fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Tusk wskazał, kto zawalił w kwestii bezpieczeństwa Polski. Jedna z twarzy PiS

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 168
Donald Tusk mocno przekonuje do budowy europejskiej tarczy antyrakietowej, zwanej żelazną kopułą nad Europą. Jego zdaniem płacimy cenę za czasy, kiedy Antoni Macierewicz był szefem MON. Chodzi o stracony czas na zabezpieczenie polskiego systemu obrony.

"Chciałoby się powiedzieć: bezpieczeństwo, głupcze"

Dziś część posiedzenia rządu była poświęcona narastającemu konfliktowi na Bliskim Wschodzie, dlatego uczestniczyli w nim szef BBN Jacek Siewiera, szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła i dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Maciej Klisz. Po posiedzeniu premier Donald Tusk przekazał, czego dotyczyły rozmowy.


Szef rządu przekazał, że otrzymał informacje uspokajające odnośnie bezpieczeństwa polskich żołnierzy, którzy są obecni w Libanie i Iraku, nie są oni bezpośrednio zaangażowani w żadne akcje konfliktowe.

W kontekście globalnych napięć Tusk zwrócił uwagę na niepokojącą sytuację w konflikcie irańsko-izraelskim, która może wpłynąć na bezpieczeństwo nie tylko regionu, ale i całego świata. Premier zadeklarował, że zależy mu na działaniach, które realnie zwiększą poziom bezpieczeństwa Polski.

- Chciałoby się powiedzieć: bezpieczeństwo, głupcze, do każdego, kto z jakichś powodów (…) nie umie, nie chce działać na rzecz polskiego bezpieczeństwa – stwierdził Tusk.

Jego zdaniem powinniśmy wyciągnąć lekcję po tym, jak zachował się Izrael w obliczu irańskiego nalotu w porównaniu z tym, jak wygląda sytuacja na Ukrainie. Akcja irańska przeprowadzona na Izrael wyglądała bowiem bardzo podobnie jak rosyjskie ataki na Ukrainę.

— W przypadku Izraela jest jedna różnica. Ok. 99 proc. obiektów zostało strąconych, ten system działa. Ukraina była w stanie zestrzelić 30 proc. obiektów. (…) Wynika z tego wniosek, że żeby zbudować bezpieczeństwo, trzeba kontrolować niebo nad swoim terytorium. 


Tusk wini Macierewicza, za opóźnienia w zbrojeniach

Według premiera dzisiaj Polska jest w trudniejszej sytuacji, niż mogłaby być, przez decyzje byłego szefa MON Antoniego Macierewicza: - Płacimy cenę za czasy, kiedy Macierewicz był szefem MON. Chodzi o stracony czas na zabezpieczenie polskiego systemu obrony.

Tusk oskarżył byłego szefa MON o zakwestionowanie "przetargów na osiem baterii Patriot". - My go przygotowaliśmy pod koniec 2014 roku, a dopiero niedawno podpisano umowę na dwie baterie i zrobił to Mariusz Błaszczak. Antoni Macierewicz unieważniał także postępowania przetargowe na zakup dronów - zaznaczył lider PO.

- Większość zakupów zbrojeniowych było nieprzemyślaną strategią, którą wcześniej zniszczył Macierewicz. To była panika, w którą wpadł PiS po wybuchu wojny - dodał Tusk.

Później po spotkaniu w Warszawie z szefową duńskiego rządu Mette Frederiksen premier Donald Tusk poinformował, że jednym z tematów była budowa europejskiej tarczy antyrakietowej. - Ostatni atak Iranu na Izrael potwierdził jeszcze raz, jak ważne jest posiadanie tego typu instalacji. Nie ma żadnego powodu, żeby Europa była pozbawiona skutecznej tarczy antyrakietowej, antydronowej – dodał.

Podkreślił, że „Europa jest też w strefie zagrożenia”. - Cieszę się, że pani premier pozytywnie zareagowała na moją intencję, aby Polska dołączyła do projektu w Europie, który będzie budował skutecznie - i powinien budować o wiele szybciej niż do tej pory - kopułę chroniącą nasze niebo przed ewentualnymi atakami – dodał.


Premier komentuje słowa prezydenta o "niemieckim projekcie"

Dziennikarze pytali też premiera podczas późniejszej konferencji o słowa prezydenta, który nazwał o tzw. żelaznej kopule nad Europą powiedział, że to "biznesowy projekt niemiecki". Tusk odparł: "Dla mnie jest nieistotne, kto ma jaki biznes w kwestiach zbrojeniowych czy obronnych. Dla mnie jest istotne to, kiedy Polska będzie bezpieczniejsza. Czy Amerykanie robią biznes na sprzęcie, który nam sprzedają? Oczywiście że tak".

Premier podkreślił, że potencjalne uczestnictwo Polski w European Sky Shield Initiative to "nie alternatywa wobec czegokolwiek, tylko uzupełnienie" i nie oznacza rezygnacji z dotychczasowych Polskich programów, mających na celu ochronę nieba przed atakami rakietowymi. "Nikt nie mówi o rezygnacji z tego, co robimy w tej chwili. Nikt" - podkreślił szef rządu. To nawiązanie do słów prezydenta, który podkreślał, że Polska od wielu lat buduje system obrony powietrznej oparty przede wszystkim na systemie Patriot.

"Liczę tutaj na współpracę pana prezydenta. Ten ostatni rok jego prezydentury, moim zdaniem, powinien on poświęcić na pełną współpracę na rzecz naszego wspólnego bezpieczeństwa i liczę na to, że tak będzie" - zaznaczył Tusk.

ja

Na zdjęciu premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie, fot. PAP/Marcin Obara

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo