bardzo szczególna sytuacja z punktu widzenia polskiej dyplomacji, bo mamy nie jedną, ale de facto dwie równoległe wizyty - prezydenta i premiera. Kancelarie współpracowały ze sobą w tej sprawie, natomiast to są dwie osobne wizyty - mówił Kolarski, dodając, że "wspólnym punktem jest spotkanie w Białym Domu".

Prezydencki minister poinformował, że prezydent wyleci do Waszyngtonu dziś po godz. 12:00, tuż po zakończeniu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zatrzyma się w hotelu St. Regis, bardzo blisko Białego Domu.

Kolarski przekazał, że oprócz spotkania z Joe Bidenem Andrzej Duda ma zaplanowane spotkanie na Kapitolu z przedstawicielami Demokratów i Republikanów, zarówno w Senacie, jak i Izbie Reprezentantów. Głowa państwa odwiedzi też siedzibę firmy Westinghouse, która wybuduje pierwszą w Polsce elektrownię jądrową oraz złoży wizytę w bazie czołgów Abrams w stanie Georgia. Nie jest planowane natomiast spotkanie z Donaldem Trumpem.

- Ta wizyta jest na zaproszenie prezydenta Stanów Zjednoczonych, ma też taki komponent gospodarczy. (...) Była też pewna sugestia ze strony amerykańskiej, żeby do takiego spotkania nie doszło w jej czasie - przekazał Kolarski. - Ta wizyta, chociaż jej pretekst jest historyczny, (...) ma dotyczyć budowania przyszłych relacji z Ameryką. Wizyta w siedzibie firmy Westinghouse, która ma budować elektrownię atomową w Polsce, to jest budowanie relacji na kolejny wiek ze Stanami Zjednoczonymi - zaznaczył.


Prezydent i premier nie polecą jednym samolotem

Krótki komentarz po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa napisał premier Donald Tusk.

"Z prezydentem Andrzejem Dudą różnię się politycznie niemal we wszystkim, ale w sprawie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny musimy i będziemy działać razem. Nie tylko w czasie wizyty w USA" - napisał Tusk we wpisie na platformie X.


Zgodnie z obowiązującymi zasadami lotów najważniejszych osób w kraju, określanych jako HEAD, głowa państwa i szef rządu polecą do USA na pokładach różnych maszyn.

- W jednym samolocie nie mogą znaleźć się dwie najważniejsze osoby w państwie, bo gdyby stało się coś niedobrego, to nie miałby kto kierować państwem. Dlatego zostało ustalone, że prezydent nie może lecieć razem z premierem – zaznaczył w rozmowie z PAP prof. dr hab. Stanisław Koziej, generał brygady w stanie spoczynku, w latach 2010-2015 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN).

Podkreślił, że przepisy regulujące loty najważniejszych osób w państwie wprowadzono po katastrofie smoleńskiej z 2010 r. - Nie pamiętam, by od wprowadzenia procedury lotów HEAD zanotowano jakieś drastyczne jej naruszenia - dodał.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka