Narodowy Fundusz Zdrowia potrzebuje kolejnych miliardów z budżetu państwa, aby utrzymać wydolność systemu ochrony zdrowia. Zadłużenie szpitali sięga 27 mld zł, a planowane podwyżki płac mogą jeszcze pogłębić kryzys. Resort zdrowia liczy na reformę szpitalnictwa – w przeciwnym razie system może się załamać.
NFZ potrzebuje kolejnych miliardów
Narodowy Fundusz Zdrowia znajduje się w najtrudniejszej sytuacji finansowej od początku swojego istnienia. Mimo że dotacje z budżetu państwa do NFZ sięgnęły już 21,5 mld zł, według minister zdrowia Izabeli Leszczyny to wciąż zbyt mało, aby pokryć potrzeby systemu – zwłaszcza przed planowanymi na lipiec podwyżkami wynagrodzeń dla personelu medycznego.
Początkowo dotacja dla NFZ w 2025 roku miała wynieść 18,3 mld zł. Tymczasem już do maja wydano ponad 15 mld zł, a Fundusz wykorzystał w całości swoją rezerwę ogólną (1,7 mld zł). Dodatkowo w marcu NFZ otrzymał 4 mld zł z budżetu na spłatę nadwykonań z 2024 roku.
Koszty rosną, wpływy NFZ ze składki nie wystarczają
Projekt planu finansowego NFZ zakłada wpływy ze składki zdrowotnej na poziomie 173,2 mld zł – to 87,5 proc. wszystkich przychodów Funduszu. Koszty świadczeń zdrowotnych oszacowano początkowo na 183,6 mld zł, a po marcowej korekcie wzrosły do 185,5 mld zł. Jednak według ekspertów te wyceny nadal są zbyt niskie.
NFZ musi pokryć m.in. koszt nielimitowanego leczenia onkologicznego, rosnącej refundacji leków oraz świadczeń ambulatoryjnych. Co więcej, plan finansowy nie uwzględnia jeszcze lipcowych podwyżek płac minimalnych w ochronie zdrowia. Minister finansów Andrzej Domański nie podpisał planu właśnie z tego powodu.
Szpitale toną w długach – ratunkiem może być reforma
Zadłużenie polskich szpitali wynosi już około 27 mld zł. Resort zdrowia zapowiada czwartą wersję reformy szpitalnictwa. Nowe przepisy mają zakładać wdrożenie planów naprawczych i pakietów pomocowych. Szpitale, które przestaną generować roczną stratę, będą mogły liczyć na stopniowe umorzenie długu przez Bank Gospodarstwa Krajowego – do 10 proc. rocznie.
Minister Leszczyna przyznała, że jeśli reforma nie zostanie uchwalona w 2025 r., jest gotowa podać się do dymisji. Jej zdaniem NFZ został obciążony zbyt wieloma kosztami przez poprzedni rząd, m.in. przez przerzucenie na Fundusz finansowania ratownictwa medycznego, bezpłatnych leków dla dzieci i seniorów czy leczenia osób z HIV i hemofilią – w sumie chodzi o 12 mld zł.
W tle toczy się także spór o wysokość składki zdrowotnej – prezydent Andrzej Duda zawetował w maju ustawę, która miała ją obniżyć przedsiębiorcom.
TW
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Ile wynoszą dotacje budżetowe dla NFZ i dlaczego są niewystarczające
- Z jakimi kosztami musi mierzyć się system ochrony zdrowia w 2025 roku
- Na czym ma polegać zapowiadana reforma szpitalnictwa i kto ją sfinansuje
na zdjęciu: Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański
Inne tematy w dziale Społeczeństwo