Pierwsze informacje o wyborach. PKW: Osobnik chciał dać cztery piwa i czekoladę za głos

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
W niedzielę po godz. 10 odbyła się konferencja PKW. Następne zaplanowano na 13.30, 18.30 i 22. - Wybory przebiegają spokojnie, ale zawsze zdarzają się incydenty - oświadczył przewodniczący Sylwester Marciniak. Odnotowano przypadki wejścia na teren komisji wyborczej pod wpływem alkoholu i wykryto przypadek korupcji.

Dziś wybieramy prezydentów miast, wójtów, burmistrzów oraz radnych. Dla partii politycznych duże znaczenie będzie miało poparcie do sejmików wojewódzkich, które traktowane jest jak barometr nastrojów społecznych. PKW poinformowała, że wybory samorządowe przebiegają spokojnie. Zdarzają się jednak niepokojące incydenty.  


Incydenty wyborcze. Cztery piwa i czekolada

- Według ostatniego meldunku z Komendy Głównej Policji (...) jeżeli chodzi o przestępstwa, odnotowane w tej chwili siedem zdarzeń; dotyczy to bezprawnego naruszenia swobody głosowania, czy kradzieży, ewentualnie zniszczenia rzeczy. Ponadto, jeżeli chodzi o wykroczenia, to odnotowano 212 działań, przy czym dotyczy to takich wykroczeń jak naruszenie ciszy wyborczej, prowadzenie agitacji - wyliczał przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. 

- O dziwo - już od rana, raczej to się zawsze zdarzało w godzinach popołudniowych. Mamy przykład w Białymstoku, gdzie przewodniczący obwodowej komisji wyborczej okazał się być pod wpływem alkoholu; skierowany na miejsce patrol policji potwierdził, że mężczyzna jest w stanie nietrzeźwości, zawartość alkoholu - 0,19 mg na litr. Obowiązki przejęła zastępca przewodniczącego - dodał. 

W okręgu lubelskim doszło nie tylko z kolei do agitacji, ale też korupcji wyborczej. - Przyjechał znany jej osobnik, dał jej cztery sztuki piwa oraz czekoladę, mówiąc, że to jest za głos oddany na partnerkę wręczającego, która kandyduje do rady gminy. Został zatrzymany i osadzony - wspomniał Marciniak.   

Wadliwe karty do głosowania nie tylko w Warszawie

PKW potwierdziła też, że w jednej z warszawskich komisji rozpakowano przycięte karty do głosowania. - Wczoraj już była taka informacja, która się gdzieś tam pojawiała również w mediach w Warszawie. Była taka sytuacja, że jedna z kart do sejmiku była źle przycięta - zaznaczyła szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak. Jak wyjaśniła, procedury zadziałały, a karty zostały wycofane z lokalu i dodrukowano nowe egzemplarze. 

Wadliwych było 500 kart do głosowania w Warszawie. - Komisja obwodowa w momencie kiedy otrzymuje karty w przeddzień głosowania ma obowiązek sprawdzenia nie tylko liczby tych kart, które otrzymała, ale również i treści - informowała Pietrzak. 

- Dziś rano też mieliśmy takie informacje w kilku gminach, że dopiero wtedy zauważyły komisję, że nie zgadza się coś na karcie - dodała. 

Wyniki exit poll o 21 

W niedzielę głosujemy, mając na kartach wyborczych nazwiska kandydatów na 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Cisza wyborcza potrwa do godziny 21. Wtedy stacje telewizyjne ogłoszą wyniki sondażu exit poll z lokali wyborczych, przeprowadzony przez firmę Ipsos. 


Fot. Państwowa Komisja Wyborcza z pierwszą konferencją w dniu wyborów samorządowych/PAP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka