Szymon Hołownia nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego Polski 2050. Marszałek Sejmu zabrał głos po posiedzeniu Rady Krajowej partii. Wybory nowego lidera Polski 2050 są zaplanowane na styczeń 2026 roku.
Hołownia: "Polska 2050 zawsze w moim sercu"
Swoją decyzję Szymon Hołownia ogłosił podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej Polski 2050. – Założyłem tę organizację, dałem jej wszystko, co mogłem i co umiałem, i dalej będę dawał w takim zakresie, w jakim będzie to konieczne. Ale rolą lidera jest też powiedzieć w pewnym momencie: przekazuję pałeczkę w sztafecie. Myślę, że ten moment nadszedł dla mnie i dla organizacji – mówił.
Polityk zapewnił, że Polska 2050 zawsze będzie miała "szczególne miejsce” w jego sercu, podobnie jak inne inicjatywy społeczne, które wcześniej tworzył. – Ja oczywiście nigdzie się nie wybieram. Będę służył radą, będę wspierał, będę pomagał, ruszę w Polskę rozmawiać z naszymi strukturami – zadeklarował.
Zmiana przywództwa przed wyborami parlamentarnymi
Hołownia zaznaczył, że decyzję podjął na dwa lata przed wyborami parlamentarnymi, aby jego następca miał czas przygotować partię do kampanii. – Mam nadzieję, że moi koledzy i koleżanki wyłonią nowego lidera, który w odpowiedzialny, sprawny sposób poprowadzi Polskę 2050 do zwycięstwa w 2027 roku – powiedział.
Podkreślił również, że nie szuka "zastępcy”, ale pełnoprawnego "następcy”. – Ja bardzo lubię szukać ludzi silniejszych i mądrzejszych od siebie, a nie killować ich, jak to jest w zwyczaju politycznym, po to, żeby nie zagrażali mojej pozycji. Nie jestem niezastępowalny – dodał. Polska 2050 w sondażach ma między 1 a 3 proc. poparcia i według wszystkich pracowni nie ma szans na przekroczenie progu wyborczego. Wielu ekspertów uważa, że formacja Hołowni znajdzie się na wspólnej liście wyborczej z KO, PSL-em i Lewicą.
Fot. Szymon Hołownia, marszałek Sejmu/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka