Manewry wojskowe Chin. Fot. X/@L_ThinkTank
Manewry wojskowe Chin. Fot. X/@L_ThinkTank

Chiny prowadzą manewry wojskowe i prowokują. Dzieje się wokół Tajwanu

Redakcja Redakcja Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
W czwartek od wczesnych godzin porannych chińska armia rozpoczęła manewry wojskowe wokół Tajwanu. Władze w Tajpej potępiają ćwiczenia i mówią o "irracjonalnej prowokacji". Działania Pekinu związane są z wyborem prezydenta na Tajwanie.

Chiny wysyłają ostrzeżenie 

Dowództwo Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA) poinformowało przed godz. 8 rano czasu lokalnego (godz. 2 w nocy w Polsce) o rozpoczęciu ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu. Prowadzone są w Cieśninie Tajwańskiej oraz na północy, południu i wschodzie Tajwanu. 

"Jest to również silne ostrzeżenie dla separatystycznych sił 'niepodległości Tajwanu' za ich akty 'niepodległości' i poważne ostrzeżenie dla sił zewnętrznych przed ingerencją i prowokacją" - czytamy w depeszy chińskiego ministerstwa obrony. W ramach krajowej propagandy chińskie media państwowe szeroko relacjonują ćwiczenia.



Tajwan w gotowości 

Tajwański resort obrony oświadczył, że ubolewa nad "irracjonalnymi prowokacjami i działaniami, które podważają regionalny pokój i stabilność" oraz że odpowie poprzez rozmieszczenie sił powietrznych, morskich i lądowych "w obronie wolności, demokracji i suwerenności Republiki Chińskiej", czyli Tajwanu.

Ministerstwo Obrony Narodowej Tajwanu podkreśla, że w obliczu "powtarzających się działań Pekinu, wszyscy oficerowie i żołnierze Armii Narodowej stoją na straży, podtrzymując silną wolę 'przygotowania do wojny, niedążenia do wojny, reagowania na wojnę, nieunikania wojny' i mają zdolność, determinację i pewność siebie, aby zagwarantować bezpieczeństwo narodowe".

Chiny rozwścieczone wyborem prezydenta Tajwanu 

Komunistyczne władze Chin utrzymują, że Tajwan jest częścią ich terytorium i określają zaprzysiężonego w poniedziałek nowego demokratycznie wybranego prezydenta Tajwanu Laia Ching-te jako "niebezpiecznego separatystę", który sprowadzi na wyspę "wojnę i upadek".

Lai Ching-te zwyciężył 13 stycznia br. w wyborach prezydenckich. Nowy przywódca zastąpił na stanowisku dotychczasową prezydent Tsai Ing-wen, która sprawowała urząd od 2016 roku. Lai przyjął gratulacje od czołowych polityków tajwańskich i przedstawicieli 12 państw świata utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Tajwanem. W inauguracji wzięli też udział politycy z USA, Japonii i kilku państw europejskich.

Nowy szef państwa rozpoczął karierę polityczną od urzędu burmistrza miasta Tajnan na południu wyspy, a następnie przez cztery lata był wiceprezydentem za kadencji Tsai Ing-wen.

W ubiegłym tygodniu władze w Pekinie oświadczyły, że Lai będzie musiał wybrać "między pokojowym rozwojem i konfrontacją". Jak przekazuje agencja Reuters, oczekuje się, że Lai wyrazi gotowość dobrej woli w stosunkach z Chinami kontynentalnymi i opowie się za pokojowym współistnieniem w relacjach z ChRL.

MP

Manewry wojskowe Chin. Fot. X/@L_ThinkTank

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka