To nie Karol Nawrocki zyskał na pomyłkach w komisji obwodowej nr 113 w Warszawie, a Rafał Trzaskowski - wynika z ponownego przeliczenia głosów przez Sąd Najwyższy. Ten przypadek był ujęty w proteście wyborczym komitetu kandydata KO.
Przeliczono głosy w warszawskiej komisji
Sąd Najwyższy - w ramach postępowania I NSW 2826/25 - przeprowadził oględziny kart do głosowania w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 113 w Warszawie (ul. Spartańska 4). Posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN miało charakter niejawny i odbyło się z udziałem przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej, Prokuratora Generalnego oraz urzędnika wyborczego upoważnionego przez szefa KBW dla Dzielnicy Warszawa-Mokotów.
Z protokołu głosowania wysłanego do PKW wynikało, że Karol Nawrocki otrzymał tam 136 głosów, a Rafał Trzaskowski - 1774. Co się okazało po sprawdzeniu wszystkich oddanych głosów w komisji? SN dowiódł nieprawidłowości w przechowywaniu i segregowaniu kart wyborczych: "W workach stwierdzono niezabezpieczone koperty z kartami do głosowania oraz znaczną liczbę kart luzem wrzuconych do worka" - czytamy w komunikacie. W efekcie zaniżono liczbę głosów oddanych na Nawrockiego, a zawyżono poparcie Trzaskowskiemu.
Na przypadek warszawskiej komisji obwodowej powoływał się komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego, a także poseł KO Roman Giertych, oskarżając opozycję o masowe fałszerstwa przy urnach.
Pomyłka na niekorzyść Nawrockiego
"W wyniku przeliczenia odseparowanych kart, umieszczonych przez OKW luzem w worku, stwierdzono wśród głosów luzem dodatkowo: 160 głosów na Karola Nawrockiego oraz 3 głosy nieważne (skreślone oba nazwiska na 2 kartach i brak krzyżowania się linii przy nazwisku jednego z kandydatów na jednej karcie). Wszystkie te głosy OKW w protokole przypisała kandydatowi Rafałowi Trzaskowskiemu. Ponadto stwierdzono w worku wyborczym 1611 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego.
W wyniku oględzin stwierdzono: 296, nie zaś 136 ważnych głosów oddanych na Karola Nawrockiego oraz 1611, nie zaś 1774 ważnych głosów oddanych na kandydata Rafała Trzaskowskiego" - podał Sąd Najwyższy. Co ważne, PKW i Prokurator Generalny nie wnieśli uwag do przeprowadzonych czynności. Wskazuje to, iż uznają je za prawidłowe i nie podważają legalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Z kolei w Sądzie Okręgowym w Zabrzu ponownie przeliczono głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 20. Przeliczenie wykazało jedną pomyłkę w przypisaniu głosu.
W Zabrzu nieprawidłowo przypisany... jeden głos
O godzinie 10 rozpoczęto otwieranie worka z kartami wyborczymi. Z urny wyjęto 1241 kart, w tym 1225 głosów ważnych. Początkowy protokół wskazywał 543 głosy dla Karola Nawrockiego oraz 682 dla Rafała Trzaskowskiego. Jednak ponowne liczenie wykazało, że jeden głos oddany na Trzaskowskiego został błędnie przypisany Nawrockiemu.
Po korekcie wyniki przedstawiają się następująco: Karol Nawrocki zdobył 542 głosy, Rafał Trzaskowski - 683. Oddano poza tym 16 głosów nieważnych.
Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 50 tysięcy protestów wyborczych dotyczących tegorocznych wyborów prezydenckich. Większość z nich - ok. 90 proc. - to powtarzające się formularze promowane przez posła KO Romana Giertycha. I Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Manowska, określiła je w Radiu ZET mianem "giertychówek", które paraliżują pracę SN.
Fot. Sąd Najwyższy/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka